Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest wieczór- jest dobrze, tylko łóżko nie pościelone :)

piękne to doprawdy, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego ile radości mi sprawiasz takimi bajeczkami.

pozdrawiam rozmarzona zazieleniona.

P.S."namokła pajęczyna moich włosów" i "cytrynowa bajki"- cudne

Opublikowano

z góry przepraszam, że krótko ale pomimo zmęczenia musiałam wstąpic i przeczytać Twój nowy wiersz.
Jest misterny i nowatorski, bo używasz takich niesamowitych obrazów.
Ode mnie jak najbardziej +++

Pozdrawiam zamglonymi niepokojącymi usmiechami

Opublikowano

Teraz mogę śmiało powiedzieć, że Twój tekst ma w sobie pewną charakterystyczną atmosferę. Taka wrażliwość poetycka to już Twój znak rozpoznawczy i basta! Wiesz dobrze, o co się w wierszu potykam, ale cała reszta mnie z ziemi podnosi. A końcówka zasługuje na naprawdę sporego plusa.

Jest bardzo przyjemnie. Pozdrawiam. // fu

Opublikowano

Martynko, weszłam , przeczytałam i co ?...zobaczyłam baśniowe obrazy, wirtuozyjne zaklęcia, dostrzegłam ciekawe porównania i metafory .Pozdrowienia plusowe znad morza. Pa ;-D

Opublikowano

Ptrycjo,ciesze się, że wstąpiłaś mimo zmęczenia,mam nadzieję, że dobranocka zadziałała jak dobranocka:)

Fu-dzięki za pomoc w warsztacie i Twoje plusy,widzisz,miałam nosa to "namokłej",niektórzy dobrze ją kojarzą:)a dla Ciebie cała reszta:)

Joanno- dziękuję serdecznie,zwłaszcza za pozdrowienia znad morza, aż mi w głowie zaszumiało od rozmarzenia:)

Pozdrawiam wszystkich cieplutko/martyna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  Twój wiersz jest nastrojony jak instrument, wybrzmiewa w nim prawda z delikatnością poezji. Pozdrawiam serdecznie.
    • Boguś Bodzio Bogusław nieważne jak leci ale zawsze podobnie   urodziny coroczne lecz rok w rok inne przecież  
    • @violetta  Niepowtarzalny smak niełatwy do odtworzenia. Pozdrawiam serdecznie.   @Berenika97 Twoje komentarze to prawdziwe rzemiosło. Czytając je, można odkryć wiersz na nowo. Pozdrawiam serdecznie.        
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiersz o bardzo ważnym temacie, czyli o ślepym zaufaniu do takiego, czy innego wodza. Można to też szerzej ująć, że chodzi o instynkt stadny. Bo nawet ludzie, którzy uważają, że nad nimi nie ma żadnej władzy, mogą mimo to ślepo podążać za jakąś grupą. 
    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...