Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


Kroczkiem cichutkim jak Świtezianka,
ucieka lato chyłkiem po polach.
Kwiatuszki strąca, wiatrem dręczone,
głowę unosi - miss elegancka.
 

Pędzlem coś smagnie, pozłoci zieleń,
stracha przewróci, kapelusz zwinie.

Jakby już była po drugim klinie,
a zamiast stringów - barchany wdzieje.
 

I tak co roku w piętkę nam goni,
a wiara wzdycha ochy i achy!
Dwie panny mają śmiechu po pachy,

nektar spijają z kwiatów piwonii.


Lirycy brzęczą... znów się pobiją,
jedna zaświeci, druga przyśnieży.

Pór roku będzie, wdzięczny balecik,
może się skończy wielką zadymą.

Jeszcze miesiączek - szał bijatyki,

zaczną przeszkody sobie posyłać.

Urzeczywistnią czar zmian co chwila,
patrz, piękna jesień, znów nas zaszczyci.

A lato będzie za trzy kwartały,

glob wokół słońca zatańczy walca.
Zapewniam wróci...  o rok dojrzalsza,
wygoni siostry już zasiedziałe.
 

 

"Lato nie dopisało,
ale jesień dopisze -
do wiecznych zmartwień
wieczną ciszę..." - Jan Izydor Sztaudynger.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...