Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

      "Gdy kobieta osiąga orgazm z mężczyzną

      kolaboruje z systemem patriarchalnym 

      erotyzuje tylko opresję, której ulega."

                                                   Sheila Jeffreys

 

Ja nie wiedziałam że dla niektórych

seks kobiety z mężczyzną którego kocha

to kobiety z systemem patriarchalnym kolaboracja

ale może rzeczywiście mężczyźni są zbędni kobietom

i po stronie pań feministek jest racja...?

 

No nie, nie uważam tak wcale

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miłego dnia wszystkim i mężczyznom też

Edytowane przez Victoria (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Lahaj  To samo niektórzy mówią o ideologi gender, że to ferment. Ale przecież jej zwolennicy są min. za  różnorodnością wszelaką, prawda? ;) A więc panie feministki też należy w imię głoszonej przez zwolenników gender - równości i różnorodności - dopuścić do głosu, czyż nie? ;) Choć ja osobiście feministką nie jestem. Dziękuję i również pozdrawiam :)

Opublikowano

@Victoria tym tokiem rozumowania dochodzimy do wniosku, że gdy osiąga z kobietą to kolaboruje z systemem matriarchalnym a gdy sama ze sobą to kolaboruje z systemem autorytarnym ;) 

Wniosek  orgazm dla postępowej feministki jest rzeczą zbędną bo to ten moment kiedy traci nad sobą kontrolę :DDD

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

 

Opublikowano

@Pan Ropuch   Chyba tak :) Zdaje się, że gender tak trochę obrzydza rolę tradycyjnej rodziny - kobieta-mężczyzna - i być może kiedyś w przyszłości heteroseksualizm będzie, mówiąc delikatnie,  passe ;)))

Dziękuję i również pozdrawiam :)

Opublikowano

Mi już zaczyna brakować kompetencji w tej dyspucie choć przyznam, że część Twoich niepokojów jest także moimi. Na szczęście jest pewien Pan, który za pomocą erudycji, wiedzy(psychologia kliniczna między innymi) i doświadczenia rozwiewa te niepokoje jeden po drugim. Pozwolę sobie zamieścić link. Rozmowa z postępową lewaczką feministką jak mniemam. :)

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki dziękuję   @Alicja_Wysocka dzięki za przypomnienie Tuwima (Ptasie radio)
    • Miałam wtedy jakieś siedem lat. Chodziłam do pierwszej klasy. Mieszkaliśmy w Gdyni, w dzielnicy Obłuże. Któregoś dnia bawiliśmy się z rodzeństwem w chowanego – oczywiście na podwórku, bo na ulicę można było wychodzić tylko za pozwoleniem mamy. Nasze podwórko było całkiem spore. Był tam ogródek, jakaś szopka, w której tata trzymał różne ciekawe rzeczy – grabie, łopaty, a nawet siekierę! Był też kurnik, psia buda i oczywiście nasz pies – Lord. Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł: schowamy się mamie! A niech ma – skoro tyle rzeczy nam zabrania, to teraz niech nas szuka! – Na pewno nas znajdzie i jeszcze skrzyczy, że ją denerwujemy – mówiłam. Ale co tam, ryzyko wpisane w zabawę! – Schowajmy się do psiej budy – zaproponował ktoś. – Ooo, to jest dobra myśl. Bardzo dobra! I tak właśnie zrealizowaliśmy nasz chytry plan. We trójkę – Grzesiek, Tomek i ja – wciskaliśmy się do budy. Pies patrzył zdziwiony, ale przecież nie mówi. Lord był duży, więc i buda była odpowiednio przestronna. Jakoś się tam upchnęliśmy. Cicho siedzimy, nie gadamy, bo wiadomo – zdrada przez śmiech to klasyk. W środku śmierdziało psem i kurzem, było duszno  i niewygodnie, ale czego się nie robi dla porządnej zabawy? Siedzimy jak trusie, aż zaczyna nam się nudzić. Nic się nie dzieje. I nagle – akcja! Słyszymy mamę, jak nas woła. Chodzi po podwórku, sprawdza furtkę, krzyczy coraz bardziej zdenerwowana: – No co jest?! Gdzie oni są?! A my dusimy się ze śmiechu – dosłownie. Zabawa życia! I wtedy pies zaczął szczekać. Najpierw nieśmiało, potem coraz głośniej. Kręcił się, jakby sam nie wiedział, co robić. W końcu zaczął piszczeć. Mama podchodzi do furtki – nikogo. Na ulicy pusto. Dzieci zniknęły jak kamfora. Wreszcie zaniepokojona podchodzi do psa. – Lord, czego ci trzeba? Co się dzieje? Co chcesz, głuptasie? I nachyla się nad budą... – CO WY TAM ROBICIE?! WYŁAZIĆ MI NATYCHMIAST Z TEJ BUDY! CO TO ZA GŁUPIE POMYSŁY?! A ja, z pełnym oburzeniem, mówię: – To nie głupie pomysły, tylko pies głupi, bo nas zdradził! – Marsz do domu! – ryknęła mama. – Wszyscy do wanny! Zdjąć te śmierdzące ciuchy! No nie wiem, w co ręce włożyć z wami... Utrapienie z tymi dziećmi!
    • ,,Prawy zamieszka  w domu Twoim, Panie,, Ps 15    jesteśmy ...super  a inni  gdyby i oni byli tacy    świat byłby wspaniały    zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja    prawość to nie slogan  to droga jaką szedł Jezus  warto ją dostrzec  i …iść    prawi ujrzą Jego oblicze  prawi dostaną wieczne życie   Jezu ufam Tobie    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański Pański 
    • @Annna2Albo bardziej, bo przecież można, nawet kiedy nie ma.
    • cisza po zmarłym bywa tak cicha że aż boli   jest niewidzialna a mimo to ją wyczuwamy   boimy  się jej lękamy czy nie przemówi   taka cisza jest  trudna bo  płacze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...