Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@aniat. Maksimum kobiecości, jak zwykle u Ciebie. Ładny wiersz, ciepły i przyjemny. Jedyne, czego mi brakuje, to jakaś mocniejsza puenta, bo to śniadanie jako puetna w moim odczuciu wypada blado. W sensie, że chciałoby się, żeby i ono jeszcze do czegoś prowadziło ;>

Opublikowano

@error_erros Wy faceci zawsze byście chcieli czegoś więcej

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. A ja po tym domku w lesie, nocy, poziomkach i wspólnym śniadaniu nie potrzebowałabym już nic więcej… Ale gdzie tu znaleźć takiego romantyka. Jeden te poziomki właśnie kiedyś mi obiecał, ale nadal czekam. A tak poważnie, dziękuję za recenzję. Miłego dnia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnoszę wrażenie, że w mój komentarz wybrzmiał tak, że oczekuję puenty w sensie...wiesz, FINAŁU ;D Nie, nie, mnie chodziło tylko mocniejszą, bardziej wybrzmiewającą puentę - bo takie lubię najbardziej i sam staram się takimi kończyć wiersze. Ale Twój wiersz jest do szpiku kości kobiecy i kierowany do kobiecej wrażliwości - w tym wypadku jego puenta jest bez zarzutu ;D

Tobie również miłego!

Opublikowano (edytowane)

Kobieco, romantycznie i ciepło, 

ale nie mdło :)

Popełniłam błąd w rozumieniu Errora (!!!) :)

Ale mam w tym względzie podobne upodobania, 

lubię ciachnięcia i soczystości  w zakończeniach wierszy, 

jestem jednak świadoma, że tutaj coś takiego mogłoby wszystko popsuć :))

 

Pozdrawiam :)

 

D. 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

A ja widzę to zakończenie wiersza w odpowiedziach;

 

...

zjemy razem śniadanie

i nie potrzebowałabym już nic więcej…(?)

 

też odnoszę wrażenie niedosytu, to tak jakby całość to wyrwana z kontekstu myśl i uczucie, której chciałoby się poznać genezę lub jakie będzie miała dalsze znaczenie, chce się współuczestniczyć, skoro ujrzała światło dzienne.

 

Pozdrawiam :)

 

PS a może niech zostanie takim jaki jest, pięknym i tajemniczym, może po prostu nie psuć tej chwili...

Edytowane przez Ohcil (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@lizard a to tu jest jakaś rywalizacja? Myślałam, że wrzucasz wiersze żeby wymienić się przemyśleniami, posłuchać rad, a czasami po prostu pogadać i się pośmiać. Miłego wieczoru

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma podaj dłoń. Pobiegniemy razem...gdzie dziko i pięknie. Dziękuję Roma.
    • Siostrą mi niepokój. Bratem Baca. Siedzę, rozmyślam i wyciągam więc wnioski, co czynię i w pogodę i w niepogodę. Krążą myśli jak krążownik albowiem nie ma jak wyłączyć tak jakoś na dłużej łepetyny. Myślą czasem się podzielę w rozmowie, która ma miejsce gdy ktoś zaczepi, gdy ktoś zapyta. Moja natura tak już ma i wcale nie trzeba się z nią przesadnie kłócić.   Warszawa – Stegny, 30.07.2025r.  
    • Zanim nauczyłam się mówić, już wiedziałam, że muszę milczeć. Twoje kroki po podłodze brzmiały jak wyrok.   Nie tuliłaś — warczałaś. Nie pytałaś — oskarżałaś. Zamiast bajek – awantury. Zamiast snów – ściany, co słyszały wszystko.   Pamiętasz? Bo ja pamiętam. Jak trzaskałaś drzwiami, jak wracałaś pijana, i plułaś we mnie jadem, który miał mnie połknąć.   Byłam tylko dzieckiem. Twoją córką. Twoim lustrem. Twoją ofiarą.   Zabrałaś mi dzieciństwo, jakby było twoje. Zostawiłaś mi w głowie krzyk, którego nie da się wyciszyć.   Nie płacz teraz. Nie tłumacz. Nie wracaj. Bo ja nie jestem już tą małą dziewczynką, która błagała, żebyś ją w końcu kochała.
    • Jak cię zwą?   Czarnym proszkiem na białej koszuli. Potknięciem w holu, gdy cisza grobowa  grzebie zawarte przed ołtarzem faux pas. Poczekaj proszę, chcę by wszyscy wyszli.   Albo morderstwem, które ogłoszono  najbrutalniejszym na całym Mazowszu aktem miłości istoty najdroższej  sercu ofiary — komentuje gorąco...   Mam na imię strach — zjadacz białych chlebów, tłustych wiejskich kur i brudnych gołębi. Mam na imię lęk — badacz fenomenów   ległych u podstaw, jak pijanych zręby. Mam na imię Trzy — tylko proszę nie mów  mi po imieniu, tylko proszę nie krzycz.
    • Polska*             przekaże więcej pieniędzy na pomoc Palestyńczykom ze Strefy Gazy i jak przekazał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych - Paweł Wroński - do specjalnej agencji Organizacji Narodów Zjednoczonych z polskiego budżetu - w dwutysięcznym dwudziestym piątym roku - trafi na ten cel milion dolarów więcej, a rok wcześniej na pomoc Palestyńczykom Polska przeznaczyła blisko osiemnaście milionów dolarów.   Źródło: Wirtualna    *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian i jak widać - warto wywierać presję na każdy rząd    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...