Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję 

Z serdecznością pozdrawiam 

Nie byłem przy opisywanej scenie. Przybyliśmy na miejsce ok. 1,5h po wszystkim w mroźny, lutowy przedświt. Jednak ta scena, to w jaki sposób dziadek odszedł na zawsze zostanie ze mną. Myślę, że to co wieloma wzdraga było jednak w pewnym sensie piękne i o nieba bardziej ludzkie niż szpital, czy firmy zajmujące się przygotowaniem zmarłych w ostatnią drogę. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja tę scenę odbieram po prostu jako coś w pewnym sensie pięknego. To jak żywcem wyjęte z Redlińskiego, czy Kolskiego. Może to brzmi dla kogoś makabrycznie, ale sto razy wolałbym tak niż zakład pogrzebowy i obcy zupełnie ludzie. 

Dziękuję 

Pozdrawiam 

Ano smutny, przedwcześnie (tutaj jednak troszkę przed czasem) , czy też nie to zawsze budzi smutek. 

Jednak w domu, przy rodzinie, która później też wszystkim się zajęła i to z domu, nie z zakładu dziadek wyruszył w ostatnią drogę. Trochę mu tego zazdroszczę, bo wiem, że w tych czasach, w tej części świata jest to już niemożliwe. 

Pozdrawiam 

Dziękuję 

Pozdrawiam serdecznie 

@Leszczym, @iwonaroma, @TylkoJestemOna

Dzięki 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Tak, bo to męski punkt widzenia i zapewne ciekawszy dla czytelnika. Tak, czy inaczej historia to męski punkt widzenia, a jest zdominowana całkowicie przez facetów. 
    • @Berenika97 Każdy toczy własną walkę, często niewidoczną.   Piękny wiersz.   Pozdrawiam 
    • Ciche groby – zapomniane. I na krzyżu przysiadł ptak kraczący. Wspomnienie o zmarłych. Ta jedna bezinteresowna , czysta myśl. Zatrzymaj się człowiecze. Zdejmij czapkę , módl się i o końcu swoim pomyśl. Pomyśl o tym , który czuwa. I patrzy na wskaźnik Twoich dni. Ostatki liczący.   Już czas. Jesteś w kolejce. Masz numer. Chwytaj dzień bo przyjemność to Twój jedyny poplecznik. Lub umieraj ze strachu. On zwinie Twą duszę i żywot w rulonik. A na duszy pojawi się ostatniego rozgrzeszenia grawer.   Pani odziana w szatę nocy piekielnej nie zostanie na herbatę. Nie zostawi czasu do namysłu Nie pomoże wstawiennictwo Boga , papieża czy biskupa. Poczeka aż odejdziesz. I weźmie w swe zimne objęcia trupa. Zabierze do podziemi, gdzie z innymi przeklętymi siędziesz do stołu.   Nie widzisz swego końca. Tego wybranego już modelu. Po życiu jest śmierć. To jest kolej i ład. Omeny śmierci, spadają na ziemię jak grad. Niech Cię rozszarpią ognistymi zębami. Wyjedzą ciepłe wnętrzności. Człowiecze mój - nieprzyjacielu.  
    • @Marek.zak1 Bo w nich pisze się głównie o czynach, taka reminiscencja romantycznocentryzmu w opisywaniu historii, połączenia moralnego i pedagogicznego w ich przesłania, a nie o procesach, „technologii codzienności” - tak to był to ujął.
    • Czy pisać wiersze? Na łąkę wszechświata wybiegać? Zrywać śpiące gruszki i wiśnie? Wierzchem chmur jechać jak na wschodzącym słońcu? Duszę rozświetlać nadzieją?   Czy pisać? Na tęczy zawisnąć znienacka? Uszczypnąć los w nos? Potargać szczęście za włosy?   Czy wbiec schodami do nieba skacząc z mostu tonącego w kwiatach?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...