Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


7 1 1 dni .... 11.09.2000


Ile serca - tyle chamstwa
Jaka słabość - taka siła

okrucieństwa gruba warstwa
cierniem się w me serce wbiła



Jakie myśli - takie słowa
Ile marzeń - tyle złości

Nie ma już mojego boga
On nie miał dla mnie litości



Ile w krwawej ofierze czerwieni
Ile los fałszywych dróg znaczy

Ile łez, ile słońca promieni
Tyle jest we mnie ROZPACZY



Wybaczcie za ten wiersz, ale nadaje sie do mojego dzisiejszego nastroju..

Opublikowano

Dormo "kazdy ma chwile, kiedy potrzebuje kleknac." Pamietaj jednak, ze Twoje dzis, to nie Twoje jutro, a "Po ciemnej nocy, ze jasny dzien wschodzi". Jutro znow zaswieci slonce dla mnie, dla Ciebie... A jesli zgasnie, to moze pewnymi sprawami przestaniemy sie martwic. Zycie to platanina roznych drog, wiejskich, miejskich, szerokich autostrad i ciemnych zakamarow. Czasem zdarzy sie w tej gmatwaninie wdepnac w gowno kazdemu z nas. Lecz sztuka wieksza od omijania gowien jest w wypadku wdepniecia w nie, umiejetnosc pozbycia sie niechcianego goscia. Bo nie ma osoby, ktora nigdy niewdepnela. W najorszym wypadku mozesz zmienic but :D.
Wieszsie podoba, W sam raz na moj wisielczy nastroj... Dzis wszystko przeciwko mnie. Ale jutro bedie lepiej. Czego Tobie i sobie zycze.

Opublikowano


Dziekuje ci kochanie za komentarz..Jak na prawdziwego nazeczonego przystalo zawsze jestes subtelny i umiesz pocieszyc :)

Tylko troche za duzo o tych gowienkach, ale przezyje..
Opublikowano

Isc przez zycie razem bedzie nam znacznie latwiej. Kiedy jedno z nas sie potknie lub zbladzi, albo nie daj mily bog wdepnie gdzies w cos :D, drugie zawsze bedzie przy nim by ta nieczystosc usunac :D. Musisz jednak wiedziec nim powiesz sakramentalne tak, ze mam buty z bardzo chropowata powierzchnia, a ty dosc plaskie superstary nosisz. JEsli nawet to Cie nie zraza, to znaczy, iz nasza milosc moze zwyciezyc wszystko i jestesmy jak dwie polowki pomaranczy. Pffff co tam pomaranczy, wielkiego melona, albo arbuza z ktorego az kapie :D:D:D
A pierscionek to Ci dam z gumy Barbie, bo lubie ten jej slodki smak, i te obrazki lalek... Zawsze nad lozeczkiem sobie wieszam. Nie pytajcie po co :D:D:D
Pozdrawiam i juz nic tu nie pisze

[sub]Tekst był edytowany przez chmura dnia 20-09-2003 02:05.[/sub]

Opublikowano

coż ma powiedzieć, nadal nie lubię rymów wydają mi się jakieś banalne i kojarzą mi się źle, nie pytaj dlaczego... podoba mi się tematyka, najważniejsze jest to, że potrafimy wyznać co nas boli...nieważne w jaki sposób.

Opublikowano

No,no, całkiem eksprezyjny fragment ekranu na moim monitorze się pojawił :)

Strasznie widoczne rymy, w ogóle rytmika odgrywa tutaj kluczową rolę... szkoda, że się tak pogubiła we fragmencie:

Nie ma już mojego boga
On nie miał dla mnie litości

Ta sama ilość sylab, a jednak nie do wypowiedzenia ;)

A z rozpaczą tak jest,że boi się panicznie pogodnych ludzi... jeśli spotka takiego, jeszcze umiejącego rozbawić i podzielić się uśmiechem, ucieknie czym prędzej, nie zostawiając za sobą bałaganu ;)
Pozdrawiam
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
    • @Alicja_Wysocka Dla mnie to czuły wiersz o miłości. "Życia ci meblować nie będę" - ta deklaracja na samym początku mówi więcej o szacunku niż tysiąc wyznań - nie chcę ci mówić, jak żyć. Ale mogę ci dać słowa. I potem ta propozycja - tak ostrożna, tak pełna troski - rozłożona na "kilka kątków". Nie wielkie gesty, ale małe codzienności: fotel, koc, kromka chleba, filiżanka herbaty. To dokładnie tak wygląda prawdziwa bliskość - nie w deklaracjach, ale w tym, co drobne i codzienne. A to "mogę?" na końcu - pytasz o pozwolenie. Nawet ta bliskość, ta troska - one muszą być chciane. To wiersz o tym, jak być blisko, nie naruszając granic. Jak dawać, nie narzucając. Piękny.
    • Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.   Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty.   Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze.   Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir.   Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji?
    • @lena2_ Twoja personifikacja spokoju, który "odwraca głowę" i "pławi się" - to bardzo trafne obrazowanie bierności. Szczególnie uderzające jest to "hodując beztrosko obojętność" - pokazujesz, że spokój może być nie cnotą, ale formą moralnej ucieczki. I to słowo na końcu - "obojętność" - jak wyrok. Ważny i mądry głos. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...