Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale zrobił się ambaras, Bo nasz żuczek chciał dwie naraz

 

Eliza Rozdoba

Żuk

Żuk gnojarek miał ambaras,
chciał dwie kulki toczyć naraz,
ale - że mu było z górki,
wnet się potoczyły kulki,
mkną w zupełnie różne strony,
żuk gnojarek rozzłoszczony!
Co ma robić? Którą gonić?
Jak je do powrotu skłonić?
Miota się w bezsilnej złości,
zamiast szukać sposobności
jak najlepiej wyjść z opresji,
nie odrobił biedak lekcji,
kiedy - będąc żuczkiem młodym
uczył się w szkole przyrody,
że kto dwa zajączki ściga -
nic nie złapie - będzie figa!

Opublikowano

@error_erros Jak źle...

 

Już samo skąpstwo odnośnie ilości strof - ja rozumiem, że inflacja, trzeba zaciskać pasa, ale 4 wersy więcej nie puściłyby Cię z literackimi torbami. 

 

Psujesz przedświąteczną, romantyczną atmosferę szorstką leksyką - nieeleganckie wyrazy typu "gnój" i "dupa" można przecież zastąpić "obornikiem"  czy peryfrazą "tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę". Wystarczy się trochę postarać. Ale po co...

 

Zestawieniem z żukiem gnojowym dewaluujesz zacne, staropolskie imię, kładąc cień na takie legendy naszej historii jak: Św. Wojciech, Wojciech Fortuna, Wojciech Kilar, Wojciech Kossak itd... Bardzo źle...

 

Odnośnie rytmu - niech Ci już będzie, że coś w tej materii ugrałeś - krzyżowe, choć niedokładne (bo przecież po co się starać dla dokładnych, jak można na odczep się), żeńskie - tu ukłon w stronę feministek:). Ja z racji otrzymanego ostatnio zaproszenia do koła gospodyń wiejskich raczej się do tej grupy nie załapuję :). 

 

Proszę - masz swój wymarzony negatywny komentarz, a ja pokornie czekam na bana za to wystąpienie.

 

 

 

 

Opublikowano

Dodam trzy grosze do komentarza,

ten wiersz nie powstał od hoc, to odpowiedź na inny, bardziej żenujący... , - tam jakoś nie ma nieprzychylnych opinii, bana o ile wiem dostaje się za obrazę i to w formie recydywy, czyli nie od jednorazowego wystąpienia....

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A jednak się doigrałem xD Bardzo doceniam, byłaś na tyle przekonująca, że aż @sam się ośmielił do pociśnięcia mi xD

No nie, koleżko, nie miałem pojęcia o istnieniu tamtego wiersza. Prawdopodobnie do każdego wierszyka, który napisałem, dobrałbyś jakiś inny, który pasowałby do sugestii, że z kogoś zerżnąłem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A co dopiero, gdy napiszesz wiersz o miłości, a ich jest pewnie miliony... :P

To sobie nie wiesz, nie mam na to wpływu :P Zainspirowała mnie rozmowa z synem, gdy podczas oglądania kreskówki o jakichś robakach bardzo go rozbawiło, że jest żuk, co toczy kule z kupy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Wybaczcie, Panowie komentujący wiersz wraz ze mną, ale muszę to napisać… Nawet przez myśl mi nie przemknęło, że ktoś mój komentarz może potraktować poważnie :). Przecież autoironia nie jest w nim nawet trochę zakamuflowana :). Pozdrawiam :) 

I niech każdy ma z tej śmiesznej sytuacji trochę humoru dla siebie - wszak i wiersz zawiera go w sobie:). Pozdrawiam i peace in the valley:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc No i chyba już wiemy, że 800 plus nie pomogło :)) @huzarc Co mnie akurat cieszy nawet, bo gminna wieść niesie, że stałem za tym szarlatańskim pomysłem :))
    • @Mikerreq Czas wyciera porzucone przedmioty do kształtów wtopionych w tło…
    • @KOBIETA   Bardzo dziękuję! Pozdrawiam serdecznie. :) @huzarc  Bardzo dziękuję! Twój komentarz jest niesamowity, świetnie określasz ten wręcz "metafizyczny" stan bezsenności. Pozdrawiam. 
    • Został po Tobie kubek z niedopitą kawą, Książka otwarta wciąż na piątym rozdziale. Zegar na ścianie tyka z tą samą, głuchą obawą, Choć mój czas stanął w miejscu i nie chce iść dalej wcale. Szukam Cię odruchowo, gdy drzwi skrzypną cicho, W zagięciu poduszki, w zapachu powietrza po deszczu. Lecz w domu panuje to zimne, milczące licho, Co ściska za gardło i trzyma w bolesnym kleszczu. Najgorsze są ranki, gdy sen jeszcze mami, Że jesteś, że śpisz tuż obok, na wyciągnięcie ręki. A potem prawda uderza, jak kamień między oczami: Że to już koniec. Że teraz... to tylko udręki. Uczę się żyć od nowa, kaleko i krzywo, Układać te dni puste, jak potłuczone szkło. Bo śmierć nie zabiera wszystkiego – to nie jest prawdziwe, Zabiera nadzieję, a zostawia miłość. I to jest to zło. Bo kochać kogoś, kto odszedł w nieznane przestrzenie, To jakby krzyczeć w studnię, co dna wcale nie ma. Zostało mi tylko to jedno, jedyne imienie, I pamięć, co pali jak ogień. I niemy dylemat: Czy tęsknić to znaczy pamiętać? Czy nie dać odejść cieniom? Patrzę w niebo puste, szare i blade. I wiem, że nic nie ukoi, nic nie da ukojenia, Gdy serce zostało tam, gdzie Ty. W tamtą stronę.
    • @Leszczym Bardzo ciekawy tekst, z ironią. Być może, że nadmiar refleksji i warstw znaczeniowych uniemożliwia prostą, bezpośrednią komunikację. A "gra w odrzucańca" - może właśnie odkryłeś powtarzający się mechanizm w zachowaniach społecznych. :) Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...