Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zakończenie b. niezwykłe. Zresztą cały wiersz mi się podoba, choć, np, nie bardzo mi pasuje:

 

To mi nie koreluje jakoś z pierwszym mym cytatem, brak trochę spójności. 

 

I jeszcze

 

Tego nie pojmuję za bardzo. J. 

 

Powróciłam do wiersza, bo nie dawał mi spkoju. 

 

 

Opublikowano (edytowane)

A no widzisz... postanowiłem w tym wierszu opisać jedno z wielu swoich marzeń. Chcę się dowiedzieć jak wygląda osobliwość czarnej dziury, ukryta za horyzontem zdarzeń. Niestety zobaczenie osobliwości jest fizycznie niemożliwe z uwagi na własności samej czarnej dziury więc tak sobie pomyślałem, że może zapytam o to Boga kiedy umrę. ;)

 

W ogóle takich pytań mam już kilka uzbieranych. ;)

 

...odnośnie śmierci panowania: kiedy coś przekroczy horyzont zdarzeń czarnej dziury to już nie ma odwrotu, bo za owym horyzontem prędkość ucieczki przekracza prędkość światła. ;)

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Horyzont zdarzeń jak i osobliwość to terminy zaczerpnięte z opisu czarnych dziur, tak jak jeszcze do niedawna fizycy je postrzegali. Mamy więc tutaj połączenie współczesnej fizyki i romantyzmu. Ostatnio odkryto, że jednak czarne dziury, wbrew pierwotnym przypuszczeniom, wysyłają w przestrzeń energię po połknięciu gwiazdy. Ale to temat do następnych wierszy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija ;) czasami rozmowa lub terapia pomoże. Ściskam, cudna Deo. Bb
    • Poezja   Ty przychodzisz jak noc majowa,  biała noc, uśpiona w jaśminie i jaśminem pachną twoje słowa i księżycem sen srebrny płynie,  płyniesz cicha przez noce bezsenne  - cichą nocą tak liście szeleszczą -  szepczesz sny, szepczesz słowa tajemne,  w słowach cichych skąpana jak w deszczu...  To za mało! Za mało! Za mało!  Twoje słowa tumanią i kłamią!  Piersiom żywych daj oddech zapału,  wiew szeroki i skrzydła do ramion!  Nam te słowa ciche nie starczą.  Marne słowa. I błahe. I zimne.  Ty masz werbel nam zagrać do marszu!  Smagać słowem! Bić pieśnią! Wznieść hymnem!  Jest gdzieś radość ludzka, zwyczajna,  jest gdzieś jasne i piękne życie.  Powszedniego chleba słów daj nam  i stań przy nas i rozkaz - bić się!  Niepotrzebne nam białe westalki,  noc nie zdławi świętego ognia -  bądź jak sztandar rozwiany wśród walki,  bądź jak w wichrze wzniesiona pochodnia!  Odmień, odmień nam słowa na wargach,  naucz śpiewać płomienniej i prościej,  niech nas miłość ogromna potarga.  Więcej bólu i więcej radości!  Jeśli w pięści potrzebna ci harfa,  jeśli harfa ma zakląć pioruny,  rozkaz żyły na struny wyszarpać  i naciągać i trącać jak struny.  Trzeba pieśnią bić aż do śmierci,  trzeba głuszyć w ciemnościach syk węży.  Jest gdzieś życie piękniejsze od nędzy.  I jest miłość. I ona zwycięży.  Wtenczas daj nam, poezjo, najprostsze  ze słów prostych i z cichych - najcichsze,  a umarłych w wieczności rozpostrzyj  jak chorągwie podarte na wichrze.   Władysław Broniewski
    • I na tym koniec - fine!   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym   Nie, nie jestem osobą głuchoniemą, bo: głuchoniema to osoba głucha i niema, słowem: nie słyszy i nie mówi od urodzenia - ta osoba posiada wrodzoną niepełnosprawność, natomiast: ja - jestem osobą niesłyszącą, to znaczy: słyszałem i straciłem słuch - posiadam niepełnosprawność nabytą i to są dwie różne sprawy i jestem bardzo dumny, iż nie słyszę - dzięki temu nikt nie może mi zrobić wody z mózgu - osoby słyszące są na to bardzo podatne, a pan jako osoba słyszącą - powinien trzy razy lepiej pisać ode mnie wiersze, dodam: nie mam problemów z komunikacją - odczytuję mowę z ust, jednak: z jednej osoby, dalej: osoby słyszącą chodzą do kościoła jak pokorne baranki i słuchają własnego pana w czarnej sukience, pardon, pasterza, ja - należę do jednostkowego personalizmu, pan - anonimowej zbiorowości i tyle na ten temat - proste i logiczne i jasne?   Łukasz Jasiński    A poza tym: łatwiej jest mówić, trudniej - pisać, dlatego osoby słyszące nie chcą ze mną rozmawiać za pośrednictwem SMS-ów, bo: wychodzi z nich wtórny analfabetyzm - kalectwo polszczyzny, to samo dotyczy biurokratów, pracodawców i wszelkiej maści ważniaków - wszystko muszę mieć czarno biało na piśmie - nie toleruję układów, znajomości i wpływów - nepotyzmu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...