Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jack.M

Użytkownicy
  • Postów

    492
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jack.M

  1. Jack.M

    haiku

    Orstonie -- mniej japońska wersja ;-) bezchmurna noc starzec pochyla się nad kałużą Pozdrawiam sedecznie Jacek M
  2. Jack.M

    haiku

    A może jeszcze rozważ takie podejście: wschodzące słońce zza murów zamczyska głos herolda ;-) Pozdrawiam Jacek
  3. Jack.M

    obcy

    Material na bardzo dobre haiku, warto popracować nad drugim wersem by usunąć pewne niedociągnięcia. A na koniec małe impro wywołane tym obrazkiem: na obcej ziemi... nawet pełnia księżyca nie taka sama Pozdrawiam Jacek
  4. Evgeny Ivanov jeśli dobrze mi wiadomo jest rosjaninem. Bardzo stara się przybliżyć nam swoją poezję tłumacząc ją na język polski, że czasem wygląda to dość dziwacznie, składam na karb niedoskonałej znajomości trudnego przecież naszego języka ojczystego. Myślę , że bardziej czytelne byłoby napisać: upalne lato poją spękaną ziemię gałęzie iw* Iwa gatunek wierzby Pozdrawiam Jacek M
  5. Borykałem się kiedyś z tym tematem!! Poza tym w haiku opisujemy co widzimy, a nie bezpośrednio co czujemy. Metafora może być ukryta w całym haiku. skrzyżowanie dróg -- znów korona cierniowa pełna kropel dżdżu Jacek M.
  6. Kusi powietrze ??? Warto by przemodelować ten wers jeśli chcesz powiedzieć , że to haiku. kwiaty jaśminu -- aromatem herbaty wypełnia się sad Jacek M ;-)
  7. To samo jest tutaj==czasami trzeba pozwolić wyciągnąć wnioski czytelnikowi, zostawić coś na deser, poza tym; " boskim widokiem" to nie haikowy wers. Ja pozwole sobie na mała interpretację: zielone błonie a wszędzie dookoła asfalt ulicy Pozdrawiam jacek
  8. Waldemarze--haiku to gra na obrazach, zabawa w skojarzenia. Ty pokazujesz czytelnikowi trzy różne obrazy, które w sumie nic nie wnoszą. Czytelnik nie zatrzyma sie na takim haiku... dlaczego ?? Bo pewnie nic nie zapali mu sie pod "czaszką". ja napiszę coś banalnego ale ocierającego się już o jakąś zabawę: poranna mżawka - tylko w ogrodzie babci wiosenne barwy (kolory wiosny) Pozdrawiam i owocnego pisania Jacek M.
  9. Natalio spróbował bym zapisać ten wiersz w takiej formie: soczysta zieleń nawet na starym płocie - wiosenne porządki Jak pozbędziesz się jednej sylaby w trzeciem wersie bedzie ok ;-) Pozdrawiam Jacek
  10. Natalio ja też się nie znam--wiem tylko, że orzeczenie powinno odnosić się do podmiotu a wtedy wiersz lepiej się czyta. deszczowy wieczór spóźnia się ostatni autobus ----Natalia W Twojej wersji brakuje mi czegoś co by podkreślało zniecierpliwienie, chyba że źle odczytuje intencję Twojego wiersza. Ja napiszę Ci coś odwrotnego: deszcz meteorów -- zamiast kolejki metra samotny spacer Myślę, że będziesz wiedziała o co idzie ;-) Pozdrawiam Jacek.
  11. W tym wierszu nie czuje klimatu, nawet zbitek wiosna - świeżo mało na mnie działa. Czegoś tu brakuje, elementu zaskoczenia, bardziej wymownej frazy. Małe impro wywołane Twoim obrazkiem: wiosenny ranek zieleń farby rozjaśnia stare sztachety Pozdrawiam Jacek
  12. A może w taką stronę: teatr na wodzie - w antrakcie tragifarsy rechotanie żab ;-) Taki mały żarcik Jacek M
  13. A ja bym tylko zamienił wersy: deszczowy wieczór - ostatni autobus spóźnia się Pozdrawiam Jacek
  14. Jack.M

    haiku

    Osobiście pomieszałbym troszkę szyki ;-) pierwszy dzień wiosny -- wciąż marzną uszy w futrzanej czapce pierwszy dzień wiosny -- czerwienieją mi uszy w futrzanej czapce Pozdrawiam Jacek.M
  15. Wybrałaś kamienistą drogę na tym forum, nie stosując się do reguł klasycznego haiku. Musisz liczyć się z nieprzyjaznymi komentarzami części "jurorów". grób przyjaciela -- dwa czarne parasole pod białym bzem Pozdrawiam Jacek.M
  16. Jack.M

    haiku

    Hmmmm----- ależ ja pani Bleblin nigdy się nie wypierałem tego, że tu zaczynałem przygodę z haiku , że wymieniałem maile. To , że komuś zaproponowano jurorowanie na jakimś forum o niczym wielkim nie świadczy, poza tym , że gdzieś wyznaczyło się komuś jakieś zasady według których to jurorowanie się odbywa. Zresztą jak widzę dział haiku na owym forum umarł śmiercią naturalną. Nie rozumiem też znaczenia słów:"Ciekawe, że ostrzejsze reguły są dla Ciebie zbyt trudne". Wielokrotnie udowodniłem , że jednak nie, poza tym piszę tak jak lubię a nie tak jak ktoś mi nakazuje. A skoro tak łatwo dostać się na owe strony to proszę bardzo wysłać tam swoje wiersze, że mało nie znaczy wcale , że na niskim poziomie. Poza tym owe strony sa w pierwszej dziesiątce w wyszukiwarce Google to tez o czyms świadczy. O nazwiskach nie będę dyskutował, kto jest znany a kto nie w Polsce czy też poza jej granicami. W moim wewnętrznym mniemaniu wydaje mi się, że częściej szkodzisz niż pomagasz polskiemu haiku. Co do nazwisk, to trzeba sobie na nie zapracować, nikt nie rodzi sie od razu Miłoszem czy Szymborską. To twórczość przemawia do ludzi i to ich pamięć świadczy o jakości twórczości. I już ostatnia rzecz, ja nikogo nie atakuje , wręcz przeciwnie bronię się. Atak to wyłącznie twoja domena Bleblin czy też Dora a może po prostu Krzysia. stary kościółek znów echem odbija się różaniec wdowy Z pozdrowieniami Jacek
  17. Jack.M

    w sprawie HAIKU

    Co do kryteriów, tego kto jest dobry, a kto nie mogę polemizować. Dziwi mnie forma forum na którym za publikację dobrego wiersza należy zapłacić. Jeśli zapłacenie za publikację mam być wyznacznikiem tego czy utwór jest dobry czy też nie to ja dziekuję za takie forum. O sukcesach indywidualnych nie wypada mówić --więc przemilczę, wstydzić nie mam się czego. Ja również nie namawiam do łamania zasad, pokazuję tylko alternatywna drogę i to autor ją wybierze a nia ja. Ja czytając utwór oceniam go pod względem indywidualnej wrażliwości piszącego, czy utwór jest w pewien sposób nowatorski, czy jest w stanie zmarszczyć moje szare komórki, czy po przeczytaniu powiem sobie : tak widziałem to ( przeżyłem) jakie to proste i piękne. Sprawę ilości sylab uważam za drugorzędną, i jest to mój subiektywny sposób patrzenia na haiku. Poza tym czytałem ogrom nagrodzonych "wierszy haiku" zwłaszcza w polskich konkursach, które łamią nie tylko zasadę 17 sylab, ale dla mnie znacznie bardziej ważne (ale to przemilczę). Pozdrawiam Jacek
  18. Jack.M

    haiku

    Nie chcę być nieuprzejmy, ale dawanie "dobrych rad" powinno być poprzedzone przynajmniej zaprezentowaniem swoich utworów, pochwaleniem się chociażby skromnym dorobkiem. Nawet w meczu bokserskim jest trzech sędziów - nie jeden. Opinie i zasady jakie pani wygłasza przyjąłem już do wiadomości, nawet stosuję je na forum jakie pani prowadzi, jednak wiedza jaką nabyłem o haiku pozwala mi na własną interpretację poezji haiku. Dzięki temu moje wiersze zyskały uznanie na takich stronach jak: Mainichi Daily News - http://mdn.mainichi-msn.co.jp/entertainment/etc/haiku/index.html Lishanu - http://www.lishanu.com/ Haiku Harvest - http://www.haikuharvest.net/haiku/2006A/ World Haiku Association - http://www.worldhaiku.net/haiga.htm Żeby wymienić tylko te anglojęzyczne, i wrzuciłem te linki nie po to by się chwalić, ale by pokazać, że sztywne trzymanie się reguł prowadzi w ślepą uliczkę. Pozdrawiam Jacek M.
  19. Jack.M

    haiku

    Specjalna wersja ;-) noc z origami skrzydła niemych łabędzi nierozpostarte Pozdrawiam Jacek.M PS. Na pewne tematy nie dyskutuję. To tyczy się ''znów" mogę zacytować przynajmniej ....dziesiąt klasycznych haiku zawierających ten element.
  20. Jack.M

    w sprawie HAIKU

    Haiku ma ponad 700-letnią tradycję, zostało zapoczątkowane przez poetów japońskich. To oni zachwycali się pięknem natury, ulotnością chwili i dostrzegali każdy przejaw życia człowieka w powiązaniu z odwiecznymi prawami przyrody. Ich środki przekazu były nacechowane prostotą, to spowodowało, że ta forma poezji stała się w kraju „Kwitnącej Wiśni” jedną z najbardziej popularnych. Długo był to gatunek sztuki zarezerwowany wyłącznie dla obywateli Japonii, dopiero tłumaczenia haiku na język angielski takich znawców orientalistyki jak Henderson czy Blyth spowodowało zainteresowanie tą sztuką ludzi zachodu. W wielu państwach powstały narodowe stowarzyszenia twórców haiku, niestety Polska należy do tych krajów, w których poezja haiku jest na etapie raczkowania. Daleko nam do obywateli byłej Jugosławii, Niemców, Rosjan, Anglików czy przodujących Amerykanów. Haiku u zarania rządziło się swoistymi zasadami. Oto niektóre z nich: 1. Haiku odwołuje się do szczególnego wydarzenia, nie jest uogólnieniem. 2. Haiku przedstawia wydarzenia dziejące się w chwili obecnej, a nie przeszłości. 3. Uwzględnia niektóre przejawy natury. 4. Haiku składa się z siedemnastu sylab ułożonych w trzech wersach – 5, 7, 5. 5. Powinno być obiektywne, wyrażać tak mało osobowości poety, jak tylko jest to możliwe. 6. Powinno unikać takich środków poetyckich jak porównanie, personifikacja i rym, (ponieważ samo haiku może być metaforą). 7. Powinno zawierać odniesienia do poszczególnych pór roku. Od samego początku przedmiotem sporu pozostaje kwestia formy. Są zwolennicy schematu 5-7-5, istnieje też grupa utrzymująca, że norma powinna wynosić mniej niż 17 sylab. Jednak większość optuje za „wyzwolonym” haiku i z zasady rezygnuje z liczenia sylab. Ci ostatni mogą na swoją obronę przywołać fakt, iż około 5 procent klasycznego japońskiego haiku nie mieści się w kanonie 5-7-5, a procent współczesnych utworów jest jeszcze większy. Od lat również istnieją w poezji współczesnej kontrowersje wokół problemu obiektywizmu i subiektywizmu w haiku, nie do końca rozstrzygnięto sprawę różnicy miedzy haiku a senryu, otwarta zostaje też sprawa rozciągliwości gatunku. Większość angielskojęzycznych haiku łamie nie tylko zasadę siedemnastu sylab, ale zdarzają się różne inne odstępstwa od kanonów sztuki haiku. Jeśli formy rodzime przenoszone są na obszar języka obcego, eksperymentalne podejście jest nieuniknione. Wynika to z charakterystycznych cech języka japońskiego. Długość sylab w języku japońskim jest inna niż w każdym innym – żadna sylaba nie może posiadać więcej niż jedną spółgłoskę, zaś długie spółgłoski liczy się jako dwie sylaby. Dlatego 17-zgłoskowe japońskie haiku posiadać będzie w języku angielskim połowę sylab. Patrząc z drugiej strony, 17 zgłoskowe haiku angielskie będzie wydawało się czytelnikowi japońskiemu nadzwyczajnie długie. W rezultacie angielskie haiku kieruje się zasadą „jak najmniej sylab”, aby wierniej uchwycić ducha krótszych tłumaczeń japońskiego oryginału. Początkowo pisanie haiku przez innych poetów ( nie japońskich ) w większości przypadków było naśladownictwem. Pociągało to za sobą stosowanie się do wszystkich reguł gatunku. Począwszy od przestrzegania wzoru 5-7-5 onji, który przekładano na wymagana liczbę sylab w linijce, do czynienia z haiku wiersza o przyrodzie. Każdy wiersz zawierał odniesienie do pory roku kigo. Pomimo tego, że bez wysiłku dałoby się znaleźć odstępstwa od proponowanych wymogów na przykładach klasycznych japońskich haiku, wielu piszących i oceniających tę formę wiersza w swoich rodzimych językach uważało przestrzeganie kryteriów za konieczne. Po jakimś czasie okazało się, że naśladowcy z Zachodu tworzyli swoje haiku w manierze daleko bardziej japońskiej, niż sami Japończycy. Wkrótce niektórzy poeci adaptowali haiku zgodnie z ich osobistymi upodobaniami poetyckimi, wymogami danego języka i kontekstem kulturowym. To oznaczało poszerzenie gamy tematów poza krąg związany z naturą, poeta jako podmiot mógł pojawiać się w wierszu, a podział sylabiczny 5-7-5 przestał być świętością. Obecnie możemy zetknąć się na świecie z różnorodnymi szkołami i stylami haiku. Wskazuje to na dojrzewanie tej formy w różnych językach i tradycjach kulturowych. W 1999 roku globalne drogi rozwoju haiku stały się tematem dwóch bardzo interesujących konferencji. Pierwsza było sympozjum w Tokio zorganizowane przez Gendai Haiku Kyokai (Współczesne Stowarzyszenie Haiku). Wielu poetów z Europy, Ameryki wymieniło tam poglądy z czołówką poetów japońskich. Jeden z wniosków tego sympozjum tyczył się kluczowych słów określających porę roku, uznano, że nie są one konieczne w wierszu, ponieważ nowe kluczowe słowa mogę mieć większe znaczenie dla globalnego haiku. Za nowe słowa o ogromnej sile oddziaływania uznano chociażby takie jak: „matka”, „morze”, „miłość”, „góra” i tym podobne. Podważałoby to znaczenie kigo, elementu niezbędnego w tradycyjnym japońskim haiku. Innym znacznie dalej idącym wnioskiem, było stwierdzenie, że „w żadnym języku rytm wiersza nie powinien jedynie służyć zachowaniu określonej formy. Koniecznym jest wykorzystanie analiz lingwistycznych poszczególnych języków, określających długość brzmienia zgłosek, ich twardość i miękkość w danym języku, celem stworzenia rytmu doskonałego do treści wiersza”. Naturalnym dla japońskiego haiku rytm 5-7-5 onji, w innych językach uległ zachwianiu i tu różnice mogą być znaczne. Najważniejszą konkluzje tego sympozjum zostawiłem na koniec, mówi ona, że w „ globalnym haiku największą wagę należy przykładać do oryginalności poetyckiej”. W kilka miesięcy później w miejscowości Matsuyama ( tam urodził się i mieszkał Shiki ) odbyło się spotkanie poetów z całego świata omawiających podobne kwestie co sympozjum tokajskie. Sformułowano tam deklarację, w której ogłoszono, że wersyfikacja 5-7-5 własciwa japońskiemu haiku, w innych językach nie musi przynosić podobnych osiągnięć. „Wszystko we wszystkim” to ustalono i w Tokio i w Matsuyamie, forma i technika literacka mają być podporządkowane poetyckiej ekspresji i dążeniom twórców , a nie odwrotnie. Wielu współczesnych praktyków haiku, wypracowało własny pogląd na to, czym jest ten rodzaj wiersza. Robert Spiess czołowy autor anglojęzycznej odmiany haiku podaje taka oto definicję: Wolę myśleć o haiku w języku angielskim jako o WIERSZU, który zwykle składa się z dziewięciu do dwunastu słów estetycznie rozmieszczonych w trzech linijkach. (…) Haiku w języku angielskim jest wyjątkowe przez to, że wykorzystując zasoby i geniusz naszego języka, i środki naszej poetyki dla odtworzenia zjawiska przy pomocy słów i pauz, wymaga właściwej japońskiemu haiku podwyższonej świadomości, bezpośredniej percepcji, prostoty i zwięzłości, aluzji i niedomówienia, a przy tym wszystkim konkretu i szczegółu, poetyckiej naturalności. Hackett traktuje haiku raczej jako „sposób życia” niż literaturę. W swojej książce z roku 1969, The Way of Haiku pisze on: Jestem przekonany, że najlepsze haiku powstają z bezpośredniego doświadczenia natury i że to intuicyjne doświadczenie może być wyrażone w każdym języku. W zasadzie uważam haiku za doświadczenie egzystencjalne, a nie literackie. W książce Haiku In English Henderson przeciwstawia się podejściu Hacketta. Cytuje utwory twórców, którzy akcentują czynnik wyobraźni, role poety jako twórcy, i w ten sposób bliżsi są temu, co w tej dziedzinie prezentował Buson. Max Verhart pisze: „ Osobiście uważam, że duch haiku, jego istota są nieuchwytne. Dlatego ujęcie tego, co duchowe w akceptowaną przez wszystkich definicję, nie jest możliwe. Każdy znajdzie swoją definicję haiku , ja ją znalazłem przez porównanie istoty haiku z postacią stracha na wróble. Stracha na wróble można określić jako materialną konstrukcję, sprawiającą wrażenie osoby nającej wystraszyc ptaki, może ona mieć wiele postaci, ale tworzy je sugestią. Podobnie haiku, jest skromną konstrukcją słowną mającą wiele postaci, ale tworzy je sugestia”. Jak widać wiele dróg prowadzi do odkrycia tajemnicy haiku. Moim zdaniem każdy z autorów musi sam na sobie eksperymentalnie dopracować się swoistego stylu. Warto czerpać wzorce zarówno z tradycji japońskich mistrzów jak również ze współczesnych utworów. Trwając jedynie w zaklętym kręgu kanonu 5-7-5 polscy autorzy dalej będą wlekli się w ogonie nie tylko światowego, ale i europejskiego haiku. Bo to przecież nie reguła 17 sylab mówi nam o tym czy napisany przez nas wiersz jest czy też nie jest haiku, każdy może spróbować przetłumaczyć (np. na angielski) i wysłać swój utwór do edytora znanych żurnali internetowych zajmujących się tematyką haiku, jeśli zakwalifikuje się do wydania znaczy to, że obrana przez nas droga jest tą właściwą. OCZYWIŚCIE najważniejsze jest pisanie w naszym ojczystym języku i prezentacja chociażby na łamach takiego forum jak TO. Mamy tu możliwość zaprezentowania swojej twórczości jak również wysłuchania rad ludzi już jakiś czas zajmujących się haiku( chociażby jako pasja czy hobby). Moi drodzy: DO PIÓR!!! *Opracowane na podstawie dostępnych źródeł i własnych przemyśleń.
  21. Waldemarze--haiku to coś więcej niż zestawienie ze sobą kilku obrazów, ta wydawało by się po przeczytaniu prosta poezja jest jednak bardzo trudną sztuką. Nie mniej jednak zawsze jest "coś" w Twoich wierszykach. Brakuje jednak (jak ja to nazywam) błysku. Spróbuj poczytać dobre haiku i na nich się wzorować. Piszę wzorować a nie naśladować. Co do Twojego obrazka poszedł bym w kierunku: noc w górach -- szum świerków staje się wodospadem Pozdrawiam Jacek M.
  22. Jack.M

    haiku

    Doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Jednak Słownik Języka Potocznego jak i Słownik Języka Polskiego wydawnictwa PWN obie nazwy wymieniają. http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=3908 Pozdrawiam Jacek M.
  23. Jack.M

    haiku

    czarny z białym bzem rozkwitają nad płotem - słońce i księżyc
  24. Jack.M

    haiku

    stary kościółek - tylko ciche echo różańca wdowy
  25. Jack.M

    haiku

    noc origami skrzydła niemych łabędzi znów rozpostarte
×
×
  • Dodaj nową pozycję...