Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

świat na zakrętach wcale nie jest gorszy
przypomina migawkowy obraz od którego kręci się w głowie
układam to co jest nie do pomyślenia
a jednak wciąż się trzymam młyńskiego koła

 

wyrasta z podłogi

 

nie rozczulaj się nade mną  diabelski młyn trzeba przeżyć 
inaczej fala przetoczy po mnie swój ciężar i wypłynie
na światło dzienne zapuchnięta od kołyski twarz

 

oszczędź więc niepotrzebnych słów
wystarczy salon śmiechu w którym ciągle ta sama dziwka 
wytyka mnie palcami dlatego biorę wszystko

 

na wesoło znacznie łatwiej doić kosmos
nie uwierać
 

Edytowane przez tetu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

U Ciebie Tetu zawsze dla siebie coś znajduję :-) świetny wiersz :-) pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki Deonix. Słusznie, że się boisz. Z diabelskiego młynu trudno się wydostać. 

Tutaj akurat peelka diabelskim młynem nazywa życie, którego też się boi, kiedy tylko przestaje się kręcić. Pozdrawiam.

 

 

Gosławo, Waldku, dziękuję za wgląd. Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Z przyjemnością dołączę do pozytywnych głosów. Dobrze skrojony wiersz.

Wtrącę jeszcze...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i tutaj...

... próbowałam.. na światło dzienne na zapuchniętą od kołyski twarz... wiem, dwa razy "na", ale nie wadzi mi, co gorsza..:))

Tetu'... to nawet nie sugestie, ot tak, czasami kombinuję.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nat, dzięki za Twoje spojrzenie. Trochę tu przemeblowałam i pewnie zostały jeszcze jakieś niedociągnięcia. Początkowo pierwsza strofa kończyła się na wersie 

"a jednak wciąż się trzymam" i potem była druga. Przerzuciłam to młyńskie koło do pierwszej i tak zostało. Dzięki za zwrócenie uwagi. Pomyślę. Pozdrawiam. 

Dzięki Janko za lubienie, w końcu tego nigdy za wiele;) A dychę zostaw na wesołe miasteczko, bo tu to szkoda;) Ale dziękuję pięknie. Miło, że zajrzałeś.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zrobiły we mnie swoje  niedługo czekać  aż zerwę się im  jak ze smyczy         
    • @Maciek.JBardzo dziękuję za cenną uwagę.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja czytałem głośno: Na zatwardzenie niech pan coś mida! Z przyjemnością uzupełniam wpis o Twoją Maćku wersję. Mniej może ona rozkazowa, ale akcent jest tam gdzie trzeba. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 no piękne! Słowa jak flirtujące duszyczki – nigdy nie usiedzą na miejscu.
    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary - stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości internetowej.             A redukcja mówionego, pisanego i śpiewnego języka wciąż postępuje, zapanowało skrzętne liczenie używanych słów, oszczędne szafowanie ich różnorodnością - jęła obowiązywać  łaptologia.             Tekst musi być skonstruowany bez językowej biżuterii - metafory, porównania i innych artystycznych ozdobników - one poszły paszoł won i modne jest podawanie na tacy byle czego - bylejakości, a nieobecność spekulacji, domysłów i niedomówień - czy też jakichkolwiek myślowych procesów - odarły poezję, prozę i prozę poetycką - mowę wiązaną z dotychczasowego sensu.            Ludzie, którzy nie potrafili ułożyć byle zdania, zaczęli posługiwać się relatywną logiką i w sposób gładki zmieniali co popadnie. A czego nie mogli, obśmiewali. Naumieli się nowego sensu wypowiadanych słów. Odtąd styl nie mógł być kwiecisty i arabeskowy. Taki od razu wędrował na gilotynę. Ich zdezelowane sądy naraz chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach i oceanach odważnych spekulacji. Twierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy. Że trzeba być pojmowalnym bez żadnego ale, a idee głosić należy językiem obfitym w uproszczenia. Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym, nie należy używać. Ogłosili zwycięski zmierzch kwiecistych sformułowań. Zadęli w surmy zbrojne obwieszczając wieczny odpoczynek niejadalnym tekstom i przydługim zdaniom, w rezultacie czego poszczególny człowiek począł dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku. * Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
    • Pan             Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która bezterminowo chroni strategiczne firmy polskie przed obcymi podmiotami gospodarczymi - spoza Unii Europejskiej i nowe przepisy wejdą w życie dwudziestego czwartego lipca.   Źródło: WP Wiadomości              Strategiczne Spółki Skarbu Państwa można znaleźć w mojej ustawie zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...