Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czym się różni, kto mi powie

(Może wie to jakiś guru)

Od pawiana taki człowiek

(Łysa małpa bez rozumu)?

 

Bo póki co, nie żartując

To tak widzę sprawę oną:

Oba tylko się wpatrują

W swoją własną rzyć czerwoną

Opublikowano (edytowane)

Witam - no właśnie  - czym się różni od pytanie...

znaczy niczym.                                                                                                                                                                                             Pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Czytałam i komentowałam w innym miejscu. 

Czyżby drwinizm społeczny? :D 

Nie wiem dlaczego skojarzyło mi się natychmiast z powiedzeniem

""Gorzej jest jak ktoś wyżej sra niż dupę ma"  to taki najgorszy rodzaj bezrozumności, głupoty. 

i tak sobie poczytuję Twój wiersz. Fajny tytuł:) 
Ino co Ci małpa zrobiła? 

Opublikowano (edytowane)

Swego czasu, kiedy chodziłem jeszcze do liceum, trafiłem z moimi znajomymi z klasy do wielkiej hali z odzieżą używaną, w której naszą uwagę przyciągnęły ułożone w jednym rzędzie pary wściekle czerwonych, lateksowych szpilek na koturnach (10zł para). Rzecz jasna, musieliśmy je mieć, a że wówczas nieczęsto mieliśmy okazję, aby swój cudowny nabytek zakładać,  to wpadliśmy na pomysł, aby – jako klasa humanistyczna – przygotować szkolne przedstawienie, w samym sercu którego będzie męski striptiz (naszych kolegów z klasy matematycznej). W ten sposób mieliśmy A: zapisać się na stałe w historii naszej szkoły jako „ta zbuntowana banda” i B: zyskać okazję do zaprezentowania światu naszych absolutnie bajecznych, burdelowych szpilek (w których, notabene, tylko nieliczni, ci z najlepszym zmysłem równowagi, potrafili chodzić). I tak rozpoczęły się nasze przygotowania, podczas których skonstruowaliśmy przedstawienie zaczynając od środka, tego swoistego jądra ciemności, czytaj: lateksowych szpilek i męskiego striptizu. Efekt? Cudowna katastrofa, której nauczyciele podobno nie zapomnieli nigdy (a niektórzy, jak mniemam, bardzo by chcieli).

Przechodząc do Twojego tekstu… Choć „rzyć” zawsze na plus, to – niestety – odnoszę wrażenie, że reszta wiersza stanowi zaledwie dla tej „rzyci” pretekst, coś, co trzeba było „odbębnić”, żeby ostatecznie zaskarbić sobie czytelnika żartobliwą puentą i trafić do celu, czyli – nomen omen - do dupy. Dużo tu (przy tak krótkiej formie) wypełniaczy:

 

 

Czym się różni, kto mi powie

(Może wie to jakiś guru) -> niepotrzebne, niewiele wnosi

Od pawiana taki człowiek

(Łysa małpa bez rozumu)? -> zaburza logikę teksu, bo stwierdzenie „łysa małpa” wskazuje na różnicę, definiuje człowieka biorąc za punkt odniesienia małpę

 

Bo póki co, nie żartując -> ton tekstu jest, mimo tego fragmentu, ewidentnie żartobliwy

To tak widzę sprawę oną: -> „oną” wydaje się być wymuszone potrzebą utrzymania rytmu, a brzmi niepotrzebnie archaicznie

 

 

Pozdrawiam serdecznie,

G.

Edytowane przez Pan_Fei (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

z wad wychodzi część na stronach ;)

 

Wybaczcie, że odpowiem hurtem, a nie każdemu z osobna. Drwię nie z Darwina, a z przywar człowieka ogólnie.

Dziękuję Panu Fei za obszerną wypowiedź. Jak również Iwona zauważyła jest tu wiele zapchajdziur - tekst pojawił się już kiedyś jako komentarz pod którymś wierszem Marii -  ot, myśl/spostrzeżenie, nie jakieś wielkie "dzieło" - zgadzam się co do wszystkich wypunktowanych zarzutów poza jednym: ta "łysa małpa bez rozumu" nie jest tak całkiem z (jak już mowa o rzyci) dupy - człowiek to istota myląca [sic!] i nie wstydzę się tej degradacji do zwykłej małpy w tym tekście - moim zdaniem jest całkiem uzasadniona i gdyby nie ten wers to bym tego tekstu nie wklejał jako osobny (po)tworek - ten docinek potrafi się obronić i coś do tekstu wnosi w przeciwieństwie do wersu z guru, z którego sam mam trochę bekę ;)

 

No ale nic, to tylko fraszka - nie żartując ;)

 

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   och Aluś :)   jaki piękny bywa ten świat.   dziękuję :)    
    • Patrzcie ! Oto oni - apostołowie błysku, kapłani jaskrawej piany i plastiku, sprzedawcy szczęścia w tubce po paście, wiecznej młodości w słoiku z Chin, silniejszej niż cień własnej duszy. Ich języki - srebrne, gładkie jak ekrany dotykowe, śliskie jak marzenia z katalogu. Każde słowo pachnie obietnicą, każdy slogan - świętym namaszczeniem dla dusz wierzących w cud dezodorantu. Kup ! - to ich modlitwa. Kliknij ! -  ich przykazanie. Uśmiechnij się ! - bo świat jest piękny, gdy masz nasz produkt w dłoni, a jeszcze piękniejszy, gdy powiesz o nim znajomym. Nowy mop - cud techniki: myje trzy razy gorzej niż stary, ale ma Bluetooth i świeci w ciemności. Krem do twarzy - dotyk anioła, po dwóch tygodniach zostawia blizny w kształcie logo producenta. Bluzka - rewelacyjna, dopasowana do duszy, po pierwszym praniu pasuje na człowieka dwa razy większego niż ty. Buty komfort+ obiecują raj - po tygodniu pachną piekłem. Telefon, co słyszy twoje myśli - i sprzedaje je dalej w pakiecie Premium. Smartwatch, który liczy kroki do bankructwa. Lodówka, co sama zamawia jedzenie, ale tylko to, co widziała w reklamie. Poduszka antystresowa, z której w nocy wypadają gumowe kulki, a rano głowa boli jak po zderzeniu z tygrysem. Za nimi - procesje ekranów, płonące neony, plastikowe hostie w kształcie hamburgerów, anioły tańczące w reklamie proszku, chór influencerów śpiewających psalm: „Limited Edition - tylko dziś !" A lud klęczy w zachwycie, jakby modlitwa była w proszku do pieczenia, gryzie aż chrzęści szkliwo, prosto od dentysty z Turcji, i klaszcze w rytm promocji. Supermarkety i telewizja uczą ludzi tańczyć w rytmie okazji, aż mózg wypływa z koszyka, a billboardy chowają myślenie między półkami z przeceny. Człowiek kupuje, bo neon mu mruga jak anioł, a kod QR świeci jak znak zbawienia. A potem - pustka. Ręce kleją się od cukru, zęby żółkną jak u wielbłąda, rzeczy psują się szybciej niż marzenia, mięso twarde jak opona z samolotu, nogi puchną, bo skarpety „bezuciskowe” cisną bardziej niż urząd skarbowy. A w koszu rośnie katedra z odpadów - triumfalna, pachnąca plastikiem i cytryną, jakby ktoś odlał złote szczątki ludzkiego zachwytu. A nad nią - niebo jak ekran w trybie czuwania, mruga cicho, jakby Bóg szukał zasięgu. Lecz oni wciąż głoszą nowinę: Kup nowe ! Lepsze ! Jeszcze bardziej twoje ! Wersja 2.0 zbawienia ! Edytuj swoje życie - bez duszy, ale z rabatem! I świat śmieje się - śmiechem z puszki po napoju, śmiechem konserwowym, śmiechem z plastiku - śmiechem, który nigdy nie milknie. A potem ten śmiech pęka jak niebo pod ciężarem reklam, rozsypuje się w piksele, z których Stwórca lepi nowy świat - z samych kodów rabatowych. A człowiek patrzy, i nie wie już, czy żyje, czy tylko się świeci.      
    • @Nata_Kruk Tobie również Natko, dobrej i pięknej. Dziękuję serdecznie.     @MIROSŁAW C. Dziękuję za odwiedziny.
    • @Annna2 Aniu. posłuchałem tego tekstu w wykonaniu chóru Ama La Musica .   Ty jesteś niezwykłą patriotką swojej Warmii.   Warmia powinna być dumna ze swojego dziecka - Ciebie !!!   a czy jest ?   jestem pełen podziwu !!!  
    • @Migrena Och, mówisz mi to często, bo Ty wiesz co mówić trzeba, żeby było miło i tyle, dziękuję :) @huzarc, dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...