Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

senności nas biorą bo zima przekorna              
podgryza nam doby leniwieje słońce                          
więc wtopić się trzeba w nijakie poranki
niczym noc Kupały - sobótka grzejąca

 

 

Jacku...dziękuję za strofkę i.. dodam, jakże dzień do dnia nie podobny, lawirowałam

między słowami, żeby te cztery wersy sklecić..:) Aura powala sennością, nie inaczej...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Faktycznie wciąga trzeba cały czas przebierać nogami i rękami żeby się utrzymać na powierzchni jawy.
Wystarczyła dzisiaj chwila bezruchu i zatonąłem we śnie.

 

U mnie już dawno umarły i zimne jak trup.

Opublikowano

Grudzień jeszcze trochę pobędzie, ale za to sen musiał być dobry, skoro się lato przypomniało :)

Nic tylko łapać te małe cudaczne chwile przychodzące jak wróżki :) i jakoś przetrwać grudzień oglądając płatki przy śniadaniu albo jakiś pomidor.

Nic nie trwa wiecznie po grudniu będzie styczeń i tak dalej...

 

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

Rafael Marius... skoro trzeba cały czas.. czyńmy to..  tym bardziej, że Twoje grzejniki, to trup... ;)
    Dziękuję za zajrzenie.

Natuskaa... no tak, wprowadziłam sen, żeby mieć pretekst do przypomnienia lata... już grudzień, zaraz

    nowy rok i... przyjdzie lato... ;)  Dzięki Ci za słowa.

Kwintesencjo... fajnie, że całość także zagrała.... :) Miło, że byłaś.

Waldku... :) bardzo dziękuję za to słówko.

 W podziękowaniu, ślę Wam pozdrowienie.

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

poezja tańczy... nie zauważyłam, że nie podziękowałam, co niniejszym czynię... :)

 

Tramwaj, jeśli odkopał, to zniknął... ja już się gubię w tym wszystkim.

Tym, którzy zostawili ślad, a pominęłam... sorry i dziękuję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...