Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Ewelina Jeśli piszesz szczerze, to jestem zaskoczony, jak dobrze znam kobiety. Pozdrawiam, wpadłaś na fajny temat.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@aisTak ostatnio R. Sikorskiego określiła moja wiekowa już mama. Notabene, uważam, że jest w błędzie.

Opublikowano

@Rolek Rozumiem Twoją Mamę, bo po zastanowieniu się mogę powiedzieć, że jest przystojnym mężczyzną. Aczkolwiek nie rozmyślam o Politykach, w moim odczuciu są aseksualni. 

Na przykład szczerze mnie dziwi powodzenie Janusza Korwin Mikke - ????? Nie rozumiem fascynacji tym panem. 

Ale są różne gusta...

Ja jednak wolę artystów :)

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wszyscy Cię chwalą, no cóż, trudno ;)

Dlatego zapewne się narażę, więc jeśli się ktoś obrazi - to na mnie, trudno co zrobić? ;))

Mam wrażenie, że szybko pisałeś, stąd pewnie ta składnio-gramatyka.

Pochwalę jednak za chęci, bo nie każdemu przyszło do głowy, by napisać ripostę.

Ale do rzeczy. W pierwszej części wiersza jest problem z 'czasem'.

Bo jeśli "musi (coś/ktoś) być", to dalej musi "mieć". U Ciebie 'ma'. Dlatego coś nie gra.

Dalej, ponieważ wciąż jesteśmy w tym samym czasie zdecyduj sam,

czy nie lepiej brzmi, kiedy odpowiednio odmienimy wyrazy w zdaniu.

Pozdrawiam.

 

Mężczyzna...

Musi być wysoki z klatką jak puklerz

A także mieć twarde zdanie,  

Jednak umieć wysłuchać.

 

Mężczyzna...

Z zadbanymi dłońmi

I mocnymi palcami

Starzeje się jak traper,

Siwizna i zmarszczki

Jeszcze dodają mu męskości.

 

Mężczyzna...

Roztropny i opiekuńczy

Z odrobiną szaleństwa.

Zabawny w towarzystwie,

Przyciąga inne.

 

Mężczyzna...

Wierny.

A jednak słodki łobuz.

Opublikowano

@Ewelina Bardziej myślałem o tym, czy pochwała mojego wierszyka jest szczera. Bo jeśli tak, to chyba dobrze rozumiem kobiety. Pozdrawiam

@aff Myślę jednak, że kobietom zależy na wyglądzie swoich chłopaków. Pogląd  "wystarczy że jest ładniejszy od diabła" można schować w XIX w.

Pozdrawiam

Opublikowano

@Rolek pochwała wierszyka wynikała z szybkiej odpowiedzi z Twojej strony na mój wierszyk. To była błyskotliwa reakcja. Nie wyrokuje czy w nim zawarta jest cała prawda o kobietach, choć wydaje mi się, że jest jej sporo i zgrabnie to wszystko ująłeś. 

 

Pozdrawiam serdecznie 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...