Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Marek.zak1 No właśnie decyzja chyba nie jest trafna. Bo żegnając ten swój ból , którego już nie mógł znieść przywitał nowy , ale już ostateczny. Mam tu na myśli samobójstwo. Nie wiem czy rak właśnie mnie zrozumiałeś.

@huzarc niektórzy nie mogąc pożegnać się z bólem, podejmują ostateczną decyzję, samobójstwom to miałam na myśli pisząc ostatnie wersy. Czasami tylko ten nowy ból, potrafi nas uwolnić od wszystkich innych

Opublikowano

@aniat. ból to bolesny temat, bo nasze egocentryczne pojmowanie świata absolutyzuje ból takim jak my go doświadczamy i bardzo trudno zrozumieć to doświadczenie u innych ludzi. Odbieramy głównie ekspresję tego bólu, symptomy, natomiast somatyczne i psychiczne źródła są dla nas nieme. Ból to jedno z tych wielkich pytań jak przemijanie, które przeplatają się ze sobą i nie dają się ująć i zrozumieć wymykając się naszej percepcji. Lecz trzeba próbować i Twój wiersz bardzo przenikliwie o tym stara się opowiedzieć. 

Opublikowano

@Marek.zak1 No popatrz, dopiero teraz zauważyłam, że można go rzeczywiście odczytać optymistycznie. Nie taki był mój zamysł, ale cieszę się z Twojej interpretacji. Pozdrawiam.

Ps. Całe szczęście nie ja jestem peelką

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

@huzarc Dziękuję. Miłego wieczoru.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To jest utwór, który czyta się z zapartym tchem, a po skończeniu zostawia on w czytelniku głęboki, niepokojący ślad. To mały poemat grozy, misternie skonstruowany i przemyślany w każdym calu. Jesteś mistrzem budowania atmosfery. Od samego początku, od "przekrwionych oczu" i niepewności co do snu, potem, krok po kroku, budujesz scenerię jak w najlepszej gotyckiej opowieści. Czuje chłód letniej nocy i słyszy koncert świerszczy, jednocześnie odczuwając narastający lęk. Słyszy się "brzęk srebrnej tacy", "jęk sypialnianych drzwi", czuje się zapach "dopalającego się cygara" . Te codzienne, zwyczajne odgłosy i obrazy tworzą iluzję normalności, która sprawia, że końcowy wstrząs jest jeszcze potężniejszy. Czytam o mężczyźnie ogarniętym niepokojem, ale i wielką miłością, czuwającym przy śpiącej ukochanej. I nic nie zwiastuje koszmaru. A potem następuje ostatnia strofa, która jest jak uderzenie obuchem. Sam Poe by się nie powstydził tego tekstu. Uchwyciłeś esencję jego twórczości: połączenie piękna i makabry, miłości silniejszej niż śmierć (w najbardziej dosłownym i przerażającym sensie), motyw niezaufanego narratora, którego perspektywa jest zaburzona przez szaleństwo i obsesję. To wspaniały hołd dla mistrza.   ps. To "Ligeja" spowodowała, że do tej pory uciekam od grozy i horrorów. Ale Twoje teksty z powrotem mnie oswajają .
    • @Somalija a może nie, hehe:)
    • @Roma To bardzo dobry, subtelny i dojrzały wiersz pełen miękkiej metafizyki, lirycznego światła i wewnętrznego ukojenia. Jest poetycko dojrzałą opowieścią o powrocie po uniesieniu. Nie ma w nim patosu ani pustych ozdobników – tylko delikatność, spokój i wiara w sens bliskości. Pozdrawiam:)
    • Fizyczność łączy  Samotność dzieli    I tak ci smutno  Gdy leżysz całkiem sama    W brudnej pościeli...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @huzarc czy Ty korzystasz z AI?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...