Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kto mi powie, że na Krymie,
dobre pisze się sonety,
temu w buzię się odwinę,
na parafii Bernadety.

Kto twierdzi, że w Czarnolesie
szumią poetycznie lipy,
tego spotka młodzież w dresie
na podwórku karmelity.

Kto rzecze, że w Nagłowicach
żywot wiedzie się poczciwy
ten zawiśnie na karniszach
(pod zakonem Sióstr Cnotliwych).

Kto zaś twierdzi, że w Alp szczytach
mówią ludzkim głosem chmury,
o tego się grabarz pytał
pod murami Jasnej Góry.

I kto powie, że we Lwowie
kiepski stuff dostępny w mieście,
tego zmniejszy się pogłowie
u mnichów, na sekstie wczesnej.

A jak kto o Bronowicach
myśli, że to wieś wesoła,
to mu rogiem kark przećwicza
od chochoła do kościoła.

Kto twierdzi, że dość Podhale
zgrzeszyło, by mu smreczynić,
tego na wzór sosny zwale
milcząc (jak benedyktyni).

Jak kto wyśni w Hrubieszowie
że nacicha półsen kwiatów
to mu potwarz spurpurowię
w pałacu Episkopatu.

Kto w Warszawie rzuci tekstem,
że źle słowa Ważyk ważył,
tego w straży wydam ręce
pod czerwieńszym z dwóch witraży.

A jak rzeknie ktoś w tym kraju,
że ja kiepskie rymy składam,
to mu grzmotnę z pastorału
i z ambony spuszczę draba!

Opublikowano

Kto siadł i za pióro chwycił,
By mądrego moskalika
Pisać, tego uwiąd rzyci
Czeka jak Szymka (Słupnika).


Kto mi powie, że moskalik
To finezji szczyt w poezji,
Ten ze wstydu sam się spali
W klasztorze Świętej Herezji.

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Kto mi powie że Las Nocą
Ma coś z piękna i urody
Tego ciało dziś poniosą
Nasze Polskie rzeczne wody

Jeśli cądzisz że kozaki
Są to buty nad butami
Kiedyś byłaś mą dziewczyną
Tak dziś mówię-koniec z nami

Jeśli sparzysz dzisiaj kawę
Będzie mocna jak toporek
To zasilę sądu ławę
Za zabójstwo (zeszły wtorek)

Jeśli da mi ktoś raz odczuć
Jakie to posiada wady
Brzuch mu będę musiał rozpruć
Pod kościołem św.Zawady

Jeśli ktoś mnie z łoża zrzuci
Bardzo wcześnie mocno z rana
Dam mu kosę pod kościołem
Najświętszego Serca Pana

Jeśli ktoś się tak przyczyni
I wywoła u mnie doła
Ma dziesionę* murowaną
Pod katedrą Archanioła

*(gwara więzienna).Pobicie z kradzieżą

Jeśli zrobiąc ty coś złego
Nie dostrzeżesz swojej winy
Twoją śmierć zobaczą ściany
Kurii Świętej Katarzyny

Jeśli będziesz sią zabawiał
Petardami co bez lontu
Będziesz bardzo ładnie spadał
Długą drogą aż z Giewontu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Co*             Polacy wiedzą o panu premierze seniorze Mateuszu Morawieckim?             Wyjątkowy i nawet jak na Prawo i Sprawiedliwość - miglanc, poglądy - jeśli ma - to bardzo zmienne.             W internecie pełno jest jego wynurzeń, jednak: nie zawsze był gadułą, a znajomość z charyzmatycznym panem rabinem Shmuleyem Boteachem - ukrywał.             A przecież to rabin dość nietypowy: był rabinem studentów w Oxfordzie i popierał społeczność LGBT - prowadził również sklep z koszernymi gadżetami erotycznymi.            Shmuley Boteach znalazł się wśród 50 najbardziej wpływowych rabinów na świecie. Ma zdjęcia z Andrzejem i Agatą Dudami oraz z kard. Rysiem.   Morawiecki zjadł z rabinem kolację, o której Boteach tak napisał na Facebooku: „Miałem dziś wieczorem (koszerną) kolację z polskim premierem Mateuszem Morawieckim – łaskawie wysłuchał moich obiekcji co do polskiej ustawy o Holokauście i przedstawił własne spojrzenie na kwestie polskiego cierpienia doznanego od nazistów. Jest to człowiek inteligentny i ciepły, który głęboko zna historię i którego dzieci uczęszczały do szkół żydowskich”.   Źródło: Przegląd 
    • I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego  czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a zycie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem  jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.  
    • "A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej muszą wreszcie zrozumieć, iż w interesie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie jest wspieranie dyktatury w Niemczech, dyktatury na Ukrainie i dyktatury w Izraelu - to my mamy przewagę - możemy wyjść z Unii Europejskiej, Paktu Północnoatlantyckiego i Trójkątu Weimarskiego i zawrzeć sojusz wojskowy z Federacją Rosyjską lub z Republiką Turcji, Konfederacją Szwajcarii i Republiką Iranu."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • @[email protected] Miło, że doceniasz, dziękuję, pozdrawiam! Życzę głębi weny na ten weekend i na następny.
    • @Berenika97 Subtelna, ale przejmująca opowieść o dzieciństwie - nie tym idyllicznym, ale o takim, które zostało zatrzaśnięte, schowane, może nawet celowo wyparte. Obraz skrzyń i zepsutej lalki przywołuje poczucie utraty, milczenia i emocjonalnej izolacji. Piękna i bolesna diagnoza traumy - czegoś, co nie daje się zapomnieć, a jednocześnie trudno o tym mówić. Zostaje jak siniak.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...