Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pragniemy
więc
Soma podaje napar

pusty świat
puste ulice
pusta herbata
pusta czarka
zamarła
w bezbożności
aż do
tylko tyja
aż do
tylko jaty

tymczasem
trzeźwi bogowie
szepczą po kątach
prostymi definicjami
i alfabetem głowy
d - dobro
z - zło
skarżą się na nas

może jednak
z - dło
d - zobro
?

Opublikowano

pusta herbata to mniej więcej to samo, co z piwem:
Przed wypiciem jest "piwo jasne pełne", po wypiciu "piwo jasne puste".
Zrozumiano? :)))
Też mi się nie podoba. Za dużo zabawy słowem, za dużo kombinowania.
Adamie Sz. - proszę o kontynuowanie dawnej formy. Mówię poważnie.
Pozdr.

Opublikowano

nastrój osamotnienia, rezygnacji
i nawet czyjaś bliskość nie daje spełnienia
ktoś wszystko nazwał, zdefiniował
całe życie - literalne
a przecież nie zawsze to samo słowo znaczy to samo dla każdego
czy miłość pojmujemy, czujemy tak samo
czy bliskość dla każdego jest w tym samym odcieniu
i nie ma już świętości, nie ma kapłanów
i tak mogę sobie twój wiersz Adamie oglądać długo
tylko bardzo mnie zasmuca
bo okazuje się, że milczenie nie znaczy - zrozumienie, a dłoń ciepło

tak sobie ja ten wiersz odczytałam
i mam do tego pełne prawo
jak mają prawo do nierozumienia go inni czytający

pozdrawiam serdecznie Adamie

seweryna




[sub]Tekst był edytowany przez seweryna żuryńska dnia 19-09-2003 07:05.[/sub]

Opublikowano

Adamie, śledzę od dłuższego czasu Twoje utwory, ale przyznaję, że ten, aczkolwiek nosi w sobie treść poważnego kalibru, formą odstaje od Twoich poprzednich wierszy.
Pozdrawiam i życzę weny na miarę tej, którą naprawdę zadziwiałeś mnie jeszcze miesiąc temu

Opublikowano

ja pozwolę sobie uczynić kilka uwag:
1. Moim skromnym zdaniem (msz) ten pytajnik na końcu zupełnie niepotrzebny. Bez niego można by sobie podywagować swobodniej czy pl. jest przkonany o tej zamianie semantycznej czy nie.
2. Poza tym mimo wszystko zakończenie mnie troszkę rozczarowało. (pomijając pytajnik). Oczekiwałam ciekawszej puenty.
3.Przeszkadza mi jeszcze w tym wierszu "pusta herbata" albo "pusta czarka", zwyczajnie mi się ze sobą za bardzo łączą, prawie utożsamiają, ale to już wina indywidualnych skojarzeń.
4. Najbardziej podoba mi się trzecia strofka:) bardzo:)
5. Ogólnie mi się podoba, ale mógłby bardziej się podobać:)
6. Będę sobie zaglądać w Twoje wiersze.

pozdrowionka ciepłe
Wiolka

Opublikowano

Czym jest Soma bez Psyche? Pustką kierowaną pragnieniami. Ludzka miłość i zapatrzenie w siebie jest obce bogom, dzielącym świat na "dobro" i "zło". A tymczasem to wszystko nie jest takie proste. Bezbożność czasami oznacza tylko nieobecność Boga, którego nie ma, bo świat jest poza Jego zasięgiem pojmowania. Bardzo pięknie, Adamie. I nie mów mi, że źle zrozumiałam - w końcu wiersz to tylko rodzaj magicznego lustra - to, co w nim widać, zależy od tego, kto w nie patrzy...
Pozdrawiam, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
    • Ma te, i Oli kopa jaj; jaja po kilogramie tam.      
    • A z sadu judasz, a na "nio" był zły, bo i nana z sadu Judasza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...