Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

do lodowcowej jeszcze daleko, więc może się jeszcze i co urodzi? :)

Często na ugorze, choć to nieprawdopodobne może się wydawać, trafić można smakołyk jakiego nikt się tam nie spodziewał.

Bo nie zawsze trzeba szukać, często sam się napatoczy, aż dziw bierze, jakiś trylobicik. Prawdziwe ciacho.

Świetny wiersz i poważny, miejmy nadzieję, że Piotr będzie łaskawszy.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano (edytowane)

Bezsilności, które tu podajesz (wiem, to cykl) jest może nawet więcej, niż 'pięć' sztuk.. ;)

Świetne 'wejście' w wiersz, znów Piotr 'obok', który musi wysłuchać żalenia się peelki.

To prawda, człowiek czasami sam sobie staje się ciężarem, gdy w głowie lista 'dokonanego' zła, które

mogłoby być odpuszczone, ale nie jest pewny, czy będzie.... Podobno będzie.
Piękna puenta, zamarzać - umierać, tak czytam.
"co zakwitłoby"... Tetu, maleńka sugestia, nie chciałbyś.. co mogłoby zakwitnąć.? lepiej czytać, mnie przynajmniej 
Ode mnie, plus.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Bardzo Wam dziękuję, wszystkim i każdemu z osobna. Przepraszam że dopiero teraz.

No nie było kiedy;)

Janko dzięki za słowa pocieszenia:)  i filmik.

Natka, obiecuję przemyśleć sugestię. 

Dziękuję raz jeszcze wszystkim czytelnikom. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z kosmosu wszystkie miasta wyglądają tak samo. Skupiska jarzących się w ciszy ziarenek, rozrzuconych jak po zabawie dzieci piaskiem kinetycznym. Jest w tym zarazem przypadkowość, porządek. Bo każde miasto zbudowano dla kogoś, ale nikt nie zapamiętał kompletu adresów, imion, dat narodzin i śmierci. Stacja ISS utrwala i przekazuje obraz. Na ekranie kręci się nasz glob, częściowo zakryty chmurną galaretą, przez którą przebłyskują znaki, skaryfikacje. Wydawać by się mogło, że wystarczy ledwie dostrzegalny ruch ręki i bezpańskie światła zsypią się w gigantyczny kopiec. Wszystkie samotności staną się jednią. Tylko twoje oczy pozostaną na swoim miejscu, niewzruszone, cierpliwe. Czy wiesz, jak gorąco ich blask prosi mnie o odpowiedź i o własne miasto?
    • @Simon TracyA wiesz, że czytając miałam wrażenie, że jakby autor musiał to lekko pisać, bo czytałam to szybko i tekst nie męczył, układał mi w głowie te wszystkie obrazy. :)))
    • Ostatni wóz konny zniknął wraz z jarmarkami ze trzydzieści lat temu.   Gwar dworca autobusowego, gdzie zjeżdżali się wszyscy do szkoły, a potem wyjeżdżali na emigrację, wybył z dekadę temu.   W przedszkolu dom starców, a ostatni kiosk wymarł bez echa. Nawet wielkie centrum handlowe, co go święcił biskup i senator dwadzieścia lat temu, żyje tylko dyskontem, do jakiego drepczą rano staruszkowie odruchowo na przeceny, po cukier i znój.   Niby jest autostrada, niby światłowód.   Lampy uliczne gasną wcześniej, bo nie ma tu komu chodzić wieczorami.  
    • @A.Between   czasowe przebudzenie…ze snu i letargu :)  Korzystaj w pełni ze światła ! Zanim zaśniesz… pozdrawiam :) 
    • @Leszczym To poetycki tekst o parze zamkniętej we własnym świecie. Lustro jako symbol patrzenia tylko na siebie, niewidzenia tego, co za plecami. Kutno jako przypadkowy cel ucieczki to świetny zabieg - absurdalność wyboru podkreśla bezradność bohaterów. A może też i kogoś jeszcze. :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...