Marek.zak1 Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 (edytowane) Codziennie to samo. Trzeba wcześnie rano życiowe marzenia chować po kieszeniach. Edytowane 4 Marca 2019 przez Marek.zak1 Korekta po uwagach forum (wyświetl historię edycji) 4
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Jednak kiedy przyjdzie już chwila wytchnienia, można z tych kieszeni losować marzenia! :))) Pozdrawiam 1
Wędrowiec.1984 Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. U mnie dzień świstaka od 7:00 do 15:00 ;) Ileż to życiowych marzeń już bezpowrotnie schowałem do kieszeni... Edytowane 4 Marca 2019 przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja też nie wiedziałam, że świstaki są takie pospolite. :))) A co po 15:00? Powtórzę jeszcze to, co napisałam powyżej: kieszeń to takie miejsce, z którego można to, co tam się schowało wyjąć. Trzeba tylko uważać, aby nie uprać w kieszeniach, zwłaszcza jeśli marzenia są cenne... Pozdrawiam
Wędrowiec.1984 Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Po 15'tej już spoko, a kieszenie czasami są dziurawe. :)
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 @Marek.zak1 : Jeszcze tu wrócę, wierszyk budzi wiele refleksji, a ja teraz mam bardzo podzieloną uwagę. Na razie chowam komentarz do kieszeni.:)
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dobrze, że popołudnie można uratować. :) A na dziurawe kieszenie - igła z nitką. :) 1
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 @Wędrowiec.1984 : Dziękuję. :)
Marek.zak1 Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dotarłaś do drugiego dna :). Masz rację, z kieszeni możan coś wyjąć, więc nie jest to takie czarne, jak sie z pozoru wydaje :). M 1
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kieszenie z podwójnym dnem...? :)
Marek.zak1 Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Chyba, że dziurawe, a wtedy co wpadnie, już nie do wyjęcia:)
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To, co wpadnie może się zatrzymać na samym dole, między wierzchem, a podszewką (np. płaszcza). Wtedy trzeba tylko niżej sięgnąć... i też da się uratować. :)
Marek.zak1 Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Właśnie. Dopóki nie wypadnie, jest nadzieja. Jak jest w kieszeniach, jest ciągle do wyjęcia i tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić i kiedy:) 1
Gość Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Jakże prawdziwe! Jednak żeby nie wszystko stracić, albo utracić i nie mieć do siebie żalu i pretensji w przyszłości, niektóre spełniam... Podoba mi się. Jak na ironię zdopingowałeś mnie do spełnienia jeszcze tych niespełnionych ;-) Pozdrawiam!
iwonaroma Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. świetne :) drobne uwagi do formy: Codziennie to samo. Trzeba wcześnie rano życiowe marzenia chować po kieszeniach. Wówczas pierwszy wers jest wzmocniony zdrówka 1
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 @Marek.zak1 : Wróciłam. W czterech wersach poruszyłeś trudny i szeroki temat. Po pierwsze: czy musimy rezygnować z marzeń - i co nas do tego zmusza? Po drugie: czy te marzenia naprawdę warto realizować? A może to tylko gruszki na wierzbie, albo gołąb na dachu? Po trzecie: czy chowamy je tam sami, czy inni je nam upychają i grożą palcem? Myślę, że nie żal marzeń, z których rezygnujemy dla czegoś ważnego. Nie można być świetnym kardiochirurgiem i światowej sławy pianistą. Trzeba wybrać. Coś za coś. Poświęcamy jedne marzenia realizując inne. Najbardziej jednak boli, gdy zostaniemy oszukani, albo gdy wyzbywamy się marzeń z powodu irracjonalnego lęku, gdy sami napychamy nimi kieszenie i bijemy się po łapkach, kiedy przychodzi ochota, by po nie sięgnąć. Mogą też być marzenia wielkie i małe. Marzenia nowatorskie, bohaterskie, dalekosiężne. I marzenia małe, domowe, przytulne.. Po te małe łatwiej sięgać... :) Pozdrawiam P.S. Napisałam jakiś czas temu równie krótki wierszyk o marzeniach - ale o innej treści. Wkleję za jakiś czas. 1
WarszawiAnka Opublikowano 4 Marca 2019 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Powodzenia!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się