Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

nic na to dzisiaj nie poradzę 
o twoich ustach tylko śnię
paznokcie wciśnij w mój pośladek
i ssij powoli, nie spiesz się

 

zacisnę dłoń na twoich włosach 
ty na spotkanie bioder wyjdź 
zmysły zatracę w gorących ustach
tak dobrze dobrze

mocno ssij

 

w diabelskich oczach szkopuł tkwi
drażnisz przez chwilę moje jądra 
wyjąc z rozkoszy 
krzyczę 
ssij

 

 

ledwo potrafię złapać oddech 
gdy moje ciało w spazmach drży 
wilgotnym palcem zmysły budzisz 
szepcząc do ucha   

 

 

teraz Ty

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Marcin Krzysica

Ile razy można kochać ?

Wzlatywać, spadać schodami.

 

To - nieoczywista miłość,

a ciała bezbrzeżnie płyną.

 

Omiń dopaminowy głód,

nie myśl, nie pytaj.

Odpal się wzrokiem, 

głosem, ciał splotami.

 

Przejrzę się w twoich źrenicach,

kapiesz słodkim płynem, liżę.

 

Wsuń się rozkoszy ruchami,

rozświetlę mrok płonąc godzinami,

pojona tobą, języków pocałunkami.

 

Świt to skończy

mokrym  prześcieradłem, 

niebieskich piór cieniem, 

ciał nasyceniem.

 

 

Edytowane 12 czerwca przez Somalija (wyświetl historię edycji)

 

Mostem ramion przebiegam

drogowskazem pocałunków

przywołana.

 

W mgnieniu opuszczam

wymiar, naelektryzowanym 

ciałem omdlewam.

 

Dłońmi pełnymi miłości 

z rozgrzanej skóry

odczytuje nocy tajemnicę.

 

Przylegam mocno

twarde sutki podając

spragnionym ustom.

 

Męsko w splecieniu ciał

zbierasz mnie,

przeistaczasz w kobietę.

 

Cień zorzy

jęknięć pieśń

rozkoszy drżenie

Płynę z tobą w sobie płonąc.

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Marcin Krzysica trochę się wstydzę, nie chcę pójść w pornografię. 

 

zabij

nie zatrzymam się

 

dotknę twarzy

usta odnajdę

rozchylę wargi

 

nabiorę słodyczy

włosów miękkości

szorstkości zarostu

 

wsunę język

musnę powieki

policzek poliżę

 

zaboli

tysiąckrotnie

nie zatrzymam się

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem za zwierzęcą namiętnością, a nawet jeden katolicki recenzent. pan Masłoń kiedyś napisał, że pan MZ napisał pornola. Widać, ze ten pan pornoli nigdy nie czytał i nie oglądał, ale reklamę mi zrobił, więc żalu nie mam. Coś znajdę i wrzucę. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - warto być tu i teraz bo tam może być różnie - fajny wiersz -                                                                                                                   Pzdr.
    • @Waldemar_Talar_Talar Ale zaczynałam od dymu z komina i nie mogę teraz dopasować reszty, dziękuję Waldemarze, pozdrawiam również :)  
    • Był sobie mężczyzna wśród wielu okoliczności były spacery i było wielkie piękno tuż tusz obok bywały imprezy, tańce i niemarne hufce farta ależ muzyka, parkiet ruszał się, turlał i skrzypiał   Przywdział nasz men czasem kurtkę skórę i założył kiedyś sowite ciężkie buty kowbojskie nos wiecznie ku górze, broda raczyła co to nie on miły, ale się stawiał oraz i on bywał brudny, butny   I była kobieta, której on wpadł zdaje się w oko i chciała go na wyłączność tak po rodzinnemu i chciała ogrzać się w pani zimie jego swawoli żeby tak chociaż mógł jej portret namalować   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Postanowiła, że będzie niekiedy mu ciut sprzyjać i wysłucha rzewnych żali i odbierze uroki harców ale jako że ona przecież musi nad nim zapanować więc, że, albowiem, bo najcenniejszego mu nie da   Nasz mężczyzna istotnie przeniósł kilkanaście gór położył nawet rurociąg ropy do ich małej posesji niewzruszona ona stała jak jakaś wyniosła skała mój ty mężczyzno, mój ty mój w stajni Augiasza   Mężczyzna był chłopcem ona to wiedziała zbierała od niego piękne w te i verte weksle żyli tak sobie i trwali bez żadnego pokwitowania udowadniali choć marnieli tak jak zewnętrzne realia   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Ów mężczyzna pragnął twierdzę wybudować i twierdził wcale nie zanadto i nie nadto i oraz po czym stwierdzał do diabła co za fatalny real ona śmiała się bo ktoś spełniał jej mocnawe sny   Całą resztę historii stanowią różne didaskalia do diaska że ciągle są te cholerne didaskalia kto mały, kto duży, kto średni taka tutaj skala i wcale nie tylko oni nigdy nie rozwiązali równania   Pokutują ambicje emocji. I zdarzają się frustracje. I bywają różne kombinacje. Występują różne nietolerancje.   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna
    • Witaj - Z milczenia nie ulepisz chleba, z ruin nie zbudujesz dachu, - pięknie to brzmi - cały wiersz na tak Alicjo -                                                                                          Pzdr.serrdecznie.                                                                              
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...