Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Przebite zdrewniałą dłonią, 
błony smug przejrzyste tańczą. 
Ciężar świata wbity w korzeń, 
korzenie wbite w ciężary. 

 

Stoją milcząc,
patrzą jak żyjemy sobie, 

jak sobie umieramy. 

Patrzą jak lubimy walczyć, 
jak lubimy płakać po nic. 

 

Milczące lecą żywice, 
krew bądź łzy wbite w jedności, 
patrzą milcząc, wiecznie żywe,
przebite metalem marnym. 

 

Gdy popatrzą na nas drzewa, 

gdy powoli odchodzimy, 

niech nie żywią tej urazy, 

choć może trochę powinny. 

 

Gdy nadejdzie wieczór, 

który muska żal tych okien

i zwiastuje piękny koniec, 

współczujcie nam gdy żyjemy i  

gdy odchodzimy sobie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...