Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonata jesienna


Gość Franek K

Rekomendowane odpowiedzi

Dzielę się z tobą wszystkim codziennie

Zimnym obiadem i ciepłą myślą

Ty mnie częstujesz obojętnością

Ja nie odmawiam, bo już przywykłem

 

Bez słów pijemy kawę niesłodką

One są zbędne, wszystko już wiemy

W me oczy smutne patrzysz głęboko

Gdy oglądamy razem film niemy

 

Kiedy na spacer idziemy wspólny

Wtedy trzymamy mocno swe ręce

By się przypadkiem nie zgubić w tłumie

Oboje wracać chcemy czym prędzej

 

A gdy jesienne padają deszcze

Zaczytujemy się ich kroplami

Czasem się rzewnym śmiejemy śmiechem

Częściej pustymi płaczemy łzami

 

W za dużym łóżku kulę się w tobie

Przed snem mnie pieścisz swą dłonią zimną

Czasem myśl świta po nocy wspólnej

By cię opuścić i znaleźć inną

 

Ale odrzucam zaraz ten pomysł

Bo wielką czuję do ciebie wdzięczność

Nie mogę odejść dać ci pozwolić

Choć wzięłaś wiele, dałaś mi wolność

 

Więc nigdy z nikim cię nie podzielę

Jestem o ciebie bardzo zazdrosny

Kiedy cię nie ma, to bardzo tęsknię

Tęsknię do ciebie

Ma samotności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Franku, cały wiersz, bardzo przejmujący, gdyż wielu z nas czeka niestety, kreślony przez Ciebie scenariusz, gdzie - albo zmuszeni będziemy ,,zaadoptować" samotność, albo skażemy na to osobę bliską odchodząc przedwcześnie, lecz powyższy cytat wstrząsnął mną do kości. Trzymaj się, wszystkiego dobrego, Franku.

Edytowane przez Bogdan Brzozka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - zgrabny wiersz  - uśmiecham się wiec.

                                                                                  Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma samotności czy mnie pilnujesz

czy może ja cię zbyt mocno dzierżę

jednak czasami przymykasz oko

ja się co nieco nawet rozerwę

 

bywa wyskoczę na parę godzin

by kilka robrów zmóc z kolesiami

w odosobnieniu ów wierszyk spłodzić

odwiedzę miejsca dobrze mi znane

 

jak obserwuję samotnych ludzi

w ich życiu bywa oj bardzo różnie

jedni samotni czasu nie mają

a inni cierpią samotni w tłumie

 

tu się ośmielę by myśl wyłuszczyć:

samotność różnie działa na ludzi

jedni działają nie dostrzegają

inni gorzknieją znosząc ją w trudzie

 

pozdrawiam

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek K Samotność po prostu czasem przypałęta się pod drzwi i tam czeka. Mijają dni, a my boimy się je otworzyć myśląc, że wtargnie do środka i zniszczy długo budowany porządek. Ale prędzej czy później sami ją wpuścimy, nie da się całe życie wychodzić z domu oknem, jeżeli wiesz, o co mi chodzi c:
Samotność trzeba przygarnąć i się jej nauczyć, zaopiekować się nią, aby kiedyś mogła, już dojrzała odejść... Tak mi się wydaje.
Pozdrowienia dla Ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dot.

 

Mądre słowa.

 

Dzięki Dot. Pozdrawiam.

@Jacek_Suchowicz

 

Nic dodać, nic ująć. Dobra odpowiedź. Dzięki Jacku i pozdrawiam.

@P.F.

 

Myślę, że sporo ludzi tak ma.

 

Pozdrawiam. FK.

@Młoda

 

To ja Ci dziękuję i ciepło pozdrawiam :) FK.

 

 

@Antoine W

 

Dzięki za czytanie, empatię i serducho.

 

Pozdrawiam. FK.

@Marek.zak1

 

Trzeba być bardzo ostrożnym, ale czasem nie da się inaczej.

Mam nadzieję, że najlepszy tekst dopiero przede mną, ale dziękuję i pozdrawiam :)

@Jakub Adamczyk

 

Dzięki Jakubie i pozdrawiam. FK.

@beta_b

 

I dobrze. Pamiętam ten Twój tekst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...