Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Rolek a gdzie mi poświrowało, patrzę i nie widzę :). Kobieco w 110% czyli ;)? Nie za bardzo potrafię wyłapać tą konkretną różnię między pisaniem kobiety a mężczyzny ( ciekawe to ).

Czy miałeś na myśli, iż domeną kobiet jest mówienie, może, kiedyś, potem? 

 

@Anna_Sendor zależy z jakiego urządzenie korzystałaś czytając wiersz. Jeśli z komórki, to faktycznie tekst się rozjeżdża.

Grafika, lubię grafikę, jest ona dopełnieniem wiersza, nie wszystko da się wyrazić słowami.  Zdjęcie, na pierwszy rzut oka widać, że to są wydarzenia, które się nie wydarzyły, hipopotam przecież nie może latać i z całą pewnością nie uniesie go mały balonik. Podobnie jest z słowami, może, kiedyś, potem. One zazwyczaj się nie wydarzają, dla mnie są to czynności zawieszone w czasie, jak ten właśnie zwierz. Pozdrawiam serdecznie Aniu.

 

Opublikowano


Wydaje mi się, że coś tym zapisem chciałaś zasugerować. Najpierw przeczytałam całość, później lewą stronę.

 

miesiąc,

 

Miejsce...

 

pół.

 

zamysłem.

 

teraz,

 

Dopatrzyłam się w tym co powyżej pewnej odległości, odległości, która się zmniejsza, zapisanej jakby szyfrem. Wygląda to tak, jakby pod lir obawiał się zmniejszać dystans mówiąc o tym dosłownie. Tytuł sugeruje, że może, kiedyś, potem...więc? Całość to pewna trwoga, tęsknota, pragnienie. 
Takie odczucia narzucają mi się po przeczytaniu.
Nie zmienia to jednak faktu, że czytając jako całość,(bo stanowi to całość), mnie osobiście rozprasza taki zapis. Nie ukrywam jednak, że mnie zatrzymałaś i skłoniłaś do zastanowienia. Pozdrawiam.
 

Opublikowano (edytowane)

@Michał_78 dziękuję, trochę inaczej niż zwykle, pozdrawiam.

@Leszczym dzięki, pozdrawiam.

 

@tetu bardzo ciekawe podejście. Dodam od siebie, że te trzy słowa bardzo często pojawiają się w naszym słowniku. Jeśli ktoś ich nie ma, to zazdroszczę i podziwiam. W kwestii zapisu, nie rozumiem dlaczego rozprasza, Ania również miała podobną uwagę. Czy możesz bardziej doprecyzować, będę wdzięczna.

@Arsis, @Amber, @Sennek pozdrawiam serdecznie. 

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Rozbieganie tego tekstu @A-typowa-bodrywa mnie od całości, jakby oddala od tego co istotne. Nie pozwala skupić się w pełni na emocjach.

Być może to kwestia indywidualna, ale tak mam, dlatego podeszłam do niego w inny sposób, żeby bardziej się oswoić.  

Opublikowano (edytowane)

@Anna_Sendor spoko :). Mam nadzieję, że to to o ;)

@tetu dziękuję :)

@Krzysztof2022 nie lubię tego trawienia czasu, ma niezwykle wydajną przemianę materii. I kiedy piszesz, że strawi to i jakoś gorzko. Bo jeszcze bardziej przychodzi ta świadomość... ech Krzysiu, pewnie masz rację :). Pozdrawiam ciepło.

@Gosława grafika mnie również urzekła, niezwykły talent ma ta osoba. Co do zapisu, może z komórki patrzyłaś Reniu, u mnie z poziomu telefonu inaczej się układają wersy niż jak patrzę na kompie. A jak nie, to dziękuję i pozdrawiam.

@Rolek oooooo :P. Gdybyś dostał dwa teksty, bez nazwy autorów rożnej płci, potrafił byś rozróżnić, który pisała damska dłoń, a który męska? Ale jak? Nie bądź taki i napisz proszę? 

@sisy89 cieszę się, że do mnie wpadłaś. Pozdrawiam serdecznie :)

 

 

@Waldemar_Talar_Talar  to miłe z Twojej strony :). Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...