Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na planecie Wariaton


Adriana Gawrysiak

Rekomendowane odpowiedzi

Jest taka planeta, daleko od Słońca,

Co dziwolągów jest na niej bez końca.

Lecz w ich dziwności nie o to chodzi,

Że wygląd ich śmiech, czy też zgrozę rodzi.

 

Kolor ich skóry bowiem nie jest zielony

I oczów nie mają wybałuszonych.

Nie mają też wcale  oddechów cuchnących,

Dziesięciu rąk, czy uszów sterczących…

 

Ich dziwolągowatość  polega na tym,

Że z nich są po prostu totalne wariaty!

I mają takie przedziwne zwyczaje,

Że mózg to po prostu aż w poprzek staje!

 

Tu na śniadanie są, moi szanowni,

Ślimaki na mleku i tost z dżemem z dżdżownic.

Na lunch szczury w sosie, a do obiadu

Serwują sałatkę z przeróżnych owadów.

 

Na powitanie się rąk nie podaje,

Tylko na głowie się sztorcem staje.

Przy pożegnaniu dopiero jest draka

Bo na dowidzenia jest taniec cudaka.

 

W tańcu tym robi się pirueta,

Trzesąc się przy tym, jak galareta,

Po piruecie są trzy pajacyki,

A po pajacykach - przedziwne okrzyki!

 

Tu domy, to nie żart, są w kształcie okrągłym,

By z miejsca do miejsca się toczyć mogły.

Szkoły zaś w lesie są, bez klas i ławek,

Naukę traktuje się tu jak zabawę!

 

Te dziwolągi są takie szalone,

Że ich planetę zwą ‘Wariatonem’.

Gdy czasu mieć będę choć chwilkę kiedyś,

Z pewnością polecę Wariaton odwiedzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nieme słowa  spoglądają w lustro  budzą myśli    nie są tajemnicą    marzenia chciałyby  zerwać się do lotu  nie klatka je trzyma  horyzont zbyt daleki  nie sięgnają    może… kiedyś    5.2024 andrew
    • Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku bezwiednie, promiennie i beztrosko. Przepełniam się lekko powabnym istnieniem i radością bycia, chwytam w lot chwilę ulotną i spragnioną życia, czas, momenty, okamgnienie czasem trudne, niekiedy dobre chwile, które dają zapomnienie i te, które ranią bez twojej zgody. Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku, bezwiednie, promiennie i beztrosko, dumam co jest troską a co radością, zastanawiam się przez chwile a w powietrzu latają motyle, których piękne, kolorowe skrzydła dają mi wolę unosić się w egzystencji krótkiego życia. Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku bezwiednie, promiennie i beztrosko czy do siebie?
    • @Poezja to życie Romantycznie... Pozdrawiam:)
    • @Leszczym cel uświęca środki, ale nie zawsze jet w stanie być dla nich adwokatem. Pozdrawiam:)
    • @Nefretete Dzięki, super z tym Twoim wierszem elfickim :D A język tworzy rzeczywistość naszą, o czym pisał Castaneda; drzewo poznania również bardzo mnie interesuje, bo dobro i zło nie istniało by, gdyby nie wartościujące słowa: w etymologjach widać, że tego kiedyś nie było... Po łacinie malum to zarówno zło jak i jabłko, czyli słowo pochodzi z rzeczywistości, gdzie ani zło ani jabłko. Do konkluzji, że nasza obecna rzeczywistość to bańka mydlana można dojść różnymi drogami, ja na drodze teoretycznej po prostu interesując się językami, to leży zupełnie jawne, wystarczy chcieć widzieć co jest. Dzięki za Tolkiena, super, rycerska mowa :D Ja chcę w dziecinnej intonacji (naturalnej) i miękkiej wymowie jeszcze nagrać dla pełności.   Pozdrawiam również :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...