szara Opublikowano 4 Czerwca 2020 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2020 Słyszę ich głosy Widzę ich twarze Znam ich zamiary Wiem czego oczekują To wszystko napędza mechanizm obronny Mechanizm który zasila się bólem A produkuje bezsilność Okna duszy zasłoniete Barokowymi firanami które w soli płyną Bez opamiętania fala za falą Wstaję jakby bez sił Chwytam za klamkę Czuje powiew zimna i wilgoci Ale idę w to bo tak łatwiej Staję jeszcze wyżej Rozkładam ręce do wiatru I lecę I nagle cisza spokój Czuję ból Ale taki przyjemny Taki jak ból nóg na koniec dnia po długiej wędrówce na przykład w górach I w tym przyjemnym bólu leżę W bezruchu powoli usypiam Błogość i ciepło stają się jednością A ja staję się nikim 2
WarszawiAnka Opublikowano 4 Czerwca 2020 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2020 (edytowane) Mam nadzieję, że to tylko teoretyczna decyzja Peelki. Wiersz przejmujący, bo nieuchronnie prowadzi do tragicznego końca, a czytelnik nie może nic zrobić, choć chciałby Peelkę powstrzymać. Skróciłabym najdłuższy wers, bo ta długość nie jest potrzebna: " jak ból nóg po długiej wędrówce". Życzę radośniejszych utworów. :) Pozdrawiam Edytowane 4 Czerwca 2020 przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Deonix_ Opublikowano 4 Czerwca 2020 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2020 Pierwsza zwrotka nie zapowiadała rewelacji, ale później jest dobrze. Podoba mi się. Trochę inaczej bym go może zwersyfikowała. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Do poprawki. Ponadto, ten "przyjemny ból" to jak mniemam porównanie do zapalenia mięśni spowodowanego zakwasami, które w istocie bólem się nie objawia, no chyba że uszkodzi się przy tym inne tkanki. Ale to tak tylko się trochę powymądrzać chciałam ;p Miejscami, jak dla mnie trochę nadpowiedziane, silnie(!) podkreślona bezsilność, trochę mało miejsca na wypełnienie intelektualne treści przez czytelnika. Plus deprymująca autoocena "bo tak łatwiej", nie podoba mi się. Peel nie ma odwagi sobie współczuć, zaakceptować swojej wrażliwości, przyzwolić sobie na jakąś słabość, tylko ukazuje swój sposób radzenia sobie z zastaną sytuacją jako jednoznacznie negatywny, zapewne pod wpływem otoczenia, które bierne unikanie (jak też niestety ucieczkę) zdewaluowało jako sposoby radzenia sobie ze stresem do (dla mnie przynajmniej) niepojęcie ostrej granicy. Uff, tyle póki co ode mnie :) Mam nadzieję, że nie zraniłam Cię tym komentarzem, jak również pozwalam sobie ufać, iż nie jesteś w tym wierszu Peelką :) Pozdrawiam :) D.
Czarek Płatak Opublikowano 9 Czerwca 2020 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2020 Jest taka prawdziwość w tym wierszu, że się go nie czyta. On sam mówi głosem pla do każdego kto chce posłuchać. Lubię niebyty. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się