Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kroniki Kołcza Krzycha

 

Wspomniał mi raz stryjek Zbychu

O siostrzeńcu swoim Krzychu

Co chciał kołczem się mianować

Ludzi w życiu wytrenować

Jakość podnieść miał żywota

A niełatwa to robota

W Internetach się ogłosił

By się skontaktować prosił

„Jeśli schudnąć pragniesz siostro

Albo masy nabrać brachu

Zajmę tobą się ja ostro

Tylko napisz, nie ma strachu”

Ludzi chętnych wnet zgromadził

Którzy współpracować chcieli

Pisał plany, wszystkim radził

Za co pieniądz spory mielił

Motywacji był liderem

Mówił pięknie i podniośle

 Że ten tylko nie jest zerem

Komu biceps silny rośnie

Że ten tylko coś osiągnie

Kto na klatę sto czterdzieści

A w przysiadzie dwieście wciągnie

Kto w koszulce się nie mieści

Ci zaś wszyscy co padają

Z motywacją problem mają

Niechaj z dala się trzymają

Skoro marność wybierają

Trudno mu nie przyznać racji

Lecz się stała rzecz takowa

Że Krzychowi motywacji

Zaczynało też brakować

I gdy przyszło co do czego

Kołcz co świat chciał ten poruszyć

Usiadł bez sił i do tego

Nie chciał się w ogóle ruszyć

Zaczął myśleć nad hasłami

Które krzyczał bez wytchnienia

I którymi ludzi mamił

Że bez sensu są, znaczenia

Nasz kołcz potem przyznał skromnie

I niech będzie to morałem

Że nie można wciąż niezłomnie

Gonić za swym ideałem

 

Dodam, że utwór powstał, kiedy zastanawiałem się, czy coach też może stracić motywację. Dzisiaj nietrudno znaleźć coacha/motywatora/trenera. I rzecz w tym, żeby stwierdzić, czy faktycznie takowy nam potrzebny, czy jednak można znaleźć pomoc gdzieś w sobie albo innej osobie. Co sądzicie?

Opublikowano

Ciekawe, rytmiczne i wręcz zabawne.

 

Odnośnie pytania, mogę się wypowiedzieć, iż coach/trener to też człowiek. Więc nie jest w jakimś stopniu na wyższym poziomie mentalnym od klienta. Umiejętności dyplomatyczne i mają klientów. Proste.

Opublikowano

To trochę jak z księdzem, który gdzieś się pogubił;) czytałam ostatnio wywiad z Lewandowskim, na pytanie czy zdarza się, że nie chce mu się iść na trening, odp., że nigdy, i jakby mu się nie chciało to oznaczałoby dla niego, że czas skończyć karierę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

chciałabym mieć taką motywację, no dobra, wystarczyłaby mi jej 1/10;)

A wiersz lekki, z uśmieszkiem. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutej siada rytm.

 

A tutej mozna dać myślnik.

 

Ogólnie z pomysłem i przesłaniem. Fajne.

Niektórzy trenerzy, jak widać także potrzebują trenerów i motywacji, bo każdy może mieć słabszy dzień.

Lewandowskiego motywują przelewy, więc zrozumiałe, że nie ma słabszych dni.

 

I zmolestował kilkoro dzieci...

 

 

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

Dzięki wszystkim za opinie nt. utworu. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może nie ruszałbym tu tak drażliwych kwestii, bo to chyba za gruby kaliber. @Luulezapewne miał na myśli pociąganie za sobą ludzi i bycie wzorem zamiast oklepanego trzaskania kazań. :)

W razie gdyby ktoś chciał usłyszeć i obejrzeć wykonanie (razem z animacjami) odsyłam do filmiku.

 

 

Opublikowano (edytowane)

No z księdzem, w pierwszej myśli, że co gdy podupada wiara, zamiast wycofać się , prowadzi dalej mszyczki i duszyczki;) już do samych grzechów ludzkich i nieludzkich nie nawiązując..

 

 

Co do filmiku, czyż to Ty we własnej osobie?:)

 

 

Edytowane przez Luule (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@poncki Przejrzałem lotem błyskawicy i Twoje wiersze i Twoje filmiki, brawo za odwagę i pomysł jak i za samą realizację!!! Kilka uwag, od razu mówię, że nie jestem jutuberem prędzej samozwańczym kołczem ;)

 

1) Dawaj nicka na portalu Żart chili Fraszka a nie jakiś Poncki ;)

2) Papryczka chili (animacje do wierszy) ujęcia super - tak trzymaj!! :D

3) Mówisz jakbyś czytał z "palmtopa" i troszeczkę z lekkim profesorkim nadęciem to jest bardzo sztywno, ładnie artykułujesz ale brak w tym trochę naturalności, zbyt nienaturalnie w mojej opinii jeszcze..

4) ujęcia z drugiej kamery kiedy patrzysz na wprost zupełnie od czapy, gdybyś podążał jeszcze za tym wzrokiem w sensie skoordynował to byłby - MIÓD!

 

na razie tyle i pozdrawiam!

 

Pan Ropuch

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Pan Ropuch Dzięki za rady. Jak zawsze konstruktywna krytyka jest mile widziana. Sam pomysł kanału powstał już jakiś czas temu, ale trzeba było pierw ogarnąć kwestie techniczne, zaplanować co i jak no i przede wszystkim żyć normalnie, bo ten kanał to takie hobby w czasie wolnym. A z tym czasem wolnym różnie bywa. :)

Przemyślę, kwestie nicka, może faktycznie byłoby to bardziej marketingowe zagranie. Chyba każdy, kto dzielił się opinią nt. kanału chwalił animacje, także wnioskuję, że w tę stronę trzeba iść. Sposób mówienia pewnie wynika trochę z tego, że uczę się na pamięć tekstu, który wcześniej napisałem. Z drugiej strony spontaniczne mówienie to nie do końca moja natura. :) Drugie ujęcie ma nadać trochę dynamizmu, podpatrzyłem jak robią inni, bo sam mocno na nagrywaniu się nie znam. Rozumiem, że według Ciebie lepiej, gdybym patrzył w drugą kamerę, gdy przełączam ujęcie? Dzięki raz jeszcze za zainteresowanie i rady. :)

Gość Radosław
Opublikowano

@ŻART chili FRASZKA Witam. Masz  inicjatywę. Bije z Ciebie ciekawość świata.  Może warto nakreślić sobie pewien szkic wypowiedzi i spróbować własnymi słowami. Wiem , kosztuje to trochę czasu ale myślę , że to dobra inwestycja. Widzę że zmieniłeś nick, i dobrze bo więcej spójności. Pozdrawiam i powodzenia dla Ciebie. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdy gra muzyka i wszystko się zapieka organy chcą wyrzucić z siebie grząską toń płaszcz z swetrem się ciągle biadą zwleka dopływa do szerokich ulicznych pustynnych dłoń ta era znienacka się zapiera piszczy dnem z własnego musu co to przez ego cholera już mnie wielce tak poniewiera do serca złote liście się tną co to jest w lewo wydają góry purpurowe brzmienie i ołowianym losem tną swe wyżyny waleczność się ze sobą rwie po niczyim lesie stukając jak armata w te ciągłe miny ukrywa się szturmem los sponiewieranych chwalebna cisza napaja smutkiem swój gniew bożyszczem jest już ten typ rozeznany promieni gdy głuchy skamieniały niczyi latarni śpiew pokrywa bałwochwalna zamienia się w rytm dociera do granic swych pustych możliwości pantera zabiera swoją jasną zgubę w tonącą myśl uwiera skąpymi baletami z uścisłości gdzie grzmi struktura i pada się w woń Chimera obumiera w swej litej naturze a serce dotyka swą miłą do zera skroń wszystko zakrywa płaszcz w swej dzikiej chmurze dlatego walcz mieczem o stół i o gwóźdź aby radosnym to słonko powlekało za bardzo się burzy ten mocny ruszt co spocznie jedynie stęchliźnie zabrało i wiara nadzieja i miłość chce dotykać anielskiego roztropnego człowieka bo rozkosz za bardzo się budzi tłem zaczyna powoli dotykać się nocna powieka
    • @KOBIETA Jestem optymistą, dlatego wybaczam. ;) PS. Wierzę, że pokonasz sceptycyzm i zaufasz — w scalenie wagonów. Wesołych Świąt!  
    • @FaLcorN   ;) och przepraszam…może to wrodzony sceptycyzm;) ? może świąteczne przytłoczenie czerwienią ;) a może zwyczajne zwątpienie w przejrzystość …połączeń …kolejowych;)    wybacz mi :))))       
    • @Sylwester_Lasota To fakt. Dwie strony medalu.    Pozdrawiam, wszystkiego dobrego. 
    • Zielony kolor nieba a na nim  niebiskie świecące słońce człowiek tonie w czerni mieszając się z kolorem ziemi.   Zupełnie nowy świat widziany  przez szkła kolorowych okularów  ktoś postanowił urzeczywistnić    Zakrzywiam czas żeby iść na skróty  pomijam parę zbędnych lat  które chcę puści w nie pamięć.   Utopiony w dziwnej rzeczywistości  tęsknię za czymś innym niech zmienią barwy i wszystko będzie jak kiedyś.   Po krótkim śnie poczuje się lepiej stare buty zniosę do szewca żeby zrobił z nich nowe.   Odnowię wszystko i odnowię siebie  w nowym ubraniu i w nowych butach idę  szkoda że ze starymi dziurami.   Obok mnie tłum ludzi zmierza  wszyscy zupełnie nowi i nie czuli po krótkim śnie obudzili się kimś innym.   Kto ich odmienił i kto dał im życie  wczoraj byli sobą  dzisiaj zupełnie inni wpatrzeni w skały.   Nowi ludzie ze starymi zwyczajami  w nowych butach idą ze starymi dziurami  dumnie idąc sądzą że są idealni.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...