Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Niby Ok,
poprawnie i refleksyjnie.
Ja czuję jednak niedosyt -
zbyt otwarte to haiku - nie wiadomo w którą stronę
skierować się ze swoją interpretacją.
Myślę, że można by je zabarwiać na różne odcienie,
dodając po jednym choćby wyrazie (zapas sylab masz)
uzyskując w ten sposób szereg wariacji na temat
wymownego milczenia.

Może pokusiłbyś się o takie wariacje?

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Niby Ok,
poprawnie i refleksyjnie.
Ja czuję jednak niedosyt -
zbyt otwarte to haiku - nie wiadomo w którą stronę
skierować się ze swoją interpretacją.
Myślę, że można by je zabarwiać na różne odcienie,
dodając po jednym choćby wyrazie (zapas sylab masz)
uzyskując w ten sposób szereg wariacji na temat
wymownego milczenia.

Może pokusiłbyś się o takie wariacje?

Pozdrawiam serdecznie
Z wariacjami raczej nie będę kombinował.
Zastanówmy się czy jest ono aż takie otwarte... Jestem ciekaw jaka jest Twoja interpretacja?

serdecznie pozdrawiam czekając na odpowiedź
piotr
Opublikowano

powodów do milczenia może być kilka, lecz zwykle to smutek/żal lub złość, a życie niestety mija nieubłaganie... osobiście mi to "haiku" znajome

pozdrawiam Piotrze - Lef

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak. Mozna to odczytywac jako wspolne zastanawianie si? nad przemijaniem.

Ale wystarczy zobaczyc, co jest w tym tekscie:
- Podmiot Postrzegajacy
- Jakas kobieta (lub mezczyzna)
- Wskazowki (!) zegara.

Podmiot Postrzegajacy moze widziec jednoczesnie
Osobe i Wskazowki zegara, ktory stoi w tle.
Chociaz nie jest to konieczne. Moze przeciez urozmaicic
sobie milczenie (oczekiwanie) spojrzeniem na osobisty zegarek.

I co widzimy na tarczy zegarka?
Wskazowki, ktore czasem sie:
- od siebie oddalaja
- do siebie zblizaja
- spotykaja/mijaja
Wskazowki, ktore caly czas sie
kreca wokol wspolnej osi.

Czy trzeba jeszcze dopowiadac? Mozliwosci interpretacyjnych
jest wiele - zalezy czy to pierwsza randka, czy ostatnia randka,
spotkanie rodzinne: wesele, stypa.

Bardzo pojemne haiku i przy uzyciu srodkow prostych jak wskazowki.

Znow sie wtracam, ostatnio nie pisze nic innego tylko komentarze
lub komentarze do komentarzy. Ale mam nadzieje,
ze nikomu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
jul

ps.
to "gdzies" jest zupelnie zbedne, a nawet brudzace.
Podejrzewam, ze piszac to haiku wyszedles od efektu
dzwiekowego - cykania.
I zostawiles taka archeologiczna resztke dla badaczy ;)

A jeszcze jedno. Smialo mozesz zrezygnowac z trojwersu!

milczymy -
w tle wskazowki zegara

pozdrawiam
raz jeszcze
jul
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak. Mozna to odczytywac jako wspolne zastanawianie si? nad przemijaniem.

Ale wystarczy zobaczyc, co jest w tym tekscie:
- Podmiot Postrzegajacy
- Jakas kobieta (lub mezczyzna)
- Wskazowki (!) zegara.

Podmiot Postrzegajacy moze widziec jednoczesnie
Osobe i Wskazowki zegara, ktory stoi w tle.
Chociaz nie jest to konieczne. Moze przeciez urozmaicic
sobie milczenie (oczekiwanie) spojrzeniem na osobisty zegarek.

I co widzimy na tarczy zegarka?
Wskazowki, ktore czasem sie:
- od siebie oddalaja
- do siebie zblizaja
- spotykaja/mijaja
Wskazowki, ktore caly czas sie
kreca wokol wspolnej osi.

Czy trzeba jeszcze dopowiadac? Mozliwosci interpretacyjnych
jest wiele - zalezy czy to pierwsza randka, czy ostatnia randka,
spotkanie rodzinne: wesele, stypa.

Bardzo pojemne haiku i przy uzyciu srodkow prostych jak wskazowki.

Znow sie wtracam, ostatnio nie pisze nic innego tylko komentarze
lub komentarze do komentarzy. Ale mam nadzieje,
ze nikomu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
jul

ps.
to "gdzies" jest zupelnie zbedne, a nawet brudzace.
Podejrzewam, ze piszac to haiku wyszedles od efektu
dzwiekowego - cykania.
I zostawiles taka archeologiczna resztke dla badaczy ;)

A jeszcze jedno. Smialo mozesz zrezygnowac z trojwersu!

milczymy -
w tle wskazowki zegara

pozdrawiam
raz jeszcze
jul

Przyznam, ?e interpretacj? wol? pozostawi? Czytelnikom i rzeczywi?cie mo?liwo?ci jest kilka natomiast co do samej budowy to z u?miechem stwierdzam, ?e do?? d?ugo pracowa?em nad prostot? tego utworu... tutaj jednak wychodzi moje subiektywne spojrzenie i niech?? do zmian :)... po g??bszym zastanowieniu zgodz? si? z Tob? co do s?ówka "gdzie?" - nie jest ono niezb?dne a zatem i struktura trójwersowa przestaje mie? zastosowanie.
pozdrawiam i dzi?kuj?
Piotr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak. Mozna to odczytywac jako wspolne zastanawianie si? nad przemijaniem.

Ale wystarczy zobaczyc, co jest w tym tekscie:
- Podmiot Postrzegajacy
- Jakas kobieta (lub mezczyzna)
- Wskazowki (!) zegara.

Podmiot Postrzegajacy moze widziec jednoczesnie
Osobe i Wskazowki zegara, ktory stoi w tle.
Chociaz nie jest to konieczne. Moze przeciez urozmaicic
sobie milczenie (oczekiwanie) spojrzeniem na osobisty zegarek.

I co widzimy na tarczy zegarka?
Wskazowki, ktore czasem sie:
- od siebie oddalaja
- do siebie zblizaja
- spotykaja/mijaja
Wskazowki, ktore caly czas sie
kreca wokol wspolnej osi.

Czy trzeba jeszcze dopowiadac? Mozliwosci interpretacyjnych
jest wiele - zalezy czy to pierwsza randka, czy ostatnia randka,
spotkanie rodzinne: wesele, stypa.

Bardzo pojemne haiku i przy uzyciu srodkow prostych jak wskazowki.

Znow sie wtracam, ostatnio nie pisze nic innego tylko komentarze
lub komentarze do komentarzy. Ale mam nadzieje,
ze nikomu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
jul

ps.
to "gdzies" jest zupelnie zbedne, a nawet brudzace.
Podejrzewam, ze piszac to haiku wyszedles od efektu
dzwiekowego - cykania.
I zostawiles taka archeologiczna resztke dla badaczy ;)

A jeszcze jedno. Smialo mozesz zrezygnowac z trojwersu!

milczymy -
w tle wskazowki zegara

pozdrawiam
raz jeszcze
jul

Przyznam, ?e interpretacj? wol? pozostawi? Czytelnikom i rzeczywi?cie mo?liwo?ci jest kilka natomiast co do samej budowy to z u?miechem stwierdzam, ?e do?? d?ugo pracowa?em nad prostot? tego utworu... tutaj jednak wychodzi moje subiektywne spojrzenie i niech?? do zmian :)... po g??bszym zastanowieniu zgodz? si? z Tob? co do s?ówka "gdzie?" - nie jest ono niezb?dne a zatem i struktura trójwersowa przestaje mie? zastosowanie.
pozdrawiam i dzi?kuj?
Piotr


ze dlugo pracowales nad "prostota" tego utworu, wierze!
Tym bardziej powinien Cie cieszyc efekt.

Gratuluje i rowniez dziekuje
jul

Czy to, ze interpretacje wolisz pozostawic Czytelnikom,
oznacza, ze nie zyczysz sobie, aby sie nia z Toba dzielili?
:)
(nie musisz odpowiadac)

Mnie czasami ponosi polemiczny temperament, ale jestem
wdzieczny za kazde (naprawde kazde) odczytanie moich tekstow.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Więc...
moje interpretacje są prawie nie z tej ziemi ;o)
Np. takie

1. Ona i on - ona ma nowy aparat na zęby -
czuje się skrępowana, uśmiecha się z zamkniętymi ustami.
On uśmiecha się z lekkim rozbawieniem.
Ona chciałaby już skończyć tę randkę, która tym razem
jest zepsuta, przez jej zły humor. Milczą, uśmiechając się,
a uśmiech każdego z nich wyraża co innego, zegar tyka,
upływ czasu krępuje...

2. Matka i syn - syn je w milczeniu śniadanie.
Wrócił nad ranem, zamiast wieczorem, w stanie.......
Nie padły jeszcze żadne wyjaśnienia.
Słychać tykanie zegara i gwizd czajnika kuchennego.
W powietrzu stoi cisza przed burzą.

3. Ona i on - duży staż małżeński.
Ona ogląda zegar i myśli o tym jak staro wygląda ich mieszkanie.
Zegar niby ten sam, jak na poczatku małżeństwa,
ale wygląda już niemodnie i prosi się o wymianę.
On - odlicza minuty do wyjścia na ryby,(minuty dzielące go od wolności...)
kończy w pośpiechu posiłek...

4. Ona i on - noc sylwestrowa.
Patrzą na poruszające się wskazówki,
analizując miniony rok, ba! całe wspólne życie.
Milczenie jest wymowne...

a) rozumieją się bez słów;
lub
b) nie mają już wspólnych tematów, które pasowałyby do powagi tej chwili...


Pisać dalej? :o)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Odpowiem. :)
Interpretację pozostawiam Czytelnikom czyli nie narzucam nikomu własnej wizji - nie lubię tłumaczyć co napisałem :) i jakie były moje pobudki.
Jeżeli interpretacje Czytelników były zbliżone do mojego zapatrywania to... tylko się cieszyć, że udało mi się przedstawić coś w sposób widoczny. Jeśli były inne to... no cóż, każdy ma inne doświadczenia życiowe i inną wrażliwość...


pozdrawiam serdecznie
Piotr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Więc...
moje interpretacje są prawie nie z tej ziemi ;o)
Np. takie

1. Ona i on - ona ma nowy aparat na zęby -
czuje się skrępowana, uśmiecha się z zamkniętymi ustami.
On uśmiecha się z lekkim rozbawieniem.
Ona chciałaby już skończyć tę randkę, która tym razem
jest zepsuta, przez jej zły humor. Milczą, uśmiechając się,
a uśmiech każdego z nich wyraża co innego, zegar tyka,
upływ czasu krępuje...

2. Matka i syn - syn je w milczeniu śniadanie.
Wrócił nad ranem, zamiast wieczorem, w stanie.......
Nie padły jeszcze żadne wyjaśnienia.
Słychać tykanie zegara i gwizd czajnika kuchennego.
W powietrzu stoi cisza przed burzą.

3. Ona i on - duży staż małżeński.
Ona ogląda zegar i myśli o tym jak staro wygląda ich mieszkanie.
Zegar niby ten sam, jak na poczatku małżeństwa,
ale wygląda już niemodnie i prosi się o wymianę.
On - odlicza minuty do wyjścia na ryby,(minuty dzielące go od wolności...)
kończy w pośpiechu posiłek...

4. Ona i on - noc sylwestrowa.
Patrzą na poruszające się wskazówki,
analizując miniony rok, ba! całe wspólne życie.
Milczenie jest wymowne...

a) rozumieją się bez słów;
lub
b) nie mają już wspólnych tematów, które pasowałyby do powagi tej chwili...


Pisać dalej? :o)

Niesamowite... :)
Masz dziewczyno wyobraźnię... :):):)

;)
Piotr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @acatiiia Bardzo ładny wiersz !!
    • W lampionie okna pociągu  siedzą płomienie wszelakie, chłodniejsze i te bardziej gorące. Płoną razem lub w tymczasowej rozłące, spotkają się kiedyś po nici szukając swoich granic.   Złota łza na grzbiecie książki, zamyka w sobie emocje, emocji nadmiar i piękno. Jej błysk niknie zmieniony w parę.   Największy płomień najbardziej mnie w oczy razi, piętrzy się w górę, zaraz sufit przepali.  Woń wspomnienia o róży, która kaleczy nawet bez kolców, i brodzi w ranach głęboko, gdy składa się ogień w całość.   Wielki pożar w pociągu, nie gaśnie pod zamieci skrzydłem, płonie prędkością serc bicia i niszczy po drodze ciszę.   28.11.2025     
    • @Berenika97 Bardzo Ci Bereniko dziękuję za tak wspaniały komentarz. To co nazywasz prywatną wędrowką po zaświatach u mnie ma swoją nazwę i styl jaki sam stworzyłem - "mors viator" lub "legatus mortis".  Nieumarły lecz martwy wieczny tułacz, którego jedynym celem jest pustka, jedyną panią - śmierć. Który jest i w okowach świata widzialnego i zaświatów. Przypomina żyjącym o śmierci a dusze sprowadza bezpiecznie do Nawii. Był przeklęty za życia jak i po śmierci. Jego pokutą jest wieczne potępienie i rozpamiętywanie życia na powierzchni.
    • Wypełzają z kabli, oblepieni obietnicą, jak pasożyty żerujące na świetle. Nakładają głosy, skórki, avatary - zmieniają kształt szybciej niż woda w rozbitej szklance. Nie szukają przyjaźni. Szukają naiwnych - kobiet i mężczyzn. Wślizgują się w ufność jak nóż w bezbronną mgłę, a potem rozgniatają cudzą wiarę w ludzi jak owada, którego nawet nie zauważą pod stopą. Każde ich „hej” jest sidłem, każde „zaufaj” - lepką przynętą, każdy uśmiech - martwym ekranem udającym ciepło. Zasypiają na wyświetlaczach jak węże w ciasnych norach, a gdy noc sprzyja największym braniom, wyłażą szukać ciepłej krwi. Ale noc ma granice. A gdy pęka ich maska, zostaje tylko bezwzględna, szara istota, co nie zna miłości - tylko żer. I wtedy widać wszystko: że to nie ludzie się przebierają, lecz bestie przymierzają człowieczeństwo jak skradziony płaszcz. A gdy maska spada, ich oczy lśnią jak szkło połamanych luster, w których nie odbija się człowiek - tylko potwór. Wtedy wypełza z nich coś, co wygląda jak człowiek odarty ze skóry - sam mechanizm głodu, surowy i bezwstydny, jakby świat istniał wyłącznie po to, by go karmić. Pamiętaj: sieć to pustynia po bitwie. Kto leży spokojnie, ten już przegrywa, bo drapieżnik zawsze podchodzi z tej strony, której nie pilnujesz - a kiedy już podejdzie, zostawia po sobie nie krew, lecz ciszę po kimś, kto zrozumiał prawdę o sekundę za późno.                
    • @Kamil Olszówka   dziękuję Kamilu kochany za Twoje ciepłe słowa.   pozdrawiam serdecznie :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...