Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dla Niej...


Rekomendowane odpowiedzi

@[email protected] że kobieta może uciec w mistyfikację to rozumiem ,ale facet? I jeszcze się spełnić? Choć kobieta też może udać spełnienie to jednak nie spełnić się, ta męka w miłości przypomina mi Morsztyna i poetów młodopolskich,ale po co tak daleko wracać, chociaż z drugiej strony czemu nie ? Wybacz choć o ekstazie to bez ekstazy

Kredens pozdrawia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Kredens Czasami faceci uciekają ze swoją słabością w udawanie kogoś innego, czasami dla świętego spokoju.
Statystyki mówią, że coraz częściej nie spełniamy się jako mężczyźni, nie jest to dla nikogo nowina. A po drugie mają taką podaż, ze prawo podaży i popytu wymięka. Na prawo most na lewo most, a środkiem...


Pozdrawiam Kredens, a tak nawiasem mówiąc, robiłaś to kiedyś na kredensie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A-typowa-b Dziękuje Anno za wstęp, mam nadzieje że jeszcze coś napiszesz o wierszu - plusy i minusy.
 

Kłaniam się.

@Krzysztof2022 Coś pomiędzy wierszem miłosnym a erotykiem, ale czy można tam jeszcze cokolwiek wcisnąć... próbowałem.

 

Pozdrawiam Krzysztofie.

@Marek.zak1 Marku niech będzie że to erotyk, mistrz ma zawsze rację. Dla mnie to wiersz miłosny i domyśl się dlaczego?


Wszystkiego dobrego na Świątecznych zakupach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected] źle się czuje krytykując innych i tego nie robię. Jeśli wiersz dotrze do mnie zostawiam po sobie ślad.  Ania trafnie zauważyła Wertera mnie również fragment się spodobał:

"czasami nie rozumiem wprost, jak może i śmie kochać ją inny, gdy to ja przecież kocham ją tak wyłącznie, szczerze i bezwzględnie, że nic innego nie znam, nie wiem i nie mam poza nią jedyną." 

Choć nie wiem czy dokładnie o ten Tobie chodziło. Dlaczego podmiot liryczny ucieka w mistyfikację?

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A-typowa-b "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" - idąc za Krasickim,

                             obruszenie, popłoch, jak czasami - napiszesz "cycki"!

 

Kłaniam się. "O czemuż tak się dziać musi, że to co stanowi szczęście człowieka, przemienia się w krynicę jego niedoli" - to jest ta mistyfikacja, która Tobie nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To ja trochę pomarudzę.

Mam nieodparte wrażenie, że peela okrutnie zmęczył ten zakręcony seks, a Autora wiersz. ;D

Wrrróć!

Tzn. bardziej jego forma z tym samym, nieustającym rymem, więc "przy ostatnim już wersie"

odczuwa niesamowitą wręcz satysfakcję, że wreszcie już koniec. Wyobrażam sobie, że właśnie tak

poczułby się Werter, gdyby 'dopiął (auć) swego'. ;)

A może to wcale nie seks, tylko na razie same gorące wyznania i deklaracje?

Co by nie powiedzieć, to jest solidnie wypracowany wiersz. Podziwiam Cię Grzegorz za tę wytrwałość

do majstersztykowania. :)
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jan_komułzykant Nie myl Janku wierszopisania z seksem, a jak chcesz szukać sensu w poezji, to możesz przejść niemiłe rozczarowanie. Ten właśnie portal jest tego obrazem. Wiersz to nie rozprawa naukowa - nie praca magisterska, gdzie możemy doszukiwać się logiki. Dobrze wiesz, że jak ktoś napisze że Putin to super facet, to nie będziesz go włóczył po sądach. Poezja może wszystko i jeszcze zostanie miejsce na zawiązanie supełka.

 

Miłego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika sytuacja trochę polityczna. 
    • @Stary_Kredens   I według Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa - lokal socjalny mi nie przysługuje, tymczasem: pani Dorota Marciniak z Wydziału Zasobów Lokalowych na Wiktorskiej w Warszawie mówiła co innego - przywołała Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, nawet dała mi książeczkę, abym mógł gdzieś iść - nie wiedziałem o istnieniu schronisk, noclegowni, monarów, jadłodajni i sal grzewczych, otóż to: Ministerstwo Sprawiedliwości należy zlikwidować i zbudować od samego początku - od nowa, a prawników - zweryfikować.   Łukasz Jasiński 
    • poszedłem przejść się 80 lat po, drogą, środkiem chodnika i napotkałem wiersze z beznadziejną metaforą – moje serce jest jak krążek, który się kreci, zanim zgaśniesz. Bez nazwiska. Pierdolić te uczucia – jak mówią punk kapele. Fuck them off – jak pisałem kiedyś. Po cholerę przeglądam Facebooka – durne koty? Po cholerę czytam Poetry Review – bełkot, Rattle – gdzie płacą, there’s still spring in the battlefields and everything there is blood. Krótko. I tożsamy bełkot. BPR – przedruk, przynajmniej chcieli wiersze, po niej, po tobie – słabe. Za ile mógłbym cię kupić? Za ile sprzedać. Z zyskiem. Póki korzystasz z kosmetyczek. Póki żyjesz. Póki byłaś.   Wciąż Cię kocham, tak samo.   26 magazyn na świecie. Stracona szansa. I coś na granicy pustki i bogów – Wiszna, Hashem, Wakantanka, So z rogami i Kukulcan. Hashem – najważniejszy. Nie będziesz miał bogów innych przede mną – ja jestem Bóg zazdrosny – nie mam, enter! Zatwierdź. Zwracam się do ciebie wieczorami – to droga, naprzód, w lewo, prosto, zwrot nad ranem. Brak mi czasu. Przyjść. Ze słowem. Odejść. Zanim. Zanim spojrzę w twarz. Zostawiając cały ten syf, cały bajzel – umrzeć może? Nawet jeśli śmierć jest tylko roztopem. Ociepleniem duszy, światłem – podobno popierzamy, tak, kochana,   wciąż cię kocham tak samo,   300 kilometrów na sekundę wokół czegoś. Gonimy handicap. Żywi, martwi – to smutne. Dzisiaj – jak co tydzień – byłem na cmentarzu. Ta sama pustka – matka, ojciec, rok po nim, dwa – ja, kiedyś. Świeże wrzosy – ile jest pustek? Tyle samo co bogów? Czy moja parcela jest gotowa jasnym, szczotkowanym granitem? Znam niemiecki. Ich hab’ es genug – das Scheiß der Europäische Union. Na ewangelickim cmentarzu – wysłuchać narzekań Dominika. Kolejny Ratlle – gdzie płacą, Poetry Review – bełkot. Po cholerę czytam Facebooka bez wódki – tym razem. Pic też nie mogę. Nie chcę. O 16.00 grają poetry music na mojej stacji – po ukraińskich wierszach. Brak polskości - cały ten syf zostawić, cały ten bajzel – polityczne nie wiem – otworzyć, określić się w totalitarnym systemie von der Leyen – kształt zniekształconej Europy – krzywizna swą formą ciągnie wszelkie aberracje. Oto jestem. Ja – Kurtz. Zanim pozbawią mnie kształtu środkowej obręczy mózgu, jądra półleżącego, które daje satysfakcję. Wymion. Bełkotu.Bajzlu. SSRI - odstaw, prszoę! Parcel. Doprawdy  zanim pozbawią mnie Prawdy.  Błogosławieństwa Hashem.  Piszę do ciebie.    Wciąż cię kocham tak samo, A.   
    • Znowu to samo. Stanęłam przed bramą, a ona zamknięta. - Czy to jakieś święto? - Nie wpuszczą mnie dziś do nieba? Powiedzą znów: - Czekać trzeba. Cierpliwością wykazać, odwagą... A ja chciałam na chwilę. Poczuć bezpieczniej, milej... Nie wpuszczą mnie dziś do nieba. Może przyjść jutro - się nie bać?   Może mnie wpuszczą na chwilę, chcę poczuć w brzuchu motyle.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @Wędrowiec.1984 @Somalija oj tam... raczej bardzo długa... "oka mgnienie" do kwadratu! jest tu niezbędne :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...