Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

fajnie jest być młodym

inaczej widzieć świat

nie psuć  horyzontu

tym co będzie

 

fajnie kurwa mać jest

rozmawiać o seksie

drapiąc się tu i tam

mówiąc jakoś będzie

 

fajnie mówię   wam nie

martwić się grzechem

gdy zajdzie potrzeba

życie i tak po łbie da

 

fajnie jest przeżyć to co

los nam poda  - nie

myśleć o śmierci

przecież to tylko gra

 

która na zakończenie

każdemu bez wyjątku

powie  -  tak człowieku

właśnie mija twój czas

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuję za to że zajrzałeś i zostawiłeś serduszko -

Zgadzam się że bez niego ciulowato.

                                                                                                                        Pozd.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam - Janku drogi  ma być o seksie - 

A dlaczego nie rozmawiać...

Dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                        Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:) jasne, że rozmawiać, chociaż lepiej działać ;) To tylko taki żart z mojej strony. Przecież na pewno słyszałeś zarówno o "oziębłych kokietkach" jak i "opowiadaczach erotomanach" - takie skojarzenie w pierwszym momencie.
Pozdrowienia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jako reprezentant młodego pokolenia, pragnę tylko zauważyć że jak już wchodzisz w wiek rozmów o seksie to zazwyczaj nagminnie martwisz się tym co będzie... Jaką karierę wybrać, czy sobie człowiek poradzi w życiu, co zjeść na obiad jak w lodówce jest tylko majonez.

Wcale nie jest znowu tak łatwo :).

 

Smutkiem bije od Twojego wiersza.

Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  miło cię widzieć -  dziękuje za czytanie i fajny szczery komentarz.

                                                                                                                                       Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Straszne i śmieszne jednocześnie. 

Z kim rozmawiać? Rozmawiać, używając niecenzuralnych słów? Drapiąc się tu i tam????

Wybacz, ale ten wiersz mnie zniesmaczył, zamiast przynieść mi refleksję, jakąkolwiek...

Pozdrawiam, rzecz jasna z uśmiechem i przeżyję:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  - cieszy mnie  to przeżycie - nie potrzebny mi wypadek...

A wiersz świadomie pisany bo wczułem się w role młodzieńca

on inaczej patrzy na życie i na seks -  kawał wulgaryzmu też umyślny.

Mam nadzieje że mnie zrozumiesz.

                                                                                                                               Pozd. serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @violetta właśnie tak :) Dzięki     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...