Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • ais zablokował(a) ten utwór
  • ais odblokował(a) ten utwór
Gość Franek K
Opublikowano (edytowane)

Skoro warsztat to masz:

- póki, a nie pókim żyję (ew. pókim żyw)

- tarabanów

- naprzód

Tekst dobry, ale ciut chaotyczny i niespójny.

Jak PL robi w polu, to dlaczego siekierą? To może w lesie?  

Zadać krzyku też jest trochę niezręczne moim zdaniem (wiem - rym). 

Chłoszczyć, rzemiem - tu nie wiem. Może to poprawne, ale nie chce mi się sprawdzać.

Poza tym, piszesz "napaść wroga", to tak jakby chodziło o agresję, a nie obronę. Chyba że napaść prochem np.

No i ten wers z kalibrem też jakiś dziwaczny.

Na koniec jeszcze do przepatrzenia interpunkcja.

 

Pozdrawiam. FK.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Franku, poprawiłam wszystko, zgodnie z tym, co napisałeś, a czego nie poprawiłam, to wyjaśniłam ---> jest w powyższej tabelce.

Uprzejmie dziękuję za pochylenie i wyłapanie błędów, mam nadzieję, że nowa wersja jest trochę lepsza :)))

 

Serdecznie pozdrawiam @Franek K ,

ais

 

 

 

Dziękuję za serduszka:

@dmnkgl @Wieslaw_J._Korzeniowski @Cor-et-anima

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gość Franek K
Opublikowano

@ais

 

Wiesz... ja wyrocznią nie jezdem ;). Oprócz tych oczywistych niedoskonałości, to resztę mogłaś rozważyć sama w swym poetyckim sumieniu. Chodzi mi głównie o ten kaliber. Dla mnie to nie było zrozumiałe, ale może tylko dla mnie? A tak poza tym, to przeczytałem Twój tekst kilka razy i za każdym razem ta obca ręka sięgała mi po majtki ;) Muszę chyba iść się położyć na kozetce u psychoanalityka ;)))

Opublikowano (edytowane)

@Franek K  hahahaha, Wiesz co, gdybym była na stówkę pewna swojego dzieła, to nawet pod groźbą wygnania z kraju, bym go nie zmieniła.

Ale pewne rzeczy też mi nie pasowały, tylko nie miałam natchnienia do edycji.

Dzięki Tobie szast prast i poszlo, nie wiem, czy jest lepiej, może bardziej zrozumiale...

Trzeba wziąć pod uwagę, który to był rok i kto opowiada tę historię.

 

:)

Edytowane przez ais (wyświetl historię edycji)
  • ais zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis  Dziękuję Violu i wszyscy moi Goście, proszę o wyrozumiałość, ten wierszyk napisałam 23 lata temu, kiedy radością było tylko pisanie, bez świadomości jak.  Ale to moje dziecko, które wciąż mnie rozbawia i nie mogę jakoś zrobić z niego rosołu.      @FaLcorNMożliwe, że tak je słyszysz.     
    • @KOBIETA   bardzo plastyczny i muzyczny wiersz.   wzruszający i głęboki.   piękna harmonia melancholii - od skrzypiących drzwi i żalu tęsknoty, po ostateczny, kojący spokój akceptacji.   Dominiko.   to jest mistrzowska poezja.   nie smuć się :)          
    • Szanowna Wspólnoto, my - lokatorzy, winni bez winy, donosimy, że w altanie śmietnikowej doszło do zbrodni!   Ktoś wrzucił słoik po ogórkach do pojemnika na papier. Nie wiemy kto, lecz kara spadła na wszystkich. Od dziś płacimy więcej, bo przecież „solidarnie” śmiecimy,  więc jest odpowiedzialność zbiorowa.   Wiedzą o tym nawet koty z podwórka - one też już siedzą cicho, żeby im nie doliczono za sierść.   A my - z workami w dłoniach, z plastikami w sercu i z bio w oczach - stajemy przed pojemnikami jak przed sądem.   Czy to szkło przezroczyste, czy półprzezroczyste? Czy karton po mleku to papier, czy już zdrada recyklingu?   Zanim wrzucę, modlę się do Świętego Segregatora, żeby spojrzał łaskawie i nie podniósł mi opłaty. Bo jeśli raz pomylę puszkę, to cały blok pójdzie z torbami.   Podpisano: Sąsiedzi z paragrafu na Plastiku   A morał? Choć każdy śmieć na miejsce kładzie, to rozsądek - wciąż na wysypisku.    
    • Życie nie jest koszmarne , po prostu nie jest. Życie jest dynamiczne o ile zdrowie pozwala. Życie nie jest senne, bo wtedy środki czyszczące są toksyczne. Raz dwa, raz dwa. Tu nie ma długich refleksji , zawsze film akcji , oczywiście zgodnie z kodeksem drogowym , bez żartów. Świeże pieczywo z piekarni , warzywa z ładnego marketu. Bogato. Świat nauki i medycyny odległy jak niezdobyty szczyt , trochę żal, trochę nie. Przemawia przeze mnie gorycz i żal, to jakieś zatrucie , nie wiem czy zatrucie duszy czy ciała , w sumie to to samo przecież dusza to jakiś czas, może też coś ponadczasowego , to ratuje sytuacje. Miłość ... tak jak wszędzie nieodgadniona. 
    • @Alicja_Wysocka Odnoszę wrażenie, że druga część "wyszła na wyższych dźwiękach", pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...