Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mała piosenka


Rekomendowane odpowiedzi

Niejeden Pan skorzystałby z tak miłej zaczepki i kochałby na zabój :)

Balony też brzmią zachęcająco, a cały wiersz uśmiecha,

proszę Pani,

przywołując na myśl

dziewczynkę z zapałkami

 

Świetny wierszyk Beatko,.

Serdecznie pozdrawiam. :)

 

 

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcin Krzysica tak jest! ściskam ciepło,  Marcinie. 

 

@fregamo tym razem nie ma tu przesłania

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, zgadzam się na banał, bo czym jest miłość? skoro każdy ją przechodzi kilka razy w życiu? Nic oryginalnego. 

 

@Waldemar_Talar_Talar  Nie wiem jak rozumieć: "tak wypada...", ale skoro się uśmiechasz ślę ciepłe pozdrowienia.

 

@jan_komułzykant to ładne skojarzenie, z dziewczynką z zapałkami, przy nim zostanę poprawiając trochę środek. 

 

Uważam, że wierszyk ma urok. Infantylność, jako szczera prostota, tworzy klimat, bez szczególnych aspiracji i powagi. To dziewczynka w piaskownicy co zachęca do zabawy.

Janku, mój mistrzu, cieszę się, że zajrzaleś. 

bb

 

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b Tonacja wiersza zdecydwanie łagodniejsza, ale widzę i tak mnóstwo podobieństw do "Na Zakręcie" Agnieszki Osieckiej. Nie tylko przez pryzmat rozmowy ów Pani z ów Panem w wierszu, ale tej konkretnej rozmowy dotyczącej kochania, bliskości tego co może, a nie musi. Zgrabnie powabnie i miło.

 

A.G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Felek fryzjerem w mieście Tucholi - zgodnie z zawodem strzyże i goli. Usługi również dla pań; lecz jako lubieżny drań, sprawdza się często w .. tej drugiej roli. :-))) Mężom zaś rosną .. rosną .. rogi - szczególnie tym w .. korzeń ubogim ~~
    • @iwonaroma     Dziękuję.                                     @Wiesław J.K. Tobie Wiesławie też dziękuję z przypomnieniem :) iż wiersz ten czytałeś już kilka lat temu i prawdopodobnie - jako znawcy j. angielskiego - bardziej podobała się wersja w przekładzie Marcela Weylanda :) Obojgu ślę serdeczne pozdrowienia.
    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...