Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'drzewa' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 5 wyników

  1. FilipD

    Drzewa

    Przebite zdrewniałą dłonią, błony smug przejrzyste tańczą. Ciężar świata wbity w korzeń, korzenie wbite w ciężary. Stoją milcząc, patrzą jak żyjemy sobie, jak sobie umieramy. Patrzą jak lubimy walczyć, jak lubimy płakać po nic. Milczące lecą żywice, krew bądź łzy wbite w jedności, patrzą milcząc, wiecznie żywe, przebite metalem marnym. Gdy popatrzą na nas drzewa, gdy powoli odchodzimy, niech nie żywią tej urazy, choć może trochę powinny. Gdy nadejdzie wieczór, który muska żal tych okien i zwiastuje piękny koniec, współczujcie nam gdy żyjemy i gdy odchodzimy sobie.
  2. Domimarzycielka

    Drzewa

    Nie skłamią , nie wyjawią prawdy . Spowiednicy młodych ludzi . Powiernicy winy wisielców . Opiekunowie marzeń dziecięcych . Dźwigają ciężar swojej dojrzałości , piękniejąc z latami Szum liści, to echo wszystkich słów świata . Wiatr pobudza je do mowy w języku milczenia . Zaklęci w wiele gatunków, świadkowie przemijania wieków .
  3. drzewa nie rzucają cienia owinięte mrokiem rozdają tylko niespokojne myśli bierzemy je i powoli, cicho oddalamy się. Ktoś został? krzyki on już strachem po wieczność Będzie wysuwał zimne palce podepcze naszą jaźń i serca staną się jak miał ogromny piec Auschwitz luty 2011 r. Wiersz z domowych archiwów.
  4. Kiedy wykiełkują mozaikowe kompozycje na łące. Podczas gdy słońce w południe zaświeci gorące. Drzewo czarujące, pąkami będzie zachwycające. Powietrze świeżo pachnące, bąkami ozdobione, zacznie widnieć nad łąkami. Ludzie z zimowymi łzami, w letargu obłąkani. Wybudzą się razem z ptaków śpiewami ze snu. Z szeroko otwartymi oczami. Pocieszać sie już będziemy kolorowymi bzami oraz zapachu jego dozami.
  5. Justyna Adamczewska

    Drań

    Przyszedł drań... Piękne stadniny obrócił w pył. Araby w szkapiny zamienił. Tylko na rzeź w bydlęcych wagonach wieźć. Drań na dzikości lasów się wyżył. Dęby stare jak świat znieważył. Tylko na cześć w ropie pływające rany wleźć. Nim ucieknie dalej będzie gryzł. Obrazek z sieci. Justyna Adamczewska, marzec 2018 r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...