Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj  się zmodernizowałem. Była kolejkach. To co   usłyszałem to zrymowałem

 

„Po Modernie

jak tulipan

szybko więdnie”

 

„Po Pfizerze

rzadko stoi

 częściej leży”

 

„Astra zmienia preferencje

te kobiece na chłopięce

i nic więcej”

 

„Po  Johnsonie

konar spłonie.

Powiesz żonie?”

 

„Po Sputniku

komplikacji jest bez liku

łatwo trafić do umrzyków”

Opublikowano

 

Hehe, Andrzejku. Stęskniłam się za Tobą. Zaszczepiłam się Pfizerem przed WN i 2 dni zejście, do 39. A byłam po covidzie. Teraz luxtorpeda. :D

Skutki uboczne są w pakiecie z zastrzykiem. Na szczęście szybko przechodzi, więc cierpliwości... 

Opublikowano

Wciąż się waham, z jakim chipem szczepionkę wybrać, a ta reklama wcale nie pomaga podjąć decyzji ;D

Opublikowano

@beta_b

 

Cześć Betii.

 Tak naprawdę to ja nie wierzę w szczepionki. Zaszczepiłem się bo muszę wyjechać na Litwę. Ostatnia z rodu lat 91 przeszła cudowne pocovidowe ozdrowienie .

Musiałem coś zrobić. 1 kwietnia była okazja i ominąłem kolejkę.  Moderna jest O.K. 

Bez skutków ubocznych. Trzy piwa, pół butelki wina, kieliszek Porto i rano byłem jak nowonarodzony.

 

Pozdrawiam

@error_erros

 

Moderna.

Zresztą spójrz na ceny szczepionek:

Astra - 1,75 dolara

Pfizer - 12 dolarów

Moderna - 18 dolarów

 

To że po Modernie więdnie to opinia 70+ ( w tej kolejce byłem najmłodszy), ja tylko to zrymowałem.

 

Mam zdanie odrębne.

 

Pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius muszę najpierw przeczytać coś z jego literatury, nie wstydzi się, czuje się raczej celebrytą:) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To się odważ i zagadaj sama. On pewnie się wstydzi.
    • Alu   poezja owszem naszym deserem jest w stanie ponieść wymusić łzy albo słodyczą z pięknym uśmiechem co rozgrzał duszę w pochmurne dni   z miłą melodią bywa złączona cudnym wokalem uwiedzie nas w wieczory czerwca dociera ona w olsztyńskim zamku przepięknie gra :)
    • Wieża wysoka w oddali nad morskim klifem. Chusta z niej powiewa – to królewna uwięziona? Oby nie szczerbata, co tak macha… pranie suszy?  Uszczypnąłem osła w ucho, dalej – pół królestwa w puli!   Wertepami, przez błota i pokrzywy, przez mgły, Wśród piorunów zygzakiem… smok drogę zastępuje. Zionie ogniem – no to popas, chleb ze smalcem przekąsimy, Propan-butan kiedyś mu się skończy – takie czasy.   Zbrojni konni – jeden, drugi, trzeci, cap za fraki, na ziemię powalili. Patrol jakiś? „paszport i szczepienia! zwierz podkuty? Gdzie gaśnica?” – pod ogonem! „o wsteczny nawet nie zapytam. Chuchnij, wędrowniku!” – huuu! – „dość! kiedy zęby myłeś?”   „Precz mi z oczu, kmiocie, plebsie, nikczemniku! Dowgird, przegnaj chama batem!” – świst, trzask… ajajaj! U celu głowę zadzieram – istny drapacz chmur. No, do dzieła! kłódki jak z tytanu młotem rozbijam.   Pomoc nadchodzi... cierpliwości, chwilka… Schodów nie ma – tylko lina szubieniczna. Wspinam się, co począć, chwyt za chwytem. Pnę się z gębą uchachaną… co w posagu myślę?   Złota czy brylanty… i sto krów też się przyda. Sruu! – na głowę doniczka spada – test przetrwania? Drapię paznokciami, cegła za cegłą, coraz bliżej, Kic, kic… – na ostatniej prostej jestem – nóżki całuję!   „Mamooo! złapał się królewicz – on ci z bajki!” Podstęp… wpadłem w sidła, nieee – dalej – dzidaaa! Fik przez okno – spadochron się otwiera, za mną szybuje postać z nosem zagiętym.   W spódnicach rozdętych przez wichry… kraaaa! Miotłę odpala, gazu dodaje – smugi na niebie gęste, Warkot dwusuwa: wizg… bryyy, już mnie dopada, lada chwila. W dole wilki wyją, uciekają, smok podwinął ogon.   Słońce zaszło, w dłoniach oczy skrywa: „mnie tutaj nie było!” Koniec, po mnie… marnie skończę – ot, śliwka w kompocie. „Wracaj, słodziuteńki – wieczerza czeka i napitki. To ja, twoja milusia przyszła pani, imć teściowa.”
    • @Somalija ależ on sam wygląda (jego ułożone w kółeczko usta) jak dmuchana lala z seksszopu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...