Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo na tak. W tym wierszu jest wielka kobieca intuicja, peelka przeczuwa swoją zaborczą moc miłości (jak się domyślam, lub pożądania) przestrzega przed nią, lecz ostatecznie realizuje to zawłaszczenie - o czym świadczy przedostatni wers. I ponieważ zrealizowałaś lirycznie zamysł już  jako autorka tego wiersza ustanawiając taki właśnie epilog, mnie ta treść przekonuje - przekornie - a sam wiersz ostatecznie jest i wrażliwy i przewrotny i nawet z lekkim przekąsem. Mega-super moim skromnym zdaniem. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hehehe, nie, chyba na wróżbitę się nie nadaję ;) W magię czary nie wierzę, uważam - intuicja jest zawsze wpisana w pragnienie dobra - no a miłość jest przecież ludzkim cywilizacyjnym pragnieniem i wspólnym, jest więc z zasady - DOBREM, chyba bez lęków i infantylizmów. przynajmniej nie ma ich w twoim wierszu ;) Kochajmy wszystkich ludzi, a będziemy zawsze obiektywni w potrzebach bilateralnych i tych wyższego rodzaju też. ehhh, Nie za dużo - grandilokwencji w tej naszej wymianie zdań? ;] ;) Mówi się potocznie, afrykańska natura ;)) Trochę jak twój nick ;) żartowałem ;)

Opublikowano

Bardzo dobry tekst, moim zdaniem.

Ciekawy jestem, czy znasz taką grę, która nazywa się po prostu Gra... albo Game z angielskiego? Jeśli nie, wygoogluj ją sobie wpisując w wyszukiwarce np. 'gra umysłowa' albo 'the game mind game' po angielsku.

Jest w Twoim tekście pewna drobna analogia do niej :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

@Sylwester_Lasota @Johny dziękuję chłopaki, z miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

@Henryk_Jakowiec ale maridzisz, miałeś mnie uczyć rymować. Nic z tego nie wyszło, bo ja jestem bardzo, bardzo zajęta. Ale spójrz, Heniu na białe wiersze, tak jakbyś noże wyjmował na  stół, ostre i cięte... Pozdrawiam .

@Sylwester_Lasota nie wiem czy znajdę czas na tę grę. Jest to może motywy z Wiedźmina ?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, to nic z tych rzeczy. Ta gra nie wymaga ani sprzętu, ani oprogramowania i jest możliwe, że już w nią grasz, a ja przez Twój wiersz właśnie PRZEGRAŁEM :))))))))))))))))))))))))))):D

 

No dobrze, wrzucę odnośnik, nie dlatego, że chcę zachęcać kogokolwiek do grania, ale jako ciekawostkę:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Co chciałem przez to powiedzieć? Jeśli myślisz, żeby o niej nie myśleć, to już przegrałaś. :)))))))))

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Sylwester_Lasota to jakaś szarlataneria, ta gra. Nie wiem, co Cię przekierowało z mojego wiersza na myślenie o grze. Może zwroty;

Nie potrafisz,

jej nie spotkać.

Myślę, o tym

żeby nie myśleć.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja często tak robię,  myślę o tym, że nie myślę. Że jestem prostą dziewczyną o obłym umyśle, którą jara byle co. A grę, przegrałam  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...