Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Intelektualne szlachectwo zostało mi nadane

wtedy, kiedy tak bardzo chciałbym zostać głupcem

i w oparach niemyślenia odurzyć się trwale

 

Błękitna krew podobno w mojej głowie płynie

co z tego, gdy przed każdą konkluzją jest tama

 

Cierpię, patrząc, jak się o nią rozbryzguje

 

 

 

Edytowane przez Jaka jest prawda (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Szczerze? Podoba mi się. Lubię takie luźne, szczere uzewnętrznianie.
Nie sądzę iż peel (z)marnuje, co zostało mu dane. Mi to bardziej podchodzi pod leniuchowanie. Lenistwo, zgodnie z filozofią, to uspokojenie duszy, myśli, beztroska i w takim oto stanie podobnym do ataraksji podmiot pragnie tkwić. Jak długo? To już on sam zdecyduje. Ostatni wers czytam jak ironię. Wcale nie cierpi, pokpiwa sobie;) W 4 wersie zmieniłabym szyk. Pozdrawiam. 

 

Witaj na orgu.

Opublikowano

@tetu To jest zaprawdę fascynujące, jak ludzie mogą w różny sposób odbierać ten sam utwór. Pewnie moje zdziwienie nie jest czymś nowym dla stałych użytkowników portalu, ale dla mnie jest to pierwszy raz. Wiersz mój, choć tak uwielbiam zdrową ironię, jest wyjątkowo jej pozbawiony. Nie leniuchowanie, lecz próba ucieczki od nieustannego analizowania wszystkiego. Nie kpina i dystans, lecz autentyczne cierpienie. 

Dziękuję za komentarz. Jest dla mnie bardzo cenny. Z powodu podanego na początku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena   „Dziecko śniegu”…     Noc zastyga pełnią zmrożonego księżyca beznamiętną taflą kry odpływają sny. Słychać metaliczny dźwięk kruszejącego lodu wybrzmiewa echem łamanego serca.  Zapada absolutne zimno wiecznej zmarzliny i wilgotne śnieżynki trwale osiadają na rzęsach kiedy w mlecznej mgle niewinnością bieli tulę w ramionach niewidzialną dziewczynkę. W lodowej ciszy nie ustanie wycie głodnych wilków nie można odnaleźć bezpiecznego schronienia, pozostanę ulotnym dzieckiem śniegu zamykając oczy, dostrzegam zlodowacenie.     „ zima potrafi kochać okrutnie” - Twój tekst jest piękny, mroźny i okrutny niczym wieczna zmarzlina:)    pozdrawiam Migrenko:)               
    • @KOBIETA   kurde.   musi Ci chwilowo wystarczyc jakaś szpitalna kriokomora.     a jak się już stąd wyrwiemy to tam, w dalekim kosmosie doświadczysz temperatury -270stopni Celsjusza.   tylko niecałe 3 stopnie od zera bezwzględnego.   będzie kur... naprawdę zimno.   obawiam się, że Twoje futro z lisów polarnych......   no nic.   wezmę z jednostki dwa koce:)    
    • @viola arvensis   Wiolu.   przyszłaś i noc zmieniłaś w dzień:)     rzuciłaś w przestrzeń Thomasem Hobbes i świat stał się czystszy od ludzkiego zła.   dziękuję Wiolu za Twoje ciepłe słowa.   świat jest piękny kiedy człowiek uzmysławia sobie  że nie jest sam.   bardzo pięknie dziękuję:)))))            
    • @Migrena   wybieramy się w kosmos Migrenko ? ;) bo wiesz moje marzenia są raczej przyziemne…Ojmiakon …marzę o doświadczeniu najniższej temperatury na kuli ziemskiej;))) a przynajmniej jednej z najniższych…tak wiem, to diagnostyczne ;)     
    • @Berenika97 No mniej więcej tak to wyszło jak skomentowałaś, dziękuję za lekturę :) Pzdr. M. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...