Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czemu tak?

Czasy są, jakie są, ale nadal jest garstka ludzi, którym się nie nudzi, bo mają swoje cele u wartości.

Dziewczyna - dziewica może mieć dwadzieścia z hakiem i czekać na chłopca z rumakiem, a przy tym być Normalna.

Czy tylko szesnatki są "normalne" tracąc w tym wieku dziewictwo?

 

A może ja to wogle na opak zrozumiałam?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W każdym razie przepraszam, ale nie zgadzam się.

Pozdrawiam!

Opublikowano

Ale namieszałeś! Nic z tego nie kumam (oprócz tytułu, który mnie tu zwabił).

 

Statystycznie kobieta przestaje być dziewicą w wieku siedemnastu lat. Co dziesięć lat średnia obniża się o rok.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Leszczym 

Rozumiem, że bardziej  preferujesz szesnastolatki po przejściach z bombelkiem?

Well...

Będę broniła współczesnej dziewicy, bo wartości, którymi się kieruje, to nie trąd, przed którym trzeba uciekać.

 

Wiesz, co to poświęcenie w imię Miłości? Czy związek to tylko seks i nic więcej? 

Kobieta to nie ręcznik, w który wytrzesz mokre ręce. 

Ani nowy samochód, który wypożyczysz, żeby sprawdzić, jak się go prowadzi.

Kobieta to Człowiek nie worek na spermę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zostawiam temat, bo... zostawiam

 

 

 

 

 

  • Marek.zak1 zmienił(a) tytuł na Z dziewicą /Z prawiczkiem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Marku, 

Biorę każdą ewentualność pod rozwagę i jeśli mam mam możliwość, to pytam i rozmawiam.

 

Ciut pogrzebałam w necie i natrafiłam na świetny artykuł ze zdaniem:

W czasach, kiedy czystość seksualna uważana jest za brzemię i powód do wstydu, z trudem nam się do niej przyznać. 

Łatwiej nam zaakceptować spółkujące dzieciaki w wieku 13-14-15 lat, niż 25 letnich dziewic tudzież prawiczków.

Naprawdę nastał świat totalnej rozpusty, w którym każdy musi przejść wczesną inicjację seksualną? A jak nie przejdzie, to będzie gorszy/gorsza, ułomny/ułomna, niewartościowy/niewartościowa? 

 

Na pewno wiesz o istnieniu Białych Małżeństw? Normalne małżeństwa bez dokonania konsumpcji. Szok? 

Dla wielu na pewno. 

Wogle INNOŚĆ jest niezrozumiała i szokująca. Ale tacy ludzie są wśród nas, żyją obok. Nie są wybrakowani.

Po prostu dla nich ŻYCIE to coś wiecej, niż popęd seksualny.

 

Seks, czułość, bliskość są piękne,  ale rozumiem osoby kierujące się pewnymi wartościami i zasadami.

Nie każda dziewczyna spotyka księcia na białym koniu i nie każdy chłopak poznaje księżniczkę na ziarnku grochu.

 

Tolerancja przede wszystkim! 

 

Serdecznie pozdrawiam 

@Marek.zak1 @Leszczym bo się obraził oraz wszystkie Dziewice i wszystkich Prawiczków

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@ais Ais co Ty wypisujesz i mi imputujesz? Mówię tylko że seks jest ok. Jest wartością i zbliża. Nie mam nic do dziewic ani prawiczków. Są białe małżeństwa pewnie i nic mi do tego. Życie najróżniejszym osobom przeróżnie się układa. Sam tak nie chcę i tylko tyle pomimo faktu, że przyjmuję leki, które realnie obniżają potencję. W ogóle już raczej nie chcę się żenić zdecydowanie wolę robienie dzieci od zrobienia dzieci. No ale jak prześliczna stripteaserka, czy tylko tancerka tańczy przed swoim chłopakiem i odmawia mu współżycia no to się trochę dziwię. 

Opublikowano

@ais

 

Pytasz, to dobrze, a ja znam osobiście kilka kobiet, które wyszły za gejów, którzy nie byli łaskawi poinformować o swojej informacji, a 80% w takich związkach jest. Są to kobiety zdruzgotane psychiczne, a jest ich w Polsce około 300 tysięcy, bo tyle jest mniej więcej żonatych gejów. Jako że homoseksualnych kobiet jest podobny procent, można matematycznie założyć, ze liczba oszukanych mężów jest podobna. Zobacz hasło w necie: byłam żoną geja i podobne. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że osoba niewspółzyjąca ukrywa swoją orientację i światełko powinno się zapalić przed wejściem w z nią / nim związek. Kilkaset tysięcy ludzkich dramatów powinno być do tego wystarczającym powodem. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Leszczym @Marek.zak1

Przepraszam, ale odpowiem hurtowo.

 

Nie twierdzę, że seks nie jest ok. Twierdzę, że każdy dorosły człowiek ma prawo do swoich wyborów. Dzisiaj znalazłam stary limeryk o prawiczku. Chciałam mu nadać inny tytuł i szukałam synonimów. Przeżyłam szok. Wiecie, jakie są synonimy do słowa prawiczek? Oto niektóre z nich:

frajer-pompka

człowiek, którego za mało tłukli

przygłup, tłumok, małpa

safanduła

Uważam, że to powinno zostać zgłoszone.

Jesteśmy takimi samymi ludźmi z różnymi potrzebami i możliwościami. Dwudziestokilkulatek może być świetnym, odnoszącym sukces sportowcem, a jednocześnie nie radzić sobie w sferze uczuciowej, bo coś tam po drodze do dorosłości się wydarzyło i stracił pewność siebie na tym etapie. Może nasłuchał się, że wielkość ma znaczenie, a on ma mały interes.

Ocenianie kogokolwiek w tym zakresie jest haniebne. Moim zdaniem. Oczywiście.

 

Marek, piszesz o kryptogejach i piszesz o tym kolejny raz. Osobiście nie znam takiego przypadku, ale media donosiły o kilku gwiazdach, a wiadomo, jak jest z mediami. Poszukałam artykułu o oszukanych kobietach i szczerze przyznam, że dziwi mnie, że czują się oszukane. Ale jak to? Czyż nie widziały gały, co brały?

Nie trzeba od razu konsumować związku, żeby poznać, czy coś jest na rzeczy.

Czy homoseksualista oddaje gorące pocałunki? Jeśli wogle się nie całuje, albo całuje, jak mamcię w czółko, to soreczka, ale pytam i żądam wyjaśnień: pociągam cię, czy nie bardzo. No, kurde. One wzięły ślub i co były ślepe i głuche, czy po prostu nie chciały niczego widzieć, słyszeć, tylko w końcu chciały wyjść za mąż.

Nawet jakaś fundacja jest xd śmiechu warte, bo widać, czy chłop jest napalony, nawet jak nie chce włożyć lasce ręki w majtki.

 

@Leszczym

 

A co ma uroda wspólnego z chęcią na seks. Dziewczyna chciała zrobić przyjemność chłopakowi, ale nie musi iść na całość. Może źle się poczuła? Może ma menstruację? Może po prostu odeszła jej ochota? Kurczę. Striptis nie równa się będziemy długo uprawiali kamasutrę.

 

 

Serdecznie Panów i @OloBolo pozdrawiam :)))

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Scenariusz jest ten sam. Nie widziały, bo interpretowały zachowanie jako nieśmiałość, delikatność, kulturę, niekiedy przywiązanie do religii i odbierały to pozytywnie -  tak jemu nie chodzi o sex, a o mnie,  miłość, chęć posiadania rodziny itp. Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mnie proszę nie liczyć. Policzcie sobie nawet psa, kota czy świnkę morską. Ale beze mnie… Że co? Że co się ma wydarzyć? Nie. Nie wydarzy się nic ciekawego tak jak i nie wydarzy się nic na płaskiej i ciągłej linii kardiomonitora podłączonego do sztywnego już nieboszczyka.   I po co ten udawany szloch? Przecież to tylko kawał zimnego mięsa. Za życia kpiarsko-knajpiane docinki, głupoty, a teraz, co? Było minęło. Jedynie, co należy zrobić, to wyłączyć ten nieustanny piskliwy w uszach szum. Ten szum wtłaczanego przez respirator powietrza. Po co płacić wysoki rachunek za prąd? Wyłączyć i już. A jak wyłączyć? Po prostu… Jednym strzałem w skroń.   Dymiący jeszcze rewolwer potoczy się w kąt, gdzieś pod szafę czy regał z książkami. I tyle. Więcej nic… Zabójstwo? Jakie tam zabójstwo. Raczej samobójstwo. Nieistotne z punktu widzenia rozradowanych gówniano-parcianą zabawą mas. Szukać nikt nie będzie. W TV pokazują najnowszy seans telewizji intymnej, najnowszy pokaz mody. Na wybiegu maszerują wieszaki, szczudła i stojaki na kroplówki… Nienaganną aż do wyrzygania rodzinkę upakowaną w najnowszym modelu Infiniti, aby tylko się pokazać: patrzcie na nas! Czy w innym zmotoryzowanym kuble na śmieci. Jadą, diabli wiedzą, gdzie. Może mąż do kochanki a żona do kochanka... I te ich uśmieszki fałszywe, że niby nic. I wszystko jak należy. Jak w podręczniku dla zdewociałych kucht. I leżących na plaży kochanków. Jak Lancaster i Kerr z filmu „Stąd do wieczności”? A gdzie tam. Zwykły ordynarny seks muskularnego kretyna i plastikowej kretynki. I nie ważne, że to plaża Eniwetok. Z zastygłymi śladami nuklearnych testów sprzed lat. Z zasklepionymi otworami w ziemi… Kto o tym teraz pamięta… Jedynie czarno białe stronice starych gazet. Informujące o najnowszych zdobyczach nauki. O nowej bombie kobaltowej hamującej nieskończony rozrost… Kto to pamięta… Spogląda na mnie z wielkiego plakatu uśmiechnięty Ray Charles w czarnych okularach i zębach białych jak śnieg...   A więc mnie już nie liczcie. Idźcie beze mnie. Dokąd.? A dokąd chcecie. Na kolejne pokazy niezrównanych lingwistów i speców od socjologicznych wynurzeń. Na bazgranie kredą po tablicy matematyczno-fizycznych esów-floresów, egipskich hieroglifów dowodzących nowej teorii Wielkiego Wybuchu, którego, jak się okazuje, wcale nie było. A skąd ta śmiała teza? Ano stąd. Kilka dni temu jakiś baran ględził na cały autobus, że był w filharmonii na koncercie z utworami Johanna Straussa. (syna). Ględził do telefonu. A z telefonu odpowiadał mu na głośnomówiącym niejaki Mariusz. I wiedzieliśmy, że dzwonił ktoś do niego z Austrii. I że mówi trochę po niemiecku. I że… - jest bardzo mądry…   Ja wysiadam. Nie. Ja nawet nie wsiadłem do tego statku do gwiazd. Wsiadajcie. Prędzej! Bo już odpala silniki! Ja zostaję na tym padole. Tu mi dobrze. Adieu! Poprzytulam się do tego marynarza z etykiety Tom of Finland. Spogląda na mnie zalotnie, a ja na niego. Pocałuj, kochany. No, pocałuj… Chcesz? No, proszę, weź… - na pamiątkę. Poczuj ten niebiański smak… Inni zdążyli się już przepoczwarzyć w cudowne motyle albo zrzucić z siebie kolejną pajęczą wylinkę. I dalej być… W przytuleniu, w świecidełkach, w gorących uściskach aksamitnego tańca bardzo wielu drżących odnóży… Mnie proszę nie liczyć. Rzekłem.   Przechadzam się po korytarzach pustego domu. Jak ten zdziwaczały książę. Ten dziwoląg w jedwabnych pantalonach, który po wielu latach oczekiwania zszedł niebacznie z zakurzonej półki w lombardzie. Przechadzam się po pokojach pełnych płonących świec. To jest cudowne. To jest niemalże boskie. Aż kapią łzy z oczu okrytych kurzem, pyłem skrą…   Jesteś? Nie. I tam nie. Bo nie. Dobra. Dosyć już tych wygłupów. Nie, to nie. Widzisz? Właśnie dotarłem do mety swojego własnego nieistnienia, w którym moje słowa tak zabawnie brzęczą i stukoczą w otchłani nocy, w tym ogromnie pustym domu. Jak klocki układane przez niedorozwinięte dziecko. Co ono układa? Jakąś wieżę, most, mur… W płomieniach świec migoczące na ścianach cienie. Rozedrgane palce… Za oknem jedynie deszcz…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-03)    
    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...