Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tu miało się coś zacząć i to zupełnie
na poważnie ale jak na razie nie umiemy
wkleić się wgryźć w sześcienny kwadrat
potrzeba nam kilkuset wdechów na ogarnięcie

wprawdzie kaloryfery grzeją ale tak jakby
ktoś im żebra młotkiem poprzetrącał
i chociaż jest prąd to całkiem wbrew prawom
fizyki nie może odnaleźć uziemienia

odkąd to wszystko nasze namacalne
ona cichnie i zapada się
wewnątrz przeze mnie
i ze mną wewnątrz — implozja

wcześniej już przewidziała
że spalimy się w blokach

Opublikowano

tu miało się coś zacząć i to zupełnie
na poważnie miałam napisać
że świetnie wtłoczyłeś ciśnienie
ale jak na razie trochę forma się gryzie
w prostopadłościanie
potrzeba mi kilkaset wczytań na akceptację:]

a tak poważnie -to utwór zrobił na mnie wrażenie swoją niebanalnością i konceptem/

Opublikowano

Ciekawe... Po Twoim wierszu u jazzie spodziewałem się trochę "innego" toru jazdy, a tutaj niespodzianka. Utwór prowokujący, przypomina trochę monolog i tym właśnie zasłuzył sobie na plusa ;-)
Ten fragment:
"odkąd to wszystko nasze namacalne
ona cichnie i zapada się
wewnątrz przeze mnie
i ze mną wewnątrz — implozja" - przpomina mi niektóre "schizowe" kawałki Deftonesów.
A to samo przez się zasługuje na PLUSA ;-)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli podzielić się wrażeniami i zostawić kilka słów. Pozdrawiam wszystkich.

Jego Alter Ego: bardzo mi miło, że coś dla siebie znalazłaś;
Vague: świetny komentarz, dzięki;
Michał: mam jeszcze kilka torów do rozpracowania;
Pansy: stokrotnie dziękuję, Twoja (nie)cierpliwość zostanie nagrodzona.

// 51fu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Wreszczie mamy kogoś na tym portalu (tajemniczy "Ukochany Boga Księżyca Siną" - "Beloved of the Moon God sin"), który recenzuję, krytykuje, doradza, itp., czyli Naram-sin. Przypominasz mi kogoś z przeszłości na tym portalu, oczywiście pod innym przydomkiem. Wspominałem niegdyś, że byłoby klawo, gdyby ten portal miał "fachowca" do rzeczowego oceniania twórczości, zwłaszcza wierszy, innych piszących i obserwując Twoją działalność na portalu poezja.org, według mnie jesteś tą osobą.  Pozdrawiam serdecznie!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Naram-sin Dzięki, serio! Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak konkretnej riposty do tych strof. Pozdrawiam!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      warownego?   Trudno być sobą, gdy otaczają nas same wykreowane sztucznie wizerunki, a nie ludzie. Wystarczy popatrzeć na influencerów, których rzeczywistość niejednokrotnie bierze się za prawdziwą. Podmiotce lirycznej doradziłbym, żeby zapomniała o istnieniu tego świata. Gdyby wszyscy przestali się nim interesować, znikłby, bo przecież jego racją bytu jest fejm.     No właśnie.   Dwie ostatnie linijki określają potrzebę uwolnienia się z okowów nadmiernych wymagań, presji otoczenia na bycie miss perfect. Warowny zamek to świat fałszywego blichtru, np. w social mediach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ładnie, ślicznie, pięknie, cudownie, wspaniale... itd. to zapchajdziury, niepotrzebne w poezji (chyba że w bardzo ściśle określonych kontekstach, ale to nie ten casus). Niech ten zapach będzie jakiś, konkretny. Wszelkie inne upiększacze zabijają prawdziwe piękno, nie przekonują, całkowicie odwrotnie, niż chciałby piszący.
    • Dobra ta nieważkość, jako bezpośrednie pokazanie relacji opartej na wiecznej huśtawce nastrojów. Ostrożny byłbym z interpretowaniem tego w kierunku toksycznego związku, ale są pewne cechy adresata typowe np. dla narcyzów, albo socjopatów, którzy swoją pozycję budują na ciągłej niepewności ofiary - dokładnie jak opisujesz - na tym stanie zawieszenia,, na utrzymywaniu jej na granicy chwil letalnych. Z ich woli fruniesz albo spadasz (love bombing lub dewaluacja). Po przeczytaniu aż mnie zmroziło, mam nadzieję,że to tylko wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...