Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tylko, po co?


Rekomendowane odpowiedzi

nie będę cię już o miłość prosić

nie będę serca w afekcie tarmosić

nie będę szukać twego istnienia

nie będę pragnąć marzeń spełnienia

nie będę dzwonić w środku nocy

nie będę patrzeć słodko w oczy

nie będę tulić się do twej piersi

nie będę więcej pisać wierszy

nie będę nocą w poduszkę szlochać

nie będę cię już więcej kochać

nie będę czekać na uczuć wzloty

...

aż do następnej tęsknoty

a wtedy...

jeszcze raz o miłość poproszę

z uczuciem serce wytarmoszę

odszukam cię w codzienności zdarzeń

będę czekać na spełnienie marzeń

obudzę cię nagle w środku nocy

znów spojrzę słodko w twoje oczy

przytulę się do twojej piersi

napiszę dla ciebie kilka wierszy

pozwolę uczuciom wzlecieć wysoko

będę cię kochać znowu...

...

tylko po co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O Obławie już śpiewali w paru ustrojach nawet i nawet niebanalne pieśni   Urządzili taką jedną jednemu samotnym wilkiem go nazywali trop za tropem, ślady, masa śladów   Samotny dał w długą przez pola niejedną tundrę zwiedził, widział pejzaże leciał co sił po przestworzach by uciec (wiadomo, że chciał najdalej)   skraje, przepaście, czyny ponad bohaterkę że nie zginął, że uratował, że gryzł zamiast być zagryzionym, że ujrzał   A potem wrócił na stare śmieci mocniejszy i tylko bardziej zajadły i głodny, przeraźliwie głodny oraz ujadał   I role ponownie mogły się odwrócić bo wiadomo dziś gonisz jutro uciekasz wdał się więc w pogoń, gniótł czynami   ugniatani uciekali w popłochu krew dużo krwi, szarpanina po brzuchach z czasem wrócili wzmocnieni legendą dokonań   Co po nich pozostało tak naprawdę? Pieśń, dużo pieśni i praprawda o kole historii... męskie kłamstwa o sensie porażek i zwycięstw   Słuchały wzruszone, zaciekawione, utwierdzone kobiety one lubią melodie twardości szamotanin choćby po to, by we własnym życiu pięści   nigdy nie wybrać... (swoich synów chcą na artystów lub lekarzy) (a w co pójdą - przenigdy nie wiadomo ://)   Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.
    • Rozedrgany w krtani ryk zatrzymał się i dusił w gardle grudki stalagmitów sączonych apatią płuc zaległy flegmą lustrującej grozy.   od zroszonych łzami rzęs pod ramami powiek wejściem do jaskiń wilgotnych i zimnych. W jej źrenicy, w jej odmętach na policzku wilgotnym i chłodnym, wargi me dotknęły chropowatej ściany kościelnego muru, zamkniętych na zawsze Edenu bram.   ...   wedle wspomnienia święcona woda polała się z pocałowanego pomnika, na moich kolanach studziła obumarłe ciało.   Topię się w zalewie słonego potopu malowanych wrót i pogryzionej księgi. W innym świecie szukałbym powodu, kluczyłbym w poszukiwaniu odpowiedzi i oczyszczenia.   Lecz w tym Nie starczy tchu nawet na gorycz.   23.09
    • mówiłeś, że jest w nas droga; mleczna jaskrawość — pełnia migocących gwiazd.   nie odmieniam ich przez lata — świetlne dawno za nami. żyjemy  i wszystko co nasze żyć będzie.   jestem — jesteś cząstką pulsującego światła, wiecznością, która nawołuje.   przez cały czas idziesz — idziemy szukając odpowiedniego świtu, by pogodzić się ze światem;   złapać tej świeżej gałązki,   
    • @Ewelina Jestem wysportowany, możesz uruchomić wyobraźnię albo przeczytać mój kolejny wiersz.
    • Wojtek wciąż wojował wielce,  w walce wygrał wiele węży.  Wśród wysiłków, wśród wyrzeczeń w wyższą wartość wiecznie wierzył.   Walcząc wręcz, wybiegał w wieczność, widząc wrogów wrzątek warzył. Wnet wygaszał wież waleczność, własną ważką wszystko ważył.   Widząc wodza Wielkoucha wziął wyborną wręcz wiatrówkę, wędkę, wiadro w worek wrzucił, wziął Wyborczą, wdzial watówkę     Walkę wygrał wycinając wyskokowe wygibasy. Wszak wiadomo, wódz Wielkouch wyższych węży wierny wasyl.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...