Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witamy serdecznie,

za chwilę rozpoczynamy drugą w tym roku Bitwę Miesiąca. Luty okazał się miesiącem sprzyjającym męskim uczestnikom bitew, a do ostatecznej przeszli:
- e-m-e-m
- Faramir
- Franek Klimek
- Marek Hipnotyzer
- Juliusz Wnorowski


Wszystkich chętnych również zapraszamy do zmierzenia się z tematem, jednak bez dopisywania w tytule "limeryk konkursowy".

Zadaniem jest ułożenie jednego lub dwóch limeryków w terminie od dziś – godz. 22.00. do końca miesiąca - z miejscowością Pszczyna, występującą w dowolnym przypadku, w pierwszym wersie na miejscu rymowym.

Życzymy powodzenia
Ewelina i Jacek

Opublikowano

Witamy serdecznie,

Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych udało nam się uzgodnić wyniki Bitwy Miesiąca, której tematem była Pszczyna.

Pierwsze miejsce Franek Klimek za całokształt, a w nim dużą dozę wyobraźni w sposobie wykorzystywania apiterapii i podsumowanie ogólnie panujących tendencji.

Wyróżnienie dla Faramira za stanisławowskie wezwanie do czynu.

Gratulujemy zwycięzcom!

Dziękujemy pozostałym uczestnikom i zapraszamy wszystkich do pierwszej marcowej bitwy, która rozpocznie się już w ten piątek od godziny 22.00.


Ewelina i Jacek

Opublikowano

Po - Dzięki .

Drżą mojego domu mury
razem ze mną – ze wzruszenia,
że oto szlachetne jury (fonet)
tak łaskawie mnie ocenia ...

Równocześnie w tej laurce
do wdzięczności zawsze skory
dzięki składam całej Czwórce,
że mi dali takie fory :

e-m-e-m nie chciał więcej sławy,
Juliusz miał czasu mało,
Faramir miał inne sprawy,
a Markowi się nie chciało .

Skoro mi więc wygrać dali,
o powody nie chcę pytać,
tylko kłaniam się z oddali
tym, którzy wciąż chcą mnie czytać.

Franek

Opublikowano

Jest to dla mnie zaszczyt szczery
polec w walce z mistrzem takim!
Posyłam wszelkie bajery
(może tylko nie buziaki).

Tyle tylko, że, mentorze,
grozi nam to monopolem.

;))

Wielkie gratki, Franek!!!

Pozdrawiam serdecznie wszystkich limerzystów (?) :)
Jędrek

P.s. Czuję się wyróżniony ! ;)) Hurra !

Opublikowano

gratulacje dla zwycięzcy...Franku kolejny raz obsypuję cię kwiatami i całusami [oby nie weszło mi to w nawyk ;)]
dla Faramira serdeczności przesyłam i życzę kolejnych udanych limeryków
pozostałym uczestnikom...piękny uśmiech

Opublikowano

A teraz poważnie - bez rymowanek - wszystkim(obojga płci)kompanom do kielicha limerumu,
serdecznie dziekuję za wspaniałą, wzruszajacą reakcję na fakt przyznania mi lutowego zwycięstwa
i żałuję szczerze, że nie da się zrealizować w rzeczywistości zaproponowanej przez Amande wspólnej limerykolacji. Była by to przednia zabawa. A może kiedyś ? Pozdrawiam ciepło wszystkich uczestników naszych rymowanych igraszek -
Franek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg Świetna jest przenośnia o "kolanach wyobraźni". Wstanie z kolan to zrzucenie wszystkich ograniczeń, przede wszystkim wewnętrznych. I tutaj przecież ukrywa się sens pisania, gdy wyobraźnia nie jest w żaden sposób tłamszona, zawstydzana, wbijana w kąt.  Podmiot liryczny jednak zdaje sobie sprawę, że to nie jest wcale takie łatwe. Wiele z tego, co poezja ma do powiedzenia, zostanie niejednokrotnie przemilczane, z wielu powodów - lęk, niezrozumienie, bezradność, nadmierna ostrożność. "Wiersze codzienne" zresztą wcale nie muszą oznaczać dosłownie - poezji jako aktu twórczego, gdyż wydaje mi się, że ów obraz rozszerzony został w ogóle na relacje między ludźmi. I tutaj metafora odkrywa swój najgłębszy sens - obcowanie z drugim człowiekiem jest jak pisanie wiersza - wymaga tych samych umiejętności i strategii.  A przede wszystkim ogromnej wrażliwości w posługiwaniu się słowami.
    • @infelia Nieźle się ubawiłam, czytając. Często tak jest, że im bardziej się chce coś napisać, tym gorzej idzie.  Podobnie jak z zasypianiem - najtrudniej zasnąć, gdy człowiek sobie powtarza w głowie "muszę spać, muszę spać ,muszę spać!". A i to prawda, że często najfajniejsze pomysły wpadają do głowy już po położeniu się do łóżka, gdy umysł się relaksuje i wreszcie czuje się swobodny, wolny, bez parcia na szkło. Wtedy dopiero jest ambaras, bo wstać się nie chce, a wiadomo, że rano już nic z tego się nie będzie pamiętać... Czasem też rewelacyjne rzeczy przychodzą do głowy we śnie - całe strofy, obrazy, nastroje - a po przebudzeniu - lipa. To, co uda się nam stworzyć i przenieść na papier (czy na ekran kompka) jest jakimś ułamkiem naszego potencjału, szklanką wody zaczerpniętą z oceanu.    
    • @Migrena nie kojarzę tej sytuacji:)
    • @huzarc Dla mnie jest to podróż do początków historii ludzkości, która zaczęła się od łupania kamieni. Wydaje mi się, że ten wiersz podejmuje próbę opisania tego, co działo się w umyśle pierwszego hominida, który zaczął drapać się w głowę, wpatrzony w kamienie leżące na ziemi. A ślady tej pierwszej myśli każdy człowiek nosi w sobie do dzisiaj.
    • @lena2_ Aplauz świata i szept duszy to dwie skrajności. Między nimi jest ogromna przestrzeń. Ogólnie to chyba chodzi o zachowanie równowagi wewnętrznej, wtedy człowiek nie miota się od ściany do ściany. W amoku właśnie staje się głuchy i ślepy - na siebie, jak piszesz, ale też na innych. Generalnie - na świat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...