Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

nasz paskowany latawiec wirował nad krzywym podwórkiem

atakował pestkami z wiśni pozycje wroga

ocean pływał w kałuży ; pochłaniał nowe ofiary

przerażonych dżdżownic i żołnierzyków z kiepskiego plastyku

kupowanych w kiosku gdzie siedziała wąsata wydra przebrana za kreta

 

nad naszym stołem w pokoju wygraliśmy dwie wojny z Niemcami

radio trzeszczało szumem supernowej z ziemniaka na agrafce

a ruski oficer pozdrawiał wciąż satelity na placu zabaw

sporo było tych poranków jak na ciebie i mnie i kredowe motyle

 

buszujący w zbożu na skraju miasta dostał od nas złotówkę

na pół litra Żytniej ; ostry świat był ciągle daleko ubrany w poduszki

ze złymi tygrysami i pięć przystanków na gapę

jeszcze nie było podszewki domu, ptaków i różowego nieba

 

przez trawnik przebiegł pies z nogą listonosza a może dozorcy

nie lubiliśmy obydwu

wtedy powiedziałaś że będziesz mnie kochać zawsze i pojechałaś do Kołobrzegu

a ja uwierzyłem

latawiec nie chciał lecieć ; nie było wiatru tego dnia

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...