Ociepliłaś nam domostwo girlandami -
- teraz zawsze tu panuje złota jesień.
I bytuje sobie cicho między nami
ten wieczorny, ciut leniwy, szał uniesień.
Otuliłaś moją głowę dłońmi swymi,
a ja się schowałem w Ciebie, Ciebie chłonąc.
Niezbyt spiesznie (po co gonić?) się tulimy,
by w pościeli letnich łąkach wspólnie tonąć.
Oplątałaś nasze życie niteczkami,
które miękko wciąż muskają nas po twarzy.
Nasza podróż, choć tak długa, ciągle bawi,
Więc z ufnością poczekajmy, co się zdarzy.
@KOBIETA
kurde.
musi Ci chwilowo wystarczyc jakaś szpitalna kriokomora.
a jak się już stąd wyrwiemy to tam, w dalekim kosmosie doświadczysz temperatury -270stopni Celsjusza.
tylko niecałe 3 stopnie od zera bezwzględnego.
będzie kur... naprawdę zimno.
obawiam się, że Twoje futro z lisów polarnych......
no nic.
wezmę z jednostki dwa koce:)
@KOBIETA
bo mi się przypomniało.
wiem, że jadasz mało ale na wszelki wypadek wezmę do plecaka taki wielki gar z grochówką wojskową;)
@viola arvensis
Wiolu.
przyszłaś i noc zmieniłaś w dzień:)
rzuciłaś w przestrzeń Thomasem Hobbes i świat stał się czystszy od ludzkiego zła.
dziękuję Wiolu za Twoje ciepłe słowa.
świat jest piękny kiedy człowiek uzmysławia sobie że nie jest sam.
bardzo pięknie dziękuję:)))))
Rekomendowane odpowiedzi