Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
noc nad jeziorem
przycumowane łodzie
wypełnione mgłą
(po brzegi we mgle)


[Jack.M]


1) dwa imiesłowy "przycumowane" i "wypełnione" - odpadają,
gdy istnieje "po brzegi we mgle"

2) "[u]po brzegi[/u] we mgle" - brzegi łodzi w haiku, w którym
brzeg automatycznie wiązany jest z jeziorem, to wspaniała
gra słów, często stosowana przez Mistrzów, niestety niewidoczna
w polskich tłumaczeniach.

3a) "noc nad jeziorem" - [u]noc[/u] niezbyt fortunna - muszę wyobrazić
sobie jakąś latarnię na przystani, by zobaczyć tę mgłę ;-)

3b) "noc nad jeziorem" - [u]nad jeziorem[/u] - gdy będą już i łodzie,
i brzegi, to jezioro wyda się zbyt oczywiste.

3c) ostatecznie "noc nad jeziorem" można by spróbować zastąpić czymś,
co wniesie coś dodatkowego do obrazu lub do nastroju haiku.
Narazie całą robotę "odwala" druga część haiku.

4) najważniejszy w całym komentarzu jest punkt (2)


Na koniec wypożyczę sobie na chwilę Twoje łodzie i mgłę :o)

puste łodzie
po brzegi we mgle
jesienny świt

Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano

dla mnie nie ma błędów poza niezręcznością w opisie mgły. Można by uniknąć przenośni czy porównania pisząc:"w łodziach też ta mgła"; prosto, zwięźle, bez oceny ... ocena. Nie jest to najlepsze, ale lepsze niż nic. Kolega Grzegorz-sionek zrobił z tego coś gorszego; wiersz, który nie ma nic wspólnego z haiku. Kardynalne błędy owego "korektora" powodują, że odechciewa się już nawet przypominać o ograniczającej, klasycznej formie haiku. Próbuje on z prostego, zwykłego (acz może dlań trudnego) haiku zrobić wiersz stricte poetycki, czepia się imiesłowów, przekomarza ze słowami, naucza. To złe, niepraktyczne tutaj, w haiku, wręcz zabijające. Nie zauważył był zresztą, że wers czwarty(!) to nie wers czwarty, ale jakby kontrpropozycja do wersu trzeciego. Teraz zdanie znowu do autora podstawowego haiku: nie pisz propozycji do wyboru, ale przedstawiaj nam końcowy produkt! Podając półprodukt powodujesz, że na końcu nikt już nie czyta Twojego haiku, ale wychodzi z niesmakiem, po "wyjaśnieniach" zapaleńców - "znawców", a to nie tak ma być. Recenzja ma robić nawrót do wiersza. Hej!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bleblin, zanim napiszesz komentarz w takim stylu, przeczytaj tekst [u]ze zrozumieniem[/u].
Czytaj do skutku, aż zrozumiesz, albo nie pisz komentarza.
Prosiłem Ciebie już kiedyś o to.
Szkoda słów na Twoje zarzuty odnośnie rzekomego czwartego wersu i takie tam.
Komuś, komu przez przypadek zamieszałaś w głowie, wytłumaczę jedynie różnicę
pomiędzy "wypełnione mgłą" a "po brzegi we mgle".
Jacek chciał to potraktowac zamiennie. Ja mu zwróciłem uwagę, że forma imiesłowowa
jest niczym w porównaniu z "po brzegi we mgle".
Dlaczego? Bo "wypełnione mgłą" to tylko 1/2 tego co niesie "po brzegi we mgle".
"Po brzegi we mgle" w podanym przeze mnie przykładzie ma dwa znaczenia:
1) zanurzone po brzegi we mgle
2) wypełnione po brzegi mgłą
Paradoks pustych a jednak wypełnionych mgłą łodzi lub pustych a zanurzonych
aż po same brzegi we mgle jest czytelny tylko dla kogoś, kto czyta haiku a nie
pseudonim autora.

"Po brzegi we mgle" [Jack.M] = "niezręczność w opisie mgły" [Bleblin]
Chyba przestanę się zastanawiać, czy odpowiadać na takie komentarze.


Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano
łuna księżyca
przycumowane łodzie
po brzegi we mgle


[Jack.M]

Dobry wybór. Morze mnie nie przekonywało. Bywałem przeważnie w rejonach,
gdzie łodzie są wyciągane na brzeg, a nie cumowane. Poza tym pierwszy
narzucający mi się obraz "łodzi" to takie drewniane dwuosobowe łódki,
używane na jeziorach, czasem tylko nad rzeką.

"Łuna księżyca" daje do myślenia, o co tu własciwie chodzi, dlaczego "łuna"
a nie sam "księżyc". Mgła na samym końcu wyjaśnia wszystko, wiąże cały
utwór. No i księżyc pozwala cokolwiek zobaczyć, aczkolwiek jest to napięcie
- jest tak ciemno, że trzeba się długo wpatrywać, by zobaczyć, co w tych
łódkach jest lub w czym są zanurzone;-)

Hm, dobry wybór to za mało powiedziane. To jest to.

Pozdrawiam,
Grzegorz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...