Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja do Boga nic nie mam

myślę że Bóg do mnie też

przecież każdy z nas żyje

po swojemu - jednak

 

myślę  tak sobie dlaczego 

ma lepiej niż ja bo nie musi

się martwić a ja niestety ale 

tak - muszę za prąd zapłacić

 

do gara coś włożyć - jak 

zajdzie potrzeba do apteki

skoczyć  przytulić smutne

zwaśnionych pogodzić

 

A bóg co na tronie siedzi

z aniołami rozmawia a

o nas zapomniał  - a jeśli

coś chce powiedzieć to

 

kimś innym się wyręcza

niestety ale tak to działa

nie odkryłem Ameryki

to szczera prawda

 

ja do Boga nic nie mam

ale niech inni mi nie 

wmawiają że Bóg jest

wielki i wszystko może

 

mało tego dopowiem że 

ja kiedyś też tak myślałem

ale się bardzo zawiodłem

życie prawdy mnie nauczyło

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem za. 

Szczególnie jeśli o "smutne" chodzi

Tu bym nawet kosztem "zwaśnionych"...

Żartuję

Podoba mi się tekst

Świetne powtórzenia otwierające segmenty tekstu:

Ładny - pomysłowa konstrukcja

/niezły pod muzykę, ale wtedy by trzeba przekonstruować tekst/

T/

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  miło że się spodobał - wiem że to trudny ale co tam

mam nadzieje że nie będzie źle.

A za czytanie i komentarz duże dziękuje.

                                                                                                                              Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Faktycznie, mógłby wysłać  esemesa, lub maila, ale pewnie jest zajęty niebiańskimi sprawami.

 

                                                                                                  pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  no i po sprawie - a jednak nie Andrzeju.

Dziękuję za to że byłeś.

                                                                                                                                    Pozd.

 

Opublikowano

Gorzko, mimo pozornego pogodzenia jest u Ciebie Waldemarze. W moim świecie bóg inną spełnia rolę, może dlatego nie oczekuję i nie reklamuję dramatów. Ale nie czuję się powołana do zmiany cudzych światopoglądów, szczególnie że doświadczeń masz zapewne w życiu mnóstwo. Pozdrawiam serdecznie, bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  ano gorzko ale to nie moja wina - jestem szczery tylko tyle.

Dziękuje że czytałaś i skomentowałaś uczciwie czyli szczerze.

                                                                                                                     Barwnych snów życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Wiesławie -  miło cię widzieć - dziękuje za zrozumienie oraz głosik.

                                                                                                                                           Pozd.

Opublikowano

Tytuł dość pretensjonalny.

Mam trochę inną wizję świata i nie chciałbym się na tym poziomie spierać, pozostaje tylko uszanować.

Gdzieniegdzie nawet humor się przebija. Ale całość jak duża ilość cynamonu - ciemna i gorzka.

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  - to chyba prze tak wydłużone wieczory - człowiek siedzi  próbuje

to wszystko zrozumieć...

Dziękuje za obecność i komentarz Janko. 

                                                                                                                       Pozdrowienia ślę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  i ja szanuje to co napisałeś - bo tak to działa - dziękuje za czytanie.

                                                                                                                                             Pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...