Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w zamęcie wleczona
przelotność
ugrana skaleczonym zrodzeniem

licz czas chociaż czasem
nim przeminie
smak ulotny
jeśli odgadniony
jednym życiem

ile łyków
win
do liczenia
głowica szpilki
kręto prowadząc
kontra kanonizowaniom

zaślepiony skrawkiem nieboskłonu
nie przeprosisz
nim cofniesz zegar
półkul losu

nim wgniecie
blichtr
zanim padnie
zamiast

Opublikowano

"przelotność
ugrana skaleczonym zrodzeniem " / yea

"zaślepiony skrawkiem nieboskłonu
nie przeprosisz
nim cofniesz zegar
półkul losu" / yeaaaa


"nim minie
blichtr
zanim padnie
zamiast " / szczytuję

:P

smaczny kąsek literacki

/ktotam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
    • @Gosława Niesamowite są obrazy w Twoich wierszach, ale ten wywołał u mnie najpierw odruch ucieczki od tej rzezi. Wróciłam i doceniłam, przede wszystkim ten kontrast między tymi okropnościami w kuchni, a zaraz obok, na oknie, spokojny taniec lebiodki kołysanej wiatrem - to zestawienie jest świetne. "Anna gotuje flaki" brzmi jak coś z książki kucharskiej - a tu jest coś znacznie głębszego. Po przeczytaniu Twojego tekstu zastanowię się nad przejściem na wegetarianizm.
    • @Rafael MariusBardzo dziękuję! Oj tak, zwłaszcza jak trzeba wstawać po ciężkiej nocy. Pozdrawiam. :))  @andrewBardzo dziękuję! Świat jest pełen cudów - trzeba tylko otrzepać się ze snu i je smakować. :) @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję! Cieszę się, że spotobało Ci się to testowanie. Pozdrawiam.  @Nata_KrukBardzo dziękuję! Przyłączę się do Twoich słów - uziemiajmy się delikatnie. :) Pozdrawiam.  @Simon TracyBardzo dziękuję! 
    • @Simon Tracy To, że potrafisz tak jasno nazwać swoje odczucia, jest ważne. I to, że dzielisz się nimi w wierszach. Pięknych wierszach.  Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...