Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@A-typowa-b Za Kokoszka Smakoszką - a ja owszem, a ja tak,
                            zły jest człowiek rozumny... bo dobrych nam brak!

Kłaniam się najmilej jak mogę, rączki całuję Ani.
                          

@Somalija Ago na wstępie napisałem że jest to akrostych, a więc czytający powinni być przygotowani na czytanie pierwszych liter, a że jest trudno, no cóż... bo sentencja jest przydługa i to nie w języku polskim. Mógł ten fakt zniechęcić do czytania w ogóle. Ale dla chcącego nic trudnego.

Ago mogę nie znać się na poszczególnych sprawach, ale zająć stanowisko,w oparciu o wiedzę jaką posiadam, jeszcze mnie stać. Na tym polega mądrość sentencji Terencjusza, że zakłada on że żadna ze spraw która dotyczy człowieka nie powinna być dla nas obojętna.

Miłego wieczoru.

Opublikowano

co by nie powiedzieć i nie napisać:

 

 

wiem, że ‘temu’ nawet powieka nie drgnie,

 

bo w ‘to’ żaden nerw ludzki już nie wejdzie.

 

Z prostej przyczyny, do zwierząt i bestii

 

w ludzkiej skórze

 

nic już nie dotrze, ani nie przemówi.

 

 

Chyba, że inna bestia.

 

Dorzuciłeś do portalu dobry wiersz i w dodatku akrostych, z dość przerażającą parafrazą

 

znanej sentencji, ale w tym przypadku naprawdę dającą bardzo do myślenia wielu podobnym:

 

- Czy aby na pewno? (i tu trochę sobie zaprzeczam, trudno, bo a nuż może jeszcze coś się tam

 

pod deklem tli?)

 

Pozdrawiam.

 

 

 

Opublikowano

@jan_komułzykant Janku, tylko że ja nie pisałem o Putinie, czytałeś mój wiersz? Zahacza tylko o źródło zła o nieobliczalności człowieka, o tym że został niewolnikiem pieniądza. Wywołał pandemiczną hekatombę za pieniądze niestety. Człowiek dla człowieka już nic a nic nie znaczy. I tu jest pytanie zasadnicze, a może nas na ziemi jest za dużo i niektórym to się nie podoba?
 

Trzymaj się zdrowo.

Opublikowano

@Somalija No tak prawie pół roku Ago, był to czas przemyśleń i kłopotów rodzinnych... kto ich nie ma?

 

Dziękuje za miłe słowa.

@Marcin_ Marcinie kto nie czyta to nie czyta, dopiero co skończyłem - "Manuskrypt Jana Żeglarza" - Andrzeja Dudzińskiego o Janie z Kolna o którym historia zapomniała a to on właśnie przed Kolumbem zdobył Amerykę Północną w 1476 r. Drugą czytam teraz "Piast" Grzegorza Gajka o rodowodzie Piastów Polskich. Radzę rób to samo.
 

Miłego wieczoru.

Opublikowano

@[email protected]

ale ja odniosłem się do Putina, mogę? :)

Dlaczego? Bo nic mi nie przeszkodziło w takiej interpretacji, ponieważ on też jest źródłem zła,

najbardziej dziś paskudnego z możliwych. Pieniądze, nieobliczalność i brak szacunku do ludzi

(nawet swoich) w jego przypadku, to przecież norma, czyż nie? Akurat pandemię ustawiłbym na drugim miejscu za nim, mimo ogromu ofiar. Co do jej przyczyn, to na dzisiaj temat jeszcze nieznany, albo przynajmniej niedowiedziony, co by o teoriach spiskowych nie rzec i nie sądzić.

 

Opublikowano

@jan_komułzykant Ja właśnie napisałem o przyczynie pandemii bo dostałem od koleżanki z Teksasu materiały które wskazują że wyszła ona z biznesowych kręgów USA. Powiedz mi dlaczego prawie 80% obywateli Rosji popiera swojego prezydenta, czyżby oni też byli złymi ludźmi? A Niemcy, Francja, Włochy, Węgry - też źli, to kto do jasnej cholery jest dobry?

Opublikowano

@[email protected] trochę generalizujesz Grzegorz, ja słyszałem o 60% i to tych po 60 roku życia w górę. Myślę, że to tylko kwestia czasu, kiedy Rosjanie się 'obudzą'. Młodsze pokolenie często "już wie" jaka jest prawda.

Przyczyna takiego stanu rzeczy najczęściej nie tkwi w społeczeństwach, tylko w zamordyzmie, manipulacji, nieodpowiedzialnych, zachłannych przywódcach. Mam wielu znajomych, nie tylko w Stanach. W Niemczech na przykład zwykli ludzie też są oburzeni postępowaniem (a najbardziej tym z ostatnich dni) Bundestagu, czyli kompletnym olaniem wojny w Ukrainie. W sprawie hełmów też było niemałe oburzenie. Ale nie chcę bronić Niemców, mówię po prostu to, co mi przekazano. We Francji jest podobnie. Rząd robi, co robi (7 lat handlu i zbrojenia Rosji) a ludek wyłazi co i rusz na ulice i tłucze się z policją, ostro i bezkompromisowo. Policja niestety tłucze też, do krwi. U nas w tym względzie zrobiło się dziwnie 'nienaturalnie', mówiąc delikatnie, bo pamiętam jeszcze czasy łamanie płyt chodnikowych, po podwyżce np. cukru :)

Władza rozpaskudza umysły. I tu jest problem.

Opublikowano

@[email protected]

Napisałeś, że nic nie usprawiedliwia zabijania, wziąłem to dosłownie. Głód nie usprawiedliwia hodowli przemysłowej moim zdaniem, zresztą żadnej hodowli. Prawdziwy koszmar dzieje się na fermach przemysłowych i w laboratoriach, nie na wojnie. Chyba że w obozie koncentracyjnym. 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Olgierd Jaksztas Olgierdzie w fermach nie hoduje się dla głodu, tylko dla zysku, miało być wykasowane, nie wiem jak jest teraz. Nie każ nam polować znowu, bo się pozabijamy, dlatego hodowle, w domu może być a na fermie już nie?

Mój ojciec zawsze miał świnkę, kurki, parę króliczków, po co? A no po to aby wykarmić rodzinę.

Pozdrawiam niech Ci służy poniedziałek. Pamiętaj o biegu.

@jan_komułzykant Janku bo to jest sprawa generalna - walka dobra ze złem, po to ten wiersz, kto jest teraz dobry powiedz mi, nawet papież nie skrytykował Putina... może Dalajlama, matka Teresa z Kalkuty - dosłownie jednostki.
Polityka to brud i zło - dobrze o tym wiesz, bo za kim się nie opowiesz, kogo nie poprzesz, z drugiej strony leci lawina krytyki. A może to prawda, że za dużo nas jest na tej kuli, dlatego tyle zamieszania?
 

Miłego poniedziałku Janku, jakby to nie zabrzmiało.

Opublikowano

@Olgierd Jaksztas Bierzmy dzidy i do lasu
                                   narobimy wnet zapasu,

                                   a co będzie, zwierza mało,

                                   właź na wagę, rośnie ciało.
                                   Później biegi żeby spalić,

                                   popatrz ile ja mam w talii.
 

Miłego wybiórczego biegania.

Opublikowano

Finanse to trzeba przejrzeć zaczynając od własnych. Ot choćby teraz popularny bojkot. Wielki problem, bo ten taki majonez je i koniec,  tamten takie ciuchy kupuję i koniec...

Firmy się nie wycofują, strefa komfortu nie będzie zaburzana, bo jak to piszą niektórzy "to nie jest moja wojna", "dajcie mi nową gazetkę z ofertami promocyjnymi"...

 

Takie małe wybory, a dla niektórych nie do uniesienia... dalej jest już tylko gorzej.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@[email protected] mam wrażenie, że mówiąc bardzo ogólnie świat przez kilka ostatnich lat nie wiem jak to nazwać pogorszył się? Cofnął? Poszedł w gorszą stronę? Jakkolwiek taka generalizacja jest krzywdząca dla wielu ludzi, zagadnień, rzeczy postępowych to mam wrażenie, że jest jednak coś na rzeczy. Spotykam całkiem sporo osób co narzekają że jest wyraźnie gorzej niż w latach dziewięćdziesiątych... Do tego czarę goryczy przelewa Covid i wojna na Ukrainie i całe to straszne napięcie związane z powyższymi. Myślę, że dlatego wielu z nas znów zaczyna wątpić w naturę człowieka. Twój tekst ją dość dosadnie obnaża - jest mocny i silny. Gratuluję!

Opublikowano

@Leszczym Mam wrażenie że zgodnie z tytułem chciałbyś powiedzieć - nie jestem człowiekiem, bo działam wbrew prawom ludzkim, prawom natury, prawom logiki? Niby jest mądrzejszy, bo jest... a przekora w nim dominuje. Powiedz dlaczego nie umiemy rozmawiać, dyskutować o sprawach ważnych, zaraz kłótnia, bo moje musi być na wierzchu.
Nie umiemy pochylić się nad argumentami drugiej strony. Polityka na siłę wdarła się do naszych domów i dała nam kosy do rąk.
 

Miłego dnia.

Opublikowano

@[email protected] jakby tak prześledzić moje teksty, komentarze, wpisy na fb pewnie można by odnaleźć jakby motywy dystansowania się od człowieczeństwa... Łapię się na tym. Dużo wynika jeszcze z moich pisarskich nieumiejętności czy nieprzemyśleń. Niestety/stety jestem człowiekiem, a co gorsza szereg tych zastrzeżeń dotyczy mojej osoby :// Szczerze mówiąc mam jakieś takie wrażenie (być może to starość czy nie wiem dekadencja czy niepełnosprawność czy coś jeszcze innego) że z racji pogarszających się warunków i coraz to nowych systemowych problemów narastają w nas złość i lęk, a te wyraźnie przeszkadzają w normalnej komunikacji. Temat rzeka. I duża nieoczywistość, bo na przykład właśnie w sztuce obserwuję spory rozkwit. Cały czas się zastanawiam, czy ja przypadkiem się po prostu nie pogubiłem i nie zestarzałem i stąd więcej siłą rzeczy negatywnego myślenia. Zacząłem zajmować się powiedzmy sztuką to i może dlatego mam odczucie jej rozwoju, bo zwyczajnie więcej i lepiej ją obserwuję? To są bardzo trudne zagadnienia, ale Covid jest faktem podobnie jak wojna na Ukrainie i całe to polityczne zamieszanie, którego nie umiem wygonić z własnego domu... No ale ja tak mam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Przeczytałem z przyjemnością.  Pozdrawiam. 
    • Kasa się skończyła, do łopaty 🪏:)
    • @JaKuba Przednie.  Pozdrawiam. 
    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...