Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

może razem nie dojdziemy

żadnej prawdy lecz kto dzisiaj

tym się martwi dowiedziemy

że zaszczepił w nas się zwyczaj

 

doskonale już przetarty

jak bitewny szlak straceńców

ofiar gniewnych w pełni martwych

bez modlitwy i bez wieńców

 

chwały nam to nie przysporzy

wszak któż o nią dziś zabiega

gdy z pól bitew i przestworzy

trud się stoczył w nasze leża

 

i alkowy przecież w lepszym

bywa tonie przelewanie

spermy w grobie przy czerwonym

świetle nocy zapalanie

 

niźli gdzieś na polu boju

rzeź bezduszna krew przelana

myśli pełne niepokoju

i modlitwa na kolanach

 

a my niczym te zwierzęta

ile trzeba produkować

mamy siebie redukować

nie rozmyślać i pamiętać

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Moim zdaniem, powinieneś napisać "neurotyk" - bo za taki rodzaj niedługo zostanie uznany wiersz patriotyczny :)

Swoją drogą tym razem trochę za delikatnie „dojechałeś”, że posłużę się klasykiem od watah ;)

A przecież do bandy jeszcze jeszcze… Dzisiaj wszystkiego „używa” się grubo (im grubiej tym lepiej), wtedy dopiero działa – jak hektolitry wylanych na siebie perfum i dezodorantów po jarmarczny jęzor - na najwyższych szczeblach tzw. elyt. Równo „jadą” zarówno uczniowie najmłodszych klas podstawówek, jak i celebrycka brać „na” i poza wizją :)

 

Patriotyzm, jak się okazuje, to dla wielu wręcz obciach, bo to już "obywatele świata" są, pojmujesz Waść? ;)))

To dzisiaj bardzo trudny temat do pisania – nie mówiąc o trafieniu do czytelnika, bez kanciastych i krwistych sformułowań, bo z trendy... się zgrzyta.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Janku :), to w żadnym wypadku nie miał być wiersz patriotyczny, raczej właśnie ogólnoludzki, bo problematyka jest szeroka jak Świat, a i chyba doskonale sterowana, wydaje mi się. Wpisuje się doskonale w hasło "depopulacja". Co do "niepojechania po bandzie", to się z Tobą  zgadzam, trochę za delikatnie wyszło, ale biorąc pod uwagę, że napisanie tego zajęło mi ok. dwadzieścia minut (w oknie przeglądarki - muszę zaraz sobie skopiować na dysk, coby nie zginęło :)), to z efektu i tak jestem zadowolony.

Również serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

"alkowy przecież w lepszym

bywa tonie przelewanie

spermy w grobie przy czerwonym

światłe nocy zapalanie"

 

Wracając do tekstu mz tutaj w ostatnim wersie gubisz rytm (ale to może niech lepsi ode mnie się wypowiedzą) 

 

"Mogą i są, nie znam ateisty, który "walczyłby" za ateizm, lub się wysadził z tego powodu.

jak wierzący w boga/ów, za wiarę. "

 

A czy ojczyzna to Bóg? Ja tak nie uważam. 

Idzie się walczyć za kraj, a nie za Boga.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Moim zdaniem, ateista przede wszystkim wierzy, że Boga nie ma :), bo i w te stronę pewności żadnej nie ma... ale zaraz zaczniemy znacznie odbiegać od tematu, a tego raczej nie chcę. Co do tego wierzenia w siebie, to chyba jednak też masz rację. Kolega, który jest "niewierzący", powiedział mi, że wierzy w człowieka... czyli chyba też w siebie :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ja też nie uważam, każdy ma swojego boga/bogów lub ich nie ma

- natomiast ojczyzna jest jedna, kraj/kraje za który można/chce się walczyć może być wiele.

[używaj cytatów (zaznacz - kliknij cytuj), bo wygląda, jakbym to ja napisał - to, co w ramce :]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wydaje mi się, że jednak jest ok. Ilość sylab się zgadza, rytm chyba też jako tako, w akcentowaniu czasami się gubię, ale wydaje mi się, że tu jest też d przyjęcia. Jedyne co mi się narzuca, to jak czytam, chce mi się przeczytać "świetle", jako kontynuacja poprzedniego wersu. Może stąd bierze się to potknięcie.

Niemniej dzięki za zwrócenie uwagi.

W sumie, to się z Tobą zgadzam.

Dzięki za czytanie i komentarz.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie mam właściwie zdania, bo nie mogę przecież tego wiedzieć, w co wierzy a w co nie ateista. Straciłem jednak szacunek do Kościoła jako instytucji, a religii jako zarzewia wojen i konfliktów, co nie znaczy, że dekalog jako taki jest mi obcy. To zupełnie inna sprawa.

w takim razie popraw na "świetle", bo 'światle' - przemawia np. profesor, więc to już trochę inny wymiar, jakby ;)

Nie zauważyłem :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tekst znam. Bo to Twój tekst. A głos? Taki jakby Kazik czy cóś? Sam to wszystko zrobiłeś? Nie mam pojęcia jak to się robi, w jakim stopniu muzyka jest oryginalna. Chętnie bym się dowiedziała, gdybyś chciał przybliżyć jak się za to można zabrać. Na pewno zdradza preferencje własne. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • (jakiś pomysł na dźwięk i głos?)   przeżyj to sam i w rytm się wczuj komponuj słowa i pójdź w ruch motyw przewodni zgasł zamknięty w skrzydłach motylich dźwięk zobaczyć znów w zapachu nut jesienny liść kolejny spadł i zimno tu w objęcia wpaść słonecznych dni i ciepłych rąk jak mgła co nie wie skąd przychodzi i cisza i śpiewu brak opuścił ptak ostanie gniazdo nawet dzień skracając krok rozmydlił cień a księżyc stłumił deszczowy szum nie przyszedł sen bo srebrny pył nie przymknął powiek nie walczę o okruchy dawnych lat o wilczy głód zgaszonych wspomnień z przestrzeni lat przypomnij jak było nam i ja zapomnę tę łzę rozstania nie pamiętam niewartych zapamiętania złych dni echo umilkło znów a jesień cała w złocie rozdana ostatnia karta    
    • Droga Mleczna jak skarb Alibaby błyszczy złowrogo i radośnie baby....baby ach te baby człek by je łyżkami jadł...   Bizmut. German. Wanad. Phobos i Dejmos jak sztandary zwycięstwa oplatają Czerwoną planetę kobiety są z Wenus a faceci z Marsa czy jest niesteta? niestety nie ma wyprzedano całą niestetę 47-310-xyz
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Kiedyś, jako dziecko chciałam zostać weterynarzem... bardzo chciałam. Poszłam z chomiczkiem do weterynarza. Leczenie droższe niż nowa sztuka, no ale ok. Chciałam się też dowiedzieć czegoś bliżej zawodu. Rozmawiam z nim o tych kwestiach... ile lat się uczyć, gdzie... itp Ale, kiedy usłyszałam, że lekarz zwierząt musi umieć zabijać... to świat mi się rozsypał. I już nigdy nie złożył się do poprzedniej wersji.  Doczytałam o świadkach Jehowy... mają interesujące rozwiązania w kwestach krwi... ale o dziwo transplantacja na "tak". Nie ma prostej odpowiedzi, to prawda. Chcemy być użyteczni, ale warto myśleć też nad tym, czy aby nasza użyteczność (organy), nie jest złą inwestycją.   Dziękuję za komentarz Pozdrawiam :)
    • @Natuskaa Karta dawcy nie jest wymogiem prawnym: ani sposobem na wyrażenie zgody, jednak jest zalecaną formą utrwalenia swojej decyzji. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...