Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Franek K
Opublikowano

A jeśli kiedyś w góry jeszcze

Zbiorę swe siły na włóczęgę,

Pójdę samotnie tak jak zawsze,

W milczeniu łatwiej nosić skargę.

 

Płaszcza na siebie nie nadzieję,

By nie podszywał go wiatr płonny.

Rześkim powietrzem się okryję,

Niech chłód rozgrzewa mnie dozgonny.

 

Butów na nogi też nie wzuję,

Bo bose stopy czują bardziej.

Upadków żadnych się nie boję,

Mam od kopania tyłek twardy.

 

A jeśli kiedyś w rejs popłynę,

To będę sobie sam żeglarzem

Wiatr będzie wiernym mi kompanem

A sztorm ponurym zaś żniwiarzem.

 

Postawię pełne żagle życia,

Siądę za sterem – cała naprzód!

Żeby życiowym być rozbitkiem,

Pomyślnych mi nie trzeba wiatrów.

 

Odkryć – niczego nie odkryję,

Szans nie mam ani sił przebicia,

Obiorę kurs na wyspę pewną,

Gdzie nauczają sztuki życia.

 

Sławy się próżnej nie domagam,

Sukcesu wszak nią się nie mierzy.

Być przyzwoitym – moją prawdą,

A w sprawiedliwość już nie wierzę.

 

Choć wyrządzałem czasem krzywdy

Nie kąsa nocą mnie sumienie,

Bo jako pierwszy przecież nigdy

Się nie schylałem po kamienie.

 

A jeśli drugą miałbym szansę,

To nie skorzystam, broń mnie Boże,

Bo nie chcę znowu życia spieprzyć,

I zrobić wszystko jeszcze gorzej.

 

A jeśli... mógłbym rzeczy tyle,

Lecz los okrutny nie przyzwoli.

Gdy się maluczkim żyje życiem,

Dlaczego aż tak bardzo boli?

Opublikowano

Wiersz dobry, ciekawy i prawdziwy

z kroplą optymizmu może byłby jeszcze lepszy (a może by stracił cały swój urok)

na pewno daje do myślenia i wart jest dłuższej analizy :-) pozdrawiam

Gość Franek K
Opublikowano

@Marek.zak1

 

Tak właśnie. Trudno się spełnić. Trzeba chyba wcześnie zaczynać albo mieć wszechmogących protektorów.

 

Dziękuję i pozdrawiam.

@KKS

 

No trudno tutaj o optymizm. Wpadłem w ogóle ostatnio w wisielczy nastrój. Mam dużo poważnych przemyśleń. Mam nadzieję powrócić do lżejszej twórczości. Może z wiosną?

 

Dzięki za opinię i serducho :)

 

Pozdrawiam. FK.

@dot.

 

Fajnie jest być wyrytym na kamieniu. Też bym chciał, choć jak mawiają Anglicy "Nothing is written on the stone", w znaczeniu, że wszystko można zmienić. Świat pewnie też, choć to nie takie proste, ale próbować na pewno warto.

 

Dzięki Dot i pozdrawiam.

Opublikowano

@Franek K

 

Treść utworu brzmi... po męsku.

W tej samotnej wędrówce, to nie wiadomo, co człowieka spotka za rogiem góry. 

Sama, to ja raczej do centrum miasta. 

Tyle tylko, że góry przejmują cały ten ból z pleców, i jest nadzieja, że garb nie urośnie. 

 

Pozdrawiam. 

 

 

Gość Franek K
Opublikowano

@_Marianna,

 

Dlaczego zaraz po męsku? Mamy równouprawnienie. Można zresztą wyprawiać się wszędzie. Miejska wędrówka bywa bardziej wyczerpująca niż górska.

 

Dziękuję i pozdrawiam. FK.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ta strofka, przekornie, mówi, że sporo odkrywasz i to nie takie 'nic'... a Twoją wyspą,

jest być może układanie rymowanych wierszy, jeśli.. to już na tę wyspę dotarłeś....

i ucz się, do samego końca. Dobrych lekcji życzę. A wiersz, podoba mi się.

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@Nata_Kruk

 

Dzięki Nata. Próbuję na tę Wyspę Poukładanych Mądrze Słów dotrzeć, ale czy kiedyś się uda?

 

Pozdrawiam ciepło z mroźnego Pot;)karpacia. FK.

Opublikowano (edytowane)

@_Marianna,@_Marianna,

 

Skutek połączonych odpowiedzi  - jw. 

 

@Franek K

 

"Nie kąsa nocą mnie sumienie" 

- to tak jak ja;

bronię się, gdy jest to konieczne, ponieważ człowiek ma obowiązek ochrony swojego zdrowie, dóbr osobistych i innych wartości. 

Oby nie za często konieczność obrony występowała. 

Poza tym nie lubię wyprawiać się samotnie w nieznane ustronne miejsca. 

 

Pozdrawiam wzajemnie. 

 

 

Edytowane przez _Marianna, (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@_Marianna,

 

To może razem gdzieś wyskoczymy? ;)

Ja tam niczego się nie boję, oprócz ludzi...

 

Odpozdrawiam :) FK.

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W ciechocińskim parku tłumy kuracjuszy, tworzą pary łabędzie śpiewając bezgłośnie. Kwiatowe dywany pięknem mogą wzruszyć, kolorowe fontanny przywiodą garść wspomnień. W łowickich pasiakach skazane na niebyt; obertasy, mazurki czynią rwetes spory. Wraz z piwem czas spływa, zdjęcia bez potrzeby, ławeczkowe uśmiechy liczą na sponsoring. Współczesny makijaż zmarszczki złożył w grobie, puszystości ścisnęły spinki i suwaki. Brzuszki nie dopuszczą do zbyt czułych objęć, w zapomnieniu zginęła gdzieś granica smaku. W skocznych dyskotekach większość dyskopatów. Przypadkowo usłyszysz coś tam po cygańsku. W ręku czyjaś ręka, jak karciany atut, zaś prawdziwki się bawią grzecznie i po pańsku. Dość wiekowy młodzian chce marzenia ziścić, balzakowska podlotka też szuka przygody. Kruche możliwości w mig ugaszą wyścig. Tylko wstydem zbielały śmietankowe lody. Kilka drobnych szaleństw i już zawrót głowy, a rytm disco podgrzewa pięćdziesiątką czystą. Jeszcze krople potu w pędzie zabiegowym i markotne powroty w swoją rzeczywistość.
    • @SuzanaD   fajne jest potencjał   dzisiaj to wszystko jest passe marudzą wokół że bardzo źle nihilizm wokół już żniwa zbiera samotność wszystkim już doskwiera   najwyższa pora by się zmienić z własnego ego dać trochę innym stworzyć wspólne miłe przestrzenie :))
    • Zgadzam się, werbalnie i nie tylko, z przesłaniem, a temat znam z autopsji. Wychowanie dzieci jest pracochłonne i czasochłonne, stąd wielu się nie chce, a bywa, ze nie może osobiście angażować walcząc o dobra materialne, czy nawet przetrwanie. A jednak po latach, jak się ma jeszcze szczęście,  jest poczucie spełnienia i satysfakcji, czego wszystkim życzę. 
    • Życie funta kłaków warte, chociaż to niestabilna waluta, jednak cóż poradzisz – galopująca inflacja.   Dlatego w ostatecznej wersji jestem niedopracowany jak cholera jasna. Lub inne przekleństwo, które akurat wiatr przyniósł na język.   Czas splunąć przez lewe, ewentualnie uciekać przed siebie, aby wyrżnąć głową w mur. Albo potknąć się o perfidny kamień, na nim podobno się rodzą, ale nie wiadomo kto, kiedy i dlaczego.   Wypada więc pozostać sam na sam ze swoją niewiedzą, puszczając oko w kierunku niewiadomego. Przecież śmierci nie wyśnisz, a życie – jak było na początku, oraz najoczywistsze: i tak dalej.  
    • @Sylwester_Lasota Annna2 nie pisze wierszy z użyciem AI
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...