Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

przyjechałaś fokusem w kolorze straży pożarnej

ktoś się śmieje że znasz tylko połowę liter

nie masz snów i nie liczysz swoich lat

w drodze zapinasz pasy tylko pasażerom

 

Twoje cierpkie wizje zna tylko proboszcz

on jedyny w ciebie wierzy

nie stracił wiary gdy mówiłaś mu o Bogu

wtedy na chwilę zgasło światło

 

za zakrętem zawsze czeka anioł

to taki podróżnik jak mówisz na gapę

wieczny tułacz opiekun

bierny w swojej miłości do kobiet

 

za ostatnią chmurą będzie mała wieś

czerwcowe łąki domek i zielony płot

czarny kot przebiegnie drogę

pierwszy i ostatni raz w Twoim życiu

 

Opublikowano

Piękny wiersz, bardzo mi się podoba. Nie wiem czy dobrze go czytam, ale spróbuje:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Kolor straży pożarnej. Strażacy jadą pomagać innym w niebezpieczeństwie. Kobieta która jeździ takim samochodem ma dobre serce i jednocześnie za chwilę będzie w niebezpieczeństwie.

 

Jest osobą prostą. 

 

Nie patrzy w przyszłość, czy przeszłość, żyje chwilą.

 

 

Kocha innych ludzi, troszczy się o nich, jednocześnie sama wygląda na osobę beztroską (nie martwi się, że mogą pojawić się jakieś problemy). 

 

O tym że czasem boi się przyszłości, zwierza się tylko proboszczowi na spowiedzi.

 

 

On jeden wierzy, że ta niewykształcona, czasami działająca bezmyślnie (niezapinanie pasów) osoba, może wyjść na ludzi.

 

 

Wie, że w jej sercu są wyższe wartości, takie jak dobro.

 

 

Podczas tamtej spowiedzi pokazało się to, co zazwyczaj jest ukryte, czego nie widzimy na co dzień.

 

 

Człowiek nie zna dnia ani godziny, nie wie kiedy Bóg poprosi go do siebie. Jej zawsze towarzyszy anioł, ale jest on bierny, nie ustrzeże jej przed śmiertelnym niebezpieczeństwem na ziemi. Jego misją jest, w razie czego odprowadzić duszę bezpiecznie do nieba.

 

 

I kiedy niebo będzie już czyste niebieskie, tak by droga była do niego otwarta...

 

 

Pośród przepięknej zieleni - zieleń symbolizuje nadzieję...

 

 

Pojawi się kolor czarny - nieszczęście...

 

 

:(.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...