Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przemierzałaś epoki
nurtem wartkim
szerokim

 

przepływałaś przez palce
niejednej dłoni 
rozpostartej

 

czemu płyniesz wciąż Pilico 
dokąd

 

by odnaleźć duszę w sercu
by odrętwić boskie stawy

by ukoić pokłon trawki
jednodziennej wodnej ważki

 

by oziębić płomień lawy
by zatrzymać się i wrócić
gdy tymczasem nie potrafisz
biegu swego trochę skrócić.. 

 

ciągle inną wodę niesiesz
inny korzeń się nią poi
po co płyniesz w dół Pilico
aby umrzeć w wód odchłani..

 

brodzę w tobie całe życie 
kradłaś w czeluść moje duchy
białą drogą ruszam dalej
w gronostaje, wydmy, puchy

Opublikowano

Uwaga entomologiczna: ważki żyją kilka tygodni. Pomysł dobry, ale to wszystko jakieś takie rozwodnione :)

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie-ma być rozwodnione. Przeczytaj kilka razy, może a może... Ważka wodna - chodzi o życie owada i nic więcej, nie chodzi tu o słodki zapach róży czy gorzki. Gdybym taki błąd popełnił zgodziłbym się z krytyką. Dzień czy rok niewiele zmienia w jednostajnym prądzie rzeki. Dziękuję za komentarz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Tomassie77, mnie się Twój wiersz podoba :)). Szczególnie ostatnia zwrotka. A wers:

 

b. interesujący. 

 

Super o Pilicy rzekłeś, mówi Peel do rzeki - taka apostrofa. 

Można się przenieść na łono natury a przy okazji - psychologii nieco. 

 

Pozdrawiam J. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Daleki jestem od krytyki, bo się na poezji nie znam :)

Ale tę jednodzienną zamieniłbym na jednodniową. Z tym rozwodnieniem chodziło mi o styl. Niby rymy są, a tu nagle: poi - otchłani. A poza tym, nie wiem o co chodzi w ostatnim wersie. Jakie gronostaje, jakie puchy? O co kaman?

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wszelkie uwagi są wskazane, po to umieszczamy wiersze na portalu. Ostatni wers jest jasny wg mnie, staram się nie interpretować ani swoich ani czyichś utworów, ponieważ jest to sprawa indywidualna. Tak przynajmniej ja rozumiem poezję. Zrobię mały wyjątek w tym przypadku. Życie na różnych swoich etapach lokuje nas w rozmaitych miejscach: raz jest to puszcza, gronostaj gdzie przetrwanie jest najważniejsze, innym razem na grząskich piaskach, wydmach kiedy wszystko usuwa nam się pod nogami i znikąd pomocy nie ma a każdy najmniejszy ruch pogarsza sprawę, jeszcze innym razem w puchach, na miękkich poduszkach, w których często zatracamy się gubiąc na wiele lat bądź na zawsze swoją drogę. Są to pułapki losu, ślepego i indeterministycznego. 

 

Pozd. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...