Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

czy warto pisać wiersze


Andrzej_Wojnowski

Rekomendowane odpowiedzi

Czy warto pisać wiersze

piórem mazać jak pędzlem

malować  bohomazy

byłych nie byłych zdarzeń

 

budzić się w środku nocy

w gwiazdach szukać pomocy

gdy rytm się znowu nie zgadza

i nie pasuje  fraza

 

liczyć sylaby strofy

szlifować każdy motyw

żeby w końcu był śliczny

a najlepiej liryczny

 

brylować na portalach

których dzisiaj niemało

wrzucać kulawe teksty

codziennie jeden więcej

 

przecież niektóre wiersze

tylko fałszują przestrzeń

może ktoś mi odpowie

bo już mam pustkę w głowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj - myślę że warto jeżeli sprawia to piszącemu przyjemności

którą inni docenią.

                                                                                                                             Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto pisać cokolwiek, czy to poezja, proza, czy dzienniczek w pamiętniczku.

Warto pisać, jeśli nas to cieszy, jeśli nie cieszy innych..., co też może się zdarzyć, to też warto pisać.

Więc...

Piszmy się na okrągło.

sPiszmy się pisać.

Piszmy, póki wena sprzyja, bo to kapryśna panienka.

Piszmy, bo nie wiadomo, co przyniesie jutro, a jeśli dzisiaj pisanie daje nam szczeście, to dlaczego mamy się go pozbawiać?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli kulawy tekst znajdzie, choćby jednego odbiorcę, to warto...

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dared Racja !! 
    • Patrząc przez okno, tym patrzeniem raczej smutnym. Sponad parapetu w typie lastriko, w którym wyłupało się kilka drobnych kawałków w czasach mojego dzieciństwa. Podczas zabaw z młotkiem i śrubokrętem. W wojnę…   Testowane były wybuchy jądrowe na pacyficznych atolach czy na płaskich terenach Kazachstanu… Jeden z okruszków trafił mnie wtedy w oko. Łzawiłem.   Ojciec zezował na mnie gniewnym wzrokiem jak na przegraną walkę Goliata na polu bitwy. Nie było łatwo w czasie próby odzyskania prestiżu.   Ale szedłem w górę z mozołem.   Wspinałem się po obsypujących kamieniach.   Kilka razy obsunąłem się na stoku. Skrwawiłem sobie boleśnie kolano.   Pies wesoło szczekał, merdał ogonem. Ojciec kazał wyjść z nim na spacer.   I szedłem wtedy. I idę nadal w te czasy napełnione szczenięcym śmiechem.   Uciekałem od siebie.   Uciekając w świat pustych otchłani, w których ciszą napełniał się każdy oddech.   I każde ciężkie westchnienie.   I wszystko oddychało w dalekich gongach stojącego zegara.   Kiedy pewnego razu, wyrwany ze snu wołałem, przestępując próg drugiego pokoju… — nikt nie odpowiedział.   Nie było nikogo.   Szukałem długo wśród mżących w powietrzu pikseli znajomej twarzy ojca albo matki…   Lecz tylko wgniecenia na fotelach świadczyły o ich niedawnej obecności.   Podchodziłem ostrożnie do drzwi, próbując się porozumieć ze skulanym za nimi głosem. Pełen nadziei…   Kiedy je otworzyłem, chłód owiał moje skronie tym chłodem idącym ze schodowej klatki, piwnicznej głębi.   Na drewnianej poręczy odłupana drzazga, promień zachodzącego słońca. Falujące na ścianach pajęczyny… W ogromnym przeciągu trzask zamykanych drzwi.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-06)    
    • @agfka bywa i tak:)
    • Nie mam ostatnio motywacji do pisania, więcej czytam. Dziękuję za komentarz  :)
    • @Leszczym Po co Tobie ta polityka, nie słuchaj idiotów
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...