Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Codzienność


Rekomendowane odpowiedzi

gdybym była złośliwa (a ostatnio bywam!) powiedziałabym, że ostatni wers mnie ucieszył
nie rozumiem racji bytu tego wiersza, szczególnie w tym dziale, czy on coś ma czytelnikowi powiedzieć, prócz tego, że właśnie się rozliczasz ze skarbówką? przyznam, że mało mnie to obchodzi,
"wiersz" zdecydowanie na nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Natalio,więcej pogody.Mój krótki wierszyk wyraźnie mówi o mojej rzeczywistości
jest małomówny ale trafnie określa moje dzisiaj.Na marginesie dodam,że zajmuję się podatkami.Czy doradca podatkowy nie ma prawa ujmować poezji właśnie w ten sposób?
Tak niewiele ostatnio pisuję do poezji,co nie znaczy że nie pisuję wcale.Mam dość dużo
swoich wierszy w tym roku wydałam tomik.Rzadko tu zaglądam właśnie dlatego,że absorbują
mnie chyba częściej niż innych (tutaj) liczby,Dlatego ten krótki wierszyk sytuacyjny. Ale fajnie
że przeczytałaś.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dostrzegam w oddali migoczący – czerwienią i bielą – punkt. Jest coraz bliżej. Podąża w moim kierunku. To raczej nie człowiek, bo jakby szybuje nisko nad ziemią. Ponadto zmienia kształty, z uwagi na podmuchy wiatru. Czekam cierpliwie, zaciekawiony. Po jakimś czasie nawiązuję rozmowę z polską flagą.   –– Cześć flaga. Dokąd snujesz płótno? I czemuś tak uświniona? Podeptał cię kto? –– E tam… zaraz podeptał – faluje z lekka zniesmaczona, takim podejrzeniem. –– Napotkałam strudzonego wędrowca, który szukał prawdziwego patriotyzmu. Był strasznie umorusany. Może spał gdzie popadnie, lecz nie ustawał w drodze. Wierzył, że odnajdzie.   Popatruję na rozmówczynię zastanawiając umysł, czy wszystko ze mną w porządku. Tym bardziej, że mam na głowie żółtą myckę. A jednak ciągnę wątek:   –– Flago –– mówię głośno, gdyż trzepot płótna, zagłusza słowa. –– Rzeczesz bez większego sensu. Jak można szukać patriotyzmu? –– Powiedział, że szuka tego wewnętrznego, co właściwie ukierunkuje, ten tylko na pokaz, z takich czy innych względów. –– Dziwnie prawił, jak na utrudzonego wędrowca, nieprawdaż? –– Nic więcej nie dodał, tylko legł zmęczony na trawie i mną nakrył ciało. Mam nadzieję, że go chociaż trochę ogrzałam.   No tak. Teraz wiem, dlaczego jest tak brudna i wymiętoszona.   –– Powiedz flago. Czy w końcu odnalazł, to czego szukał? –– Nie wiem. Kiedy rano zesunęłam z niego płótno, to już nie żył. –– Może w jakimś sensie odnalazł. Dzięki tobie. –– Może. Nie wiem. A ty? –– Co ja? –– Nieważne.   Widzę jak zaczyna nisko szybować, z lekka muskając ziemię. Po chwili jest tylko migoczącym, biało czerwonym punktem.
    • @Manek życzę dalszych sukcesów

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Limeryk kujawski Samotna mieszkanka Górnego Szpetalu nagiego faceta dostała - z metalu. Stoi figurka w jej pokoju, biedna - nie zazna krzty spokoju - wzrok cały czas utkwiony w jednym detalu.  
    • @poezja.tanczy Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @poezja.tanczy trawa wiosną się przebije:) Dziękuję i pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...